Fotki z rybami w okresie ochronnym
#1 OFFLINE
Napisano 03 grudzień 2007 - 10:43
#2 OFFLINE
Napisano 03 grudzień 2007 - 10:48
#3 OFFLINE
Napisano 03 grudzień 2007 - 11:32
Ciekawe pytanie. Opowiem sytuacje sprzed tygodnia. Lapie lipienie na sucha muche kladac ja tylko w miejscach lipieniowych oczek. Kolejne podanie imitacji chruscika metr przed zerujaca ryba. W tym momencie widze jak ze sporej odleglosci startuje pstrag. Pozera muche i zaczyna sie walka. Ryba jest wielka,na pewno ponad 60 cm. Nadchodzi teraz pytanie co robic gdyby udalo sie ja wyjac. Od razu wypuscic czy krzyczec po kumpla z aparatem, zrobic fotke i wpiac do albumu z okazami?
Jezdzac nad rzeke Test mam takich dylematow po kilka dziennie. W wiekszosci wypadkow robimy fotki podczas holu i ewentualnie w podbieraku, polozonym na mokrej trawie.Rybom sie chyba nic nie dzieje bo tak robia wszyscy a jeszcze nie widzialem zadnego martwego.
Pozdrawiam,
Bujo
P.S. Pstraga nie dane bylo mi doprowadzic do podbieraka. Wybral ucieczke w dol rzeki wysnuwajac cala linke i ok 10 metrow podkladu. Wszedl potem w trawy i urwal przypon
#4 OFFLINE
Napisano 03 grudzień 2007 - 16:31
mam takich dylematow po kilka dziennie
Michał, nie denerwuj ludzi
#5 OFFLINE
Napisano 03 grudzień 2007 - 17:04
mam takich dylematow po kilka dziennie
[/quote]
Michał, nie denerwuj ludzi
[/quote]
Co poradzic, takie sa fakty
Bujo
#6 OFFLINE
Napisano 03 grudzień 2007 - 17:36
nie chce tutaj zgrywac swietoszka, wiec napisze jak jest, ja te szczupaki tez fotografuje (na szczescie trafily mi sie jak na razie tylko dwie takie ryby) i nie chce mi sie wierzyc, zeby te ryby bardziej ciepialy tylko dlatego, ze sa niewytarte ...
mam wielka nadzieje, ze sie nie myle
#7 OFFLINE
Napisano 03 grudzień 2007 - 20:24
mysle, ze to bardzo filozoficzne pytanie, bo ... co powiedziec o nas wszystkich, ktorzy jezdza wiosna do szwecji? ... tak, oczywiscie, tam nie ma okresu ochronnego, OK, ale ryby i tak musza sie przeciez wytrzec, prawo natury ... a jak trafimy na taka niewytarta mamuske, to co?
nie chce tutaj zgrywac swietoszka, wiec napisze jak jest, ja te szczupaki tez fotografuje (na szczescie trafily mi sie jak na razie tylko dwie takie ryby) i nie chce mi sie wierzyc, zeby te ryby bardziej ciepialy tylko dlatego, ze sa niewytarte ...
mam wielka nadzieje, ze sie nie myle
To samo co w Szwecji wystepuje w UK. Jedynie ryby lososiowate maja okresy ochronne. Szczupaki ( oprocz trzy miesiecznej przerwy na rzekach) mozna lowic przez caly rok. Czyli niby wszystko zgodnie z prawem ale jednak pozostaje troche niesmaku gdy lapie sie je podczas tarla.
Wazne jest tez podejscie do samej ryby. Moim standardowym ekwipunkiem jest wielki karpiowy podbierak i duza mata. Ryby jak mi sie wydaje po krotkim pobycie poza woda wracaja do niej w dobrym stanie.
Bujo
#8 OFFLINE
Napisano 03 grudzień 2007 - 23:18
Bujo twój dylemat nie jest prosty ale ma proste rozwiązanie. Zakładam że łowiąc lipienie na suchą używasz, no max-0,14 mm żyłki. Żeby wyjąć pstrąga pow. 50cm musisz go umęczyć tak że mimo wypuszczenia go w rzekomo dobrej kondycji zdechnie z powodu kwasicy metabolicznej w ciągu kilku godzin.
Kiedyś miałem taki przypadek przy łowieniu lipieni na suchą na 0,10mmm. Ofiarą był wypasiony 40-tak. Od tamtej pory jak tylko zorientuję się co mam na haku rwę bez pardonu muchę. Ryba pozbędzie się jej bez najmniejszego problemu, szczególnie że łowię lipienie bez zadziora
Z zadziorem też się pozbędzie
#9 OFFLINE
Napisano 04 grudzień 2007 - 09:00
sam wiesz co się dzieje na rzece, którą masz pod domem. Jest możliwość to nie tylko gumofile z niej korzystają by poholować sobie łososie.
Parę lat temu to samo było na Drwęcy.
Sam się nad tym zastanawiałem by wybrać się na tego typu muchowanie, ale zniechęciło mnie towarzystwo, które się tam pojawia. Niby wolno, ale jakieś to takie nie do końca czyste. Dałem sobie na spokój.
#10 OFFLINE
Napisano 04 grudzień 2007 - 09:55
@ Rocky,
Nie wiem skad bierze sie Twoje stwierdzenie, ze kazdy pstrag zdechnie z powodu kwasicy metabolicznej. Jaki wiec sens mialo by ich wypuszczanie, szczegolnie w cieplejszych miesiacach?
Nad Test jezdzimy praktycznie co tydzien- 20 muszkarzy, kazdy niech srednio wyciagnie dwa pstragi( nieuniknione ze wzgledu na ich ilosc w rzece). Wiesz co by sie dzialo jesli opiekun lowiska, pracujacy na 2 kilometrowym odcinku codziennie, znalazl by nastepnego dnia 40 martwych ryb? Powiem krotko- juz wiecej bysmy tam nie polowili.
A ze ryby jednak przezywaja swiadcza pokrywajace sie zdjecia ryb z kolejnych tygodni.
Pozdrawiam,
Bujo
#11 OFFLINE
Napisano 04 grudzień 2007 - 12:35
Napisałem o holu pstrąga na sprzęcie lipieniowym.Sam taką sytuację przeżyłem, takie wyciągnołem wnioski i je stosuję.
Nadal nie twierdzę że każdy pstrąg tak skończy, czego też nie napisałem wyżej.
#12 OFFLINE
Napisano 04 grudzień 2007 - 12:50
Byle nasza dyskusja nie zapętliła się i zantagonizowała jak ostatnia o C&R...
Pozdrowionka
#13 OFFLINE
Napisano 04 grudzień 2007 - 14:31
Witam,
@ Rocky
Faktycznie troche sie nie zrozumielismy. Nad ta rzeka uzywam do suchej #4 CD lub #5 Scotta S3. Tymi wedkami mozna spokojnie wyholowac piecdziesiataka w bardzo krotkim okresie czasu.W relacji, ktora mam nadzieje niedlugo sie ukaze, lapalem na #6 Winstona bo potrzeba miec sporo mocy by utrzymac pstraga w dolku i nie dac mu wejsc w trawy.
Pomysl z urwaniem muchy uwazam za ciekawy i postaram sie go kiedys wykorzystac.
Pozdrawiam,
Bujo
#14 OFFLINE
Napisano 04 grudzień 2007 - 15:02
I oto chodzi danielXR, żeby poczytać opinie innych i chwilę pomyśleć
Nie mam zamiaru antagonizować
#15 OFFLINE
Napisano 04 grudzień 2007 - 22:05
Koledzy słusznie zwrócili także uwagę na odpowiedni dobór mocy zestawu do wielkości ryb jakich się spodziewamy.
Moim zdaniem zdecydowany hol jest bardzo ważny jeżeli chcemy by nasze C&R miało sens.
#16 OFFLINE
Napisano 04 grudzień 2007 - 23:30
Osobiście jestem przeciwnikiem fotografowania ryb przyłowionych w czasie okresu ochronnego.
Koledzy słusznie zwrócili także uwagę na odpowiedni dobór mocy zestawu do wielkości ryb jakich się spodziewamy.
Moim zdaniem zdecydowany hol jest bardzo ważny jeżeli chcemy by nasze C&R miało sens.
Mam identyczne zdanie.
#17 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2007 - 10:37
Instynkt rozrodczy jest tak silny, że śmiem twierdzić iż wyjęta w marcu samica szczupaka przystąpi do tarła choćbyśmy ją po piachu kilka razy przeciągneli. Później może zdechnie ale do tarła przystąpi. Pamiętajcie o jednym. Ryby są delikatne, ale bez przesady. W ciągu życia przechodzą wiele mniejszych lub większych urazów i gdyby tak wszystkie zdychały z byle powodu to nielibyśmy co łowić. A tak łowimy ryby pokaleczone, obtarte, czasem nawet bez płetw, ogona, itp.
Od kiedy nasz sezon wędkarski trwa cały rok, nie unikniemy spotkań z rybami, które w danym momencie objęte są ochroną. Dodatkowa fotka nie zaszkodzi im bardziej, niż sam hol i operacje w celu wyhaczenia.
Badania nad wpływem metabolitów i hormonów wydzielanych do organizmu walczącej ryby były i pewnie sa prowadzone. Pamiętam taką pracę o pstrągach tęczowych. W warunkach laboratoryjnych/kontrolowanych były holowane tak długo, aż całkowicie przestawały walczyć i wykładały się na bok. Wówczas mierzono stężenie różnych wskaźników we krwi i mięśniach (między innymi kwasu mlekowego). Następnie pozwalano im odpocząć i sprawdzano ponownie. Cześć ryb wracało do pierwotnego stanu w ciągu kilku godzin, a część nie i niestety ginęły. Jednym z czynników, który zwiększał tę opóźnioną śmiertelność był czas przebywania poza wodą po intensywnym wysiłku. Im dłużej tym gorzej. Rybie było trudniej się zregenerować także w cieplejszej wodzie.
Wnioski niech każdy wyciągnie sam i postępuje zgodnie z włanym sumieniem. Jeśli holujemy rybę normalnie, bez zbędnego wymęczania aż się wyłoży to szybka fota krzywdy jej nie zrobi.
#18 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2007 - 12:54
Dodatkowa fotka nie zaszkodzi im bardziej, niż sam hol i operacje w celu wyhaczenia.
Jeśli holujemy rybę normalnie, bez zbędnego wymęczania aż się wyłoży to szybka fota krzywdy jej nie zrobi.
Osobiście uważam podobnie. Prawo mówi o niezwłocznym wypuszczeniu ryby, ale też nie wprowadza określenia precyzyjnego. Nie powołując się jednak na prawo, uważam że szybko zrobiona fotka nie powoduje dodatkowych urazów.
Sam mam często apaparat naszykowany pod ręką. Wystarczy go jedynie włączyć. Zrobienie zdjęcia trwa kilkanaście sekund. Jeśli mam go dopiero wyjmować np. torby, ale dopiero przynieść z auta - rezygnuję z robienia zdjęcia.
W obliczu innych zagrożeń podczas holu ryby, lądowania, wyhaczania czy wypuszczania zrobienie w rozsądny sposób fotki nie przyczynia się w żaden sposób na niekorzyść rybie.
#19 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2007 - 18:43
A hol trwał dlatego tak długo bo nie miałem jak go podebrać i musiałem go tak wymeczyć by odwrócił sie brzuchem do góry, a nastepnie powolutku na silniku elektrycznym doholowałem go do brzegu (a to trwało bardzo długo). Wtedy mąż mojej kuzynki wyrzucił go rękami na brzeg. Po czymś takim nie było po co go wypuszczać.
Nawet się nad tym nie zastanawiałem.
W taki oto sposób nasz były kolega z forum zamordował szczupaka 120 .Jak myślisz Ballo ten szczupak był mało odporny czy łowca mało doświadczony
#20 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2007 - 18:58
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych