[drChlubicz]

Filip, nie dziw się Sławkowi, coś trzeba było napisać, wystarczy trzy po trzy, zupełnie nie w temacie, ale wpis jest

[Byniek]

Do chleba ze smalcem, zdecydowanie polecam "p k w n"czyli polski koniak wypędzany nocą.

pozdrawiam byniek

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Jak chleb - to i wino. Bardzo dobre połączenie 

[Szymon82]

Sławku czasy hamburgerow pod naszym Centralem już dawno minęły , może wyskocz kiedyś i sprawdź coś lepszego niż Burger King.Pizza to dziś też coś więcej niż ta z Antonio - nawet po rewolucjach Magdy G. taka na cieniutkim cieście ze składnikami z wyższej półki dawno przestała być morderstwem dla żołądka.Szczególnie przepita dobrym rudzielcem 🙃

[popper]

Cyt.: popić czerwonym winem razowca ze smalcem z boczku?

Dla mnie zbyt wykwintnie. Serio.

[Sławek Oppeln Bronikowski]

ee.. wszystko bez wyjątku j..bie cateringiem W oparach globalizmu..

 

Budowałem na Pietrynie, jakieś dwadzieścia parę lat temu, niejakiemu Pietro Peluso, który notabene  mnie we włoskim stylu orżnął , włoską restaurację pod nazwą Tiramisu. Było w niej dwóch prawdziwych kucharzy - jeden z Sycylii, drugi z Mediolanu. Pierwszy specjalizował się w słodyczach, ciastkach, lodach, drugi popularna dzisiaj hity. Podawali cały włoski repertuar, w domowym wykonaniu, co było główna przyczyna upadku knajpy. Dzielny sanepid razem z inspekcja pracy i resztą urzędowych biurew ich zamordował..

W piwnicy stały trzy szamotowe piece do różnych wypieków, a dla wyjątkowych gości parzono tam kawę na zwykłej elektrycznej maszynce, w niemniej zwyczajnym zaparzaczu  - bo jak wiemy wypasione ekspresy są dla bogatych frajerów kompletnie pozbawionych smaku, wiedzy oraz oraz umiejętności. ewentualnie wielkomiejskich szpagatów .A w małym kieliszeczku, przemycona przez Bruno grappę - włoski bimber z wytłoków  

Opamiętaj się Szymonie, i więcej nie lansuj na przemysłowych pędzonych trunkach, na promocjach w marketach sprzedawanych. Nie idź ta drogą - przysięgam, ze prawdziwe życie kwitnie poza pigalakami     

[Szymon82]

Płatki owsiane czy smalec na pewno są zdrowsze i bardziej odżywcze.

Akurat tutaj popieram Sławka, owsianka z rodzynkami to moje śniadanie, które jem codziennie .

[Marcin Rafalski]

Drodzy Koledzy ! Ja jestem za różnorodnością ! Panis et vinum jak chce Sławek mnie urządza. Owsianką tez nie pogardzę na śniadanie co prawda nieco bardziej bogatą (nie tylko rodzynki ale orzechy, chia, amarantus, pestki dyni, siemię etc.) Pizza ? Jak najbardziej byle nie "fabryczna" W Poznaniu jest malutka pizzernia na peryferiach "Tomasz i Pomidory". Gorąco polecam ! Choć właściciel,  jeśli jest, a nie akurat w Italii, trochę specyficzny. Wszystkie składniki łącznie z mąką sprowadzane z Włoch. Mniam, mniam.

[rafaldslbi]

Drodzy Koledzy ! Ja jestem za różnorodnością ! Panis et vinum jak chce Sławek mnie urządza. Owsianką tez nie pogardzę na śniadanie co prawda nieco bardziej bogatą (nie tylko rodzynki ale orzechy, chia, amarantus, pestki dyni, siemię etc.) Pizza ? Jak najbardziej byle nie "fabryczna" W Poznaniu jest malutka pizzernia na peryferiach "Tomasz i Pomidory". Gorąco polecam ! Choć właściciel, jeśli jest, a nie akurat w Italii, trochę specyficzny. Wszystkie składniki łącznie z mąką sprowadzane z Włoch. Mniam, mniam.

Zapewne takie mniam mniam bo oczywiście na włoskich talerzach podane. A i piec opalamy włoskim drzewem.

[Alaryk]

Zapewne takie mniam mniam bo oczywiście na włoskich talerzach podane. A i piec opalamy włoskim drzewem.

drewnem, nie drzewem 

[rafaldslbi]

Bo to w Polskie to drewno a w "Włochach to drzewo" 😝

[Biesan]

Ryby

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Lokalny patriotyzm i takie samo przywiązanie, nie są na fali wznoszącej. Człowieki w globalizowanej wiosce, zdecydowanie bardziej sobie cenią klimaty internacjonalistyczne - z wiodąca prym skłonnością do chińskiej tandety, czyli glajchszaltujacej filozofijki pt. #dużotaniobiedronka

 

I ci światowi konsumenci pokornie wsuwający lokalne wersje globalnych hitów, naprawdę nie widzą różnicy. Że tak powiem nie zauważają zdecydowanej odrębności   

Pokazowy numer pochodzącego z Sycylii Bruno, był bardzo nieskończenie prosty i wymowny. Nabierał na czubek noża trochę maki na pizzę, rzucał toto w powietrze i podpalał zapalniczką. Próbowaliśmy w odwecie to samo zrobić z naszą mąką - i ni chu chu   Może już wtedy była z technicznego zboża?

 

Tym niemniej upraszam - nie jedzcie nad wodą konserw, żadnych puszek ani instantów. Nie jedzcie niczego co deprecjonuje elementarne poczucie harmonii 

 

 

 

     .