Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Cięcie.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
31 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   Jack__Daniels

Jack__Daniels

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2210 postów
  • LokalizacjaJelenia Góra/Horten

Napisano 14 sierpień 2013 - 10:19

Tak się zastanawiam jakimi zestawami łowicie? Kiedyś, kiedy łowiłem Twin Powerem od Shimano ciąłem wszystko z półobrotu bo kij był tak miękki, kiedy przesiadłem się na sztywniejsze wędzisko to pierwszy kleń po zacięciu wyleciał z wody. Później nauczyłem się ciąć z nadgarstka. Analizując siłę zacięcia doszedłem do wniosku, że im mocniejsze branie tym mocniejsza kontra. Nie rozumiem jak można nie zacinać... może łowię na tępe kotwice :)



#22 OFFLINE   Majo

Majo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1095 postów

Napisano 14 sierpień 2013 - 10:46

Ja też tnę wszystko, staram się to robić mocno ale czasami gdzieś odpłynę myślami i zrobię to za lekko:) 



#23 OFFLINE   rutra

rutra

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 480 postów
  • LokalizacjaGostynin
  • Imię:Artur
  • Nazwisko:Chmielecki

Napisano 14 sierpień 2013 - 11:06

Ja natomiast w młodości łowiłem szczupaki na monofil bo plecionek wtedy nie było i raczej na miękkie szklaki i nie wyrobiłem sobie odruchu zacięcia. Dzisiaj łowię już tylko na plecionki ale sentyment do spolegliwszych kijków pozostał chociaż i te szybsze też mam a odruchu mocnego zacięcia się nie dorobiłem, rekompensuje to po części plecionka, po części przynęty o mocnej a nawet o bardzo mocnej pracy w które ryby walą zdecydowanie lub jeśli nie żerują, to je ignorują.



#24 OFFLINE   Negra

Negra

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3372 postów
  • LokalizacjaNiebo

Napisano 14 sierpień 2013 - 11:28

Super temat.Z tymi zacieciam to rowznie jest.Zalezy od kija i od linki oraz od ryb czyli od wszytskiego.Klenie np w zaleznosci od wielkosci roznei biora.Male wala az czuc w lokciu, te duze natomiast sa bardziej ze tak powiem "pewne siebie" on poprostu wchlaniaja co im sie nalezy.Na szybkiej wodzie duzy klen potrafi mocno przywalic w smuzaka, jednak gdy prowadzimy wachlarzem troche glebiej to ustawia sie za wobem i go pochlania.Jak lowilem szybszym kijem, gdzie czucie jest lepsze to byl odruch zacinania, delikatny ruch nadgarstka ale byl i klenie siadaly i nie spadaly.Jak sie przesiadlem na krotszy kij o wiekszym cw 7-21 i bardziej ulany gnacy sie po sama rekojesc to zauwazylem taka prawidlowosc, ze jesli przycinalem rybe to dosc czesto spadala, jesli poczulem jedynie ciezar ryby i odejscie i nie mialem czasu na ciecie to ryby holowalem do konca.Z okularami mam ten sam problem, jak widze rybe zbierajaca to z reguly emocje biora gore i wabik "zabieram" z pyska.



#25 OFFLINE   Matiz992

Matiz992

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 547 postów
  • LokalizacjaSzczecin
  • Imię:Mateusz
  • Nazwisko:J. bo RODO

Napisano 14 sierpień 2013 - 11:38

Pierwsze kroki w spinningu stawiałem z sandaczami na gumę i przez to zacinam/docinam prawie każdą rybę - różni się jedynie siła jaką do tego przykładam i kiedy je wykonuje. Łowiąc smużakami i innym drobiazgiem raczej robię docięcie po 1-2sekundach od poczucia ciężaru ryby na wędce, niezbyt mocne, byleby naprężyć żyłkę a resztę zrobi kij i monofil. W ten sposób mam większość ryb zapiętych ładnie za pyszczek. Inną sprawą są bolki, czyli ryby które, łowię najczęściej. Tutaj nie powiem jak zacinam, bo przez kilka lat zrobił mi się odruch bezwarunkowy i po prostu ręka sama zacina w znany tylko jej sposób :P Zaznaczam, że przy bolkach stosuję bardzo szybkie kije i w większości przypadków łowię na plecionkę.


Użytkownik Matiz992 edytował ten post 14 sierpień 2013 - 11:38


#26 OFFLINE   krzychun

krzychun

    Giełda rulez

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2190 postów
  • LokalizacjaWieluń
  • Imię:Krzysiek

Napisano 15 sierpień 2013 - 09:15

Ja to chodzę tak bardzo wyluzowany na ryby, ze łowiąc koncentruje się na wszystkim poza rybami, więc u mnie cięcie nie wchodzi w grę. Zawiśnie sama albo spada. Zresztą nawet lubię to drugie, bo gdy zrezygnowałem z łowienia "płotek, bąków, karasków i jelcy" na spinning, to jak już coś walnie to czuć mocno... a później zawsze można sobie w wyobraźni +20cm dodać i pomyśleć "ehhh... musze się skupić"... tylko po co?


Użytkownik krzychun edytował ten post 15 sierpień 2013 - 09:16


#27 OFFLINE   Parf

Parf

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1013 postów
  • LokalizacjaBielsk Podlaski
  • Imię:Paweł

Napisano 17 sierpień 2013 - 10:19

Przy łowieniu z opadu na gumę szczupaków jak poczuję pstryknięcie lub podobną oznakę brania, spokojnie opuszczam szczytówkę do wody, kasując zarazem luz na lince i tnę z dwóch rąk z całej siły (w granicach rozsądku). Takie zacięcie lubię. Przy większości innych metod i przynęt miejsce ma raczej docięcie, zazwyczaj niepotrzebne :) .



#28 OFFLINE   Night_Walker

Night_Walker

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1003 postów

Napisano 18 sierpień 2013 - 14:47

Ja moich nocnych kleni na moje nocne 10-15cm smużaczki nie mogłem zaciąć dopóki nie zacząłem ciąć aż za ucho.....na dokręconym na beton hamulcu. Nie wiem czemu, ale mimo takiego cięcia niedokręcony dostatecznie hamulec powodował, że miałem prawie same puste zacięcia.  Ah. Trzeba dodać, że używam plecionki, xfasta uncjowego i kotwiczek st41 dobranych wielkością. Klonki biorą raczej słusznej wielkości, chociaż trafiają się i takie niewiele wieksze od woba. 

 

I nie wiem jak można nie zaciąć brania....mnie by szlag trafił prędzej niż nauczyłbym się blokować sobie reakcję zacinania..

 

 

pozdrawiam,

Night Walker



#29 OFFLINE   xyzzvpc

xyzzvpc

    Zaawansowany

  • Oczekujący na akcept
  • PipPipPip
  • 1558 postów
  • Imię:Paweł

Napisano 14 wrzesień 2013 - 23:39

a co wysyła sygnał do rąk ?  :)  myślę, że to po prostu nawyk każdego z nas, klenie wieszają się same ale zawsze jest to docięcie dla pewności 

 

 

No przecież oczywiste że wędka, po co bez sensu wydłużać drogę impulsowi ;)  Wędka, ręka, mózg, przetwarzanie, ręka panie toż to za długo i ryba już dawno odpływa ;) Najkrótsza droga wędka->ręka

 

Ja tnę wszystko, tylko z różna siłą, czasami delikatny ruch nadgarstkiem czasami pierdyknięcie za ucho. Wszystko zależy od tego jak reagują ryby i czym łowię.


Użytkownik gajosik edytował ten post 14 wrzesień 2013 - 23:40


#30 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9508 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 15 wrzesień 2013 - 07:42

Pamiętam jedno z pierwszych zamówień w FC. Kijek był lekki. Jednym z pytań, w trakcie ustaleń budowy był sposób, w jaki "zacinam" ryby.

Nie wiem, na ile to pomaga rodbuilderowi ale widocznie pomaga, skoro takie pytanie padło. Pewnie chodziło o sposób wyważenia, albo..?

Tak czy owak, zawsze zacinam lekko, "z nadgarstka".  Gdy czasem widzę wędkarzy, kolegów, którzy machają wędą aż "za siebie", zastanawia mnie, jak oni to robią? :ph34r:

 

PS

W XRods, Daniel również chciał o tym wiedzieć, jak wygląda u mnie "zacinanie".


Użytkownik popper edytował ten post 15 wrzesień 2013 - 07:44


#31 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5360 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 15 wrzesień 2013 - 09:50

Podobnie jak Waldek zacinam wszystko z małym wyjatkiem jak na niskiej wodzie po atomowym braniu i zacięciu jest ryba a potem jej nie ma to wiem ze jazie wlazły i wtedy już nie zacinam i nie ma spadów a są jazie :) nie mówię o smużakach bo takowymi już nie łowię :lol:  :lol:  :lol: chyba że chodzi o 8cm wobler powierzchniowy który siłą rzeczy troszkę smuży



#32 OFFLINE   Gobio Gobio

Gobio Gobio

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1253 postów
  • Lokalizacjagórna Wisła
  • Imię:Wojtek

Napisano 16 wrzesień 2013 - 09:37

Właśnie!.. cięcie boleni na 'top watery' też uważam za błąd i u mnie się nie sprawdza. Ostatnio łowiłem trochę na rapsticki, ołówki i rh85 zapiętą za nos i zdecydowanie więcej zapiętych ryb mam tylko kontrując lekko nadgarstkiem. Soczysty zamach przeważnie kończy się wyskoczeniem woblera metr nad wodę i czasem powtórny atak co jest bardzo widowiskowe ale jednak skuteczne średnio.