Plany na 2006r
#1 OFFLINE
Napisano 05 grudzień 2005 - 21:53
Czy macie jakieś konkretne plany wędkarskie na 2006r? Ryba, poznanie nowych miejsc, technika połowu, sprzęt? Bardzo chętnie posłucham już teraz Waszych planów.
Pozdrawiam
Remek
#2 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2005 - 00:09
2. jerki
3. jak misię znudzą 1 i 2 to cokolwiek
#3 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2005 - 00:26
Zaczynam sie przekonywac do połowu dorszy. I tutaj ukłon do kolegów z Golubia.
Trzymajcie kciuki aby rodzina mi pozwoliła na wyprawy wędkarskie
#4 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2005 - 08:29
Wcześniej jazie na cykady...
Letnie noce dla suma a we dnie boleń i kleń
#5 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2005 - 08:46
#6 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2005 - 09:17
Co do szczupaków to nie chcę nic więcej (poza paroma centymertami) niż w tym roku... :):) (jeszcze mnie trzyma hihi)
pozdrawiam
Griszka
#7 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2005 - 09:44
Od tego sezonu postanowiłem poświęcać cały rok tylko jednej rybie, którą obrałem sobie jako mój cel.
2006 będzie rokiem tylko boleniowym.
Od momentu zakończenia okresu ochronnego tej ryby będę ganiał tylko za nią.
Celem jest dokładne spenetrowanie dobrych boleniowych miejscówek, które przez kilka lat udało się nam namierzyć.
Ryb będę szukał zarówno w dzień, jak i w nocy.
Kolejnym celem będzie znalezienie nowych miejsc, w których można zastać bolki oraz testowanie nowych przynęt, którymi można skusić do brania tą rybkę (w tym nowe domowe patenty).
Aha i będąc nieskromnym szukam takiego bolka 90taka...
Inne ryby prawie całkowicie odpuszczam w 2006 roku i tylko w przerwach będę jeżdził za szczupłym i sandaczem.
@Smaczek,
koniecznie musisz się ostro wciągnąć w temat łowienia nocnego. Wówczas jest szansa na piękniejsze ryby, a klimat nocnego łowienia jest bardzo fajny ale specyficzny... Nie można się tylko zrażać z braku wyników. Należy pamiętać, że miejscówki nocne często odbiegają wzorcem od łowisk dziennych. Ja bardzo lubię połowy nocne i 70% ryb, które złowiłem to właśnie noc. I w nocy łowione ryby są zdecydowanie większe.
#8 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2005 - 09:46
Na razie mam w planach 3 imprezy:
Szkiery, Odra i Ebro. Kazda ma trwac tydzien.
Jak zwykle w planach 3 nowe rekordy zyciowe. Trzeba jasno definiowac cele
Mam zamiar poznac lepiej mieszkancow pobliskiego morza, teraz mam to dziwne uczucie spiningujac, ze jak trafie COS, to nawet jak ktos mi powie co to jest, to i tak to mi nie pomoze.
Guzu
#9 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2005 - 10:05
no widzę, że cele jasno sprecyzowane. Tak trzymać!
Czy kupiłeś sobie już książkę o rybach Morza Śródziemnego?
Myślę, że taka książka pomoże ci w rozszyfrowaniu większości gatunków ryb drapieżnych, które można połowić na spinning w twoich rejonach.
Przed wyjazdem do Egiptu, zakupiłem książkę o rybach Morza Czerwonego - bardzo dużo dowiedziałem się o tamtejszych drapieżnikach, poznałem częściowo ich zwyczaje, sposób żerowania i miejsca w których występują.
#10 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2005 - 10:11
Ciekawe co jeszcze przytaszczy
Guzu
#11 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2005 - 10:11
#12 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2005 - 10:23
Coś w tym jest, że oczy zaczynają mętnieć jak u sandaczy...w końcu trzeba się im przypodobać...
#13 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2005 - 10:27
#14 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2005 - 12:05
W kwestii tego Ebro to mam nadzieje ze polaczymy wysilki, jak to juz onegdaj bywalo... Jesien??
Szkiery, Odra i Ebro.
Ja to normalnie - Szwecja kwiecien/maj, ale tym razem nieduze, plytkie jezioro. Szybciej sie nagrzewa i ryba chetna do wspólpracy. W tym roku bylo 111 cm, a sa i wieksze. I gruby okon tez jest, naprawde gruby - 57cm Niemiec wyjal. W okolicy jeziorko przeplywowe z pstragiem.
W czerwcu...moze Orava i sandacz? Jest szansa.
A poza tym, skoro zaprzestane lozyc na pzw, pewnie przyjdzie lowic wiecej na Narwii Godulitów
#15 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2005 - 12:16
Na pewno wybiore sie nad Narew w okolicy Wizny..
Z planow luzniejszych..na pewno bede sie wybieral nad Narew i Wisle blizej W-wy, moze jakies Snirdwy, jakies Pilchowice albo inne, zalezy...
Byl watek z Mikolajem...otoz, jesli chodzi o sprzet, to grubego na razie mi starczy, rzeczy drobniejsze wedkarskie chyba tradycyjnie bede musial skolowac sobie w mniej mistyczny sposob....
Pod choinka chetnie zobaczylbym wycieczke (wedkarska oczywiscie) do Kanady na Jesiotry, do Tajlandii na Tarpony (czy gdzie te najwieksze tam siedza?), ostatecznie na sumy (Pad).
Gumo
#16 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2005 - 12:18
Laczymy sie. Na 100 %. Chyba ze zycie figla splata...ale plany sa.
Jesien - licze ze bedzie i wiosna i jesien.
Guzu
#17 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2005 - 13:49
To Ty jedz wiosna i przetrzyj szlaki, ja jesienia dolaczeJesien - licze ze bedzie i wiosna i jesien.
#18 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2005 - 14:04
W roku 2006 mam następujące plany.
1. Podobnie jak moi przedmówcy wybrałem sobie rybę roku. Będzie nią boleń. Znaczy to, ze 90% wyjazdów poświęcę na zgłębienie wiadomości o tej rybie o jej zwyczajach - po prostu chciałbym ją regularnie łowić. Będę na pewno częstszym bywalcem Wisły. Chciałbym w boleniu przeskoczyć 75cm. Wiem, że to możliwe ale ja nie mam w tej kwestii doświadczenia więc zakłądam ostrożnie.
2. Wyjadę na dwie typowo szczupakowe wyprawy.
a) Szwecja i szkiery do Roslagen w maju. Zresztą tą samą ekipą co w tym roku - było fantastycznie.
Dwie możliwości - Holandia albo Boden-Angeln.
oraz na pomniejsze wyprawy szczupakowe (dwudniowe) - zlot jerkbait.pl oraz woda Komancza. Plan złowić w 2006 rybę 100 cm i wyżej (życiówka będzie trudna).
3. Sprzętowo
a) kołowrotek - multiplikator o ruchomej szpuli do mojego kijka pod jerki
kijek trollingowy + zwykły multik
c) kilka przynęt, plecionki
To chyba tyle. W każdym razie bardzo poważnie traktuję pkt. 1. Chciałbym nauczyć się łowić w 2006r bolenie na casting.
Pozdrawiam
Remek
#19 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2005 - 15:42
widzę, że jak zwykle założyłeś poprzeczkę na wysokim poziomie.
Bolki od 70cm wzwyż to już rzeczne wygi, które niełatwo dają się oszukać. Szczególnie te warszawsko-wiślane, które znają każdego wędkarza i przynętę jak własną płetwę.
Na pierwszy boleniowy sezon postawiłbym poprzeczkę aby w ogóle połapać jakiekolwiek bolki...
Myślę jednak, że jak przyłożysz się do tego i trochę polatasz z nami po brzegach rzek, to szybko się nauczysz. Zresztą poznasz tajniki przynęt i sposobów prowadzenia.
#20 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2005 - 16:38
Pozdrawiam
Remek
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych