Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Sportowa „malina” czyli na ikrę inaczej - nowy artykuł


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
39 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   danielXR

danielXR

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 374 postów
  • LokalizacjaSzczecin

Napisano 07 grudzień 2007 - 09:46

dokładnie tak ja pisze Remek i Kryst -artykuł jest potwierdzeniem tezy że przy normalnych ilościach ryb w wodzie i zdrowym podejściu do wędkarstwa żadna metoda uszczerbku naturze nie przynosi, a łowiąc nawet łososiowate na ikrę , robaki czy krewetki-metody popularne , znane i akceptowane w wielu krajach którym zazdrościmy wód i ryb- można mieć z tego również wiele frajdy i radości , tak samo jak ze złowienia ich na np sztuczną muchę.
Niestety mam wrażenie że u nas nawet wprowadzenie ograniczeń typu: tylko sztuczna przynęta pozbawiona haczyka i innych elementów chwytnych nie poprawi stanu wód, bo to nie o ograniczenia metod czy przynęt a o świadomość wędkarską i wewnętrzny zdrowy rozsądek (lub jego brak ) chodzi...

Ja artykuł przeczytałem z przyjemnością i mimo ukochania sztucznej muchy żadnego niesmaku nie czułem...

Pozdrawiam

#22 OFFLINE   pablom

pablom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2024 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 07 grudzień 2007 - 09:48

Bardzo ciekawy artykuł, inne spojrzenie na wędkarstwo.

Połowy na spławik- chyba w ten sposób większość z nas zaczynała. W spinningu\castingu też do wykorzystania - wieszamy jiga pod spławikiem i powoli prowadzimy - tą metodę pokazał mi pewien Kanadyjczyk kilka lat temu. Bywa niezwykle skuteczna na okonie i bassy (podobno) - ostatnio chyba któraś z gazet opisała to szerzej.
Odnośnie kołowrotka, tak się zastanawiam czy nie był by lepszy do tzw. przepływanki angielskiej.


#23 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9641 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 07 grudzień 2007 - 13:30

Ciekawy artykuł, niezłe foty, moim zdaniem bardzo trudna metoda i nie ukrywam sam chętnie bym spróbował!!
Nie ma metod wędkarskich nie etycznych (trucie, ładunki wybuchowe to nie wędkarstwo) są tylko nieetyczni wędkarze.
U mnie łowi się pstrągi na robaki - rodzinny wypad, na trolling - wypad z kolegami, na muchę czy spina - wypad samemu. Sa miejsca gdzie wolno łowić łososie na robaka, krewetkę i muchę a jest zakaz łowienia na spinning. Nikt nie robi zadymy o byle pierdółki. Trochę luzu Panowie :D

#24 OFFLINE   Sith

Sith

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 127 postów
  • LokalizacjaPyrzyce

Napisano 07 grudzień 2007 - 17:23

Artykuł ciekawy. Coś nowego. Trochę egzotycznego.

P.S. Zaczynają mnie drażnić posty typu, a be , a fe , robaka, ikry bym nie wziął do rąk, to nie jest artykuł o połowach na wodach Polski. Inny kraj, inny czas, inne obyczaje (a przede wszystkim inne pogłowie łososiowatych w rzekach) jak to mówią.
Esteci od siedmiu boleści.

#25 OFFLINE   tomi78

tomi78

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 1188 postów
  • LokalizacjaCieszyn

Napisano 07 grudzień 2007 - 17:50

Remek to forum jest po to żeby każdy z nas mógł się wypowiedzieć mi akurat nie podoba się ta metoda i tyle .
Czytam każdy nowy artykuł jeżeli następny będzie o łowieniu lipieni na serek np w Anglii to też go przeczytam i napiszę czy mi pasuje czy nie. :D


#26 OFFLINE   Sith

Sith

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 127 postów
  • LokalizacjaPyrzyce

Napisano 07 grudzień 2007 - 18:07

Troszkę się zawiodłem na tym artykule :( .
O ile tą przynęte bym jeszcze przeżył to ten spławik już nie .
Wyobraźcie sobie rozpoczęcie sezonu na Słupi ze spławikówką. :angry:

Z całym szacunkiem Tomi78, ale ja sobie wyobrażam. Nie każdy lubi spinning, czy też muchę, a chciałby złowić troć czy łososia. Jest przy tym jednak jeden warunek, ta rzeka musiała by być wybrukowana trociami. I tu jest różnica pomiędzy USA a Polską.
Pozdrawiam Sith.
P.S. To jest ostatni mój post w tym wątku, bo nie dotyczy on słuszności połowu na taką, czy też inną metodę ryb łososiowatych (szczególnie w Polsce).

#27 OFFLINE   tomi78

tomi78

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 1188 postów
  • LokalizacjaCieszyn

Napisano 07 grudzień 2007 - 18:39

Masz do tego prawo nic mi do tego :D .
Równie dobrze można by je łowić na robaka ,serek, rybke ,żabke itp.
Mi to nie pasuje i tyle.Od czterech lat jeżdżę za trocią i złowiłem pierwszą w tym roku na wirówkę tyle radości ile mi dała ta trotka to dawno nie dała mi żadna ryba i nie wyobrażam sobie żeby łowić ją wśród spławikowców.Sory ale to nie dla mnie.

#28 OFFLINE   pablom

pablom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2024 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 07 grudzień 2007 - 18:48

Nie każdy lubi spinning, czy też muchę, a chciałby złowić troć czy łososia.


tak jak nie każdy lubi żywcówke, spiningowanie martwąrybką itd. ale te metody są i jakoś szybko nie znikną

#29 OFFLINE   Herman

Herman

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 542 postów
  • LokalizacjaWłodawa

Napisano 13 grudzień 2007 - 22:28

Witam.
Dla mnie każdy taki artykuł jest ciekawy. Uważam się za oczytanego wędkarza, ale na temat metod łowienia np. w USA wiem niedużo. Pytałem kiedyś na tym Forum o kije typu noodle- jakie jest ich zastosowanie? @jackybrown- może trochę rozjaśnisz mi w głowie. Mam taki kijek-3,20 m do 7 gram (stoi za szafą). Jak się tym łowi i na co? Też na ikrę? Ze spławikiem? Z małym ciężarkiem gruntowym? Na małe gumki?
Herman


#30 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 14 grudzień 2007 - 07:32

@ Herman :D Jacor jest na zawodach ...wroci chyba we wtorek ...na pewno chetnie Ci odpowie :D

#31 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1978 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Napisano 16 grudzień 2007 - 22:44

Z ciekawością przeczytałem artykuł o połowie ryb łososiowatych na przepływankę z użyciem naturalnej przynęty.Ten sposób łowienia rozpowszechniony jest także w Polsce i na wodach ryb łososiowatych jest prawdziwym przekleństwem.W wersji lekkiej stosowany jest przez lipieniarzy,w cięższej-właśnie z maliną z ikry przez trociarzy.Może z tego wynikają dość przykre skojarzenia od których trudno się uwolnić.Jest jasne,że w zasobnych łowiskach przepisy pozwalają na więcej,a w ubogich bardzo skuteczne metody są ograniczane.Autor-świetne zdjęcia,przekonujący tekst,ma to szczęście,że poluje w super rewirach.Czy jednak zaprezentowaną metodę można porównać z połowem na sztuczne przynęty???-mam wątpliwości!!!Zdjęcia ukazują wprost stworzone dla muszkarza stanowiska.Lowienie trudniejsze,efekty mniej pewne,ale gdyby już wziął...Reasumując artykuł można by zatytułowaćMalina czyli na ikrę tak samo bowiem przepływanka jest przepływanką niezależnie od tego gdzie jest stosowana.Jeszcze raz gratuluję autorowi wspaniałych łowisk i okazów i przewrotnie poproszę-napisz dla nas jak te salmonidy reagują na sztuczne przynęty!!!.Pozdrawiam Paweł Bugajski

#32 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 16 grudzień 2007 - 23:15

Moze ja dodam cos od siebie ...Jacek w tym konkretnym artykule [ pisanym dla polskiego czytelnika w USA ] podaje przyklad ikry jako przynety nazywajac ja malina . Juz wspominal i Jacek i ja ze bardzo czesto stosuje tube plastykowa wielkosci 1,5 cm . Prawde mowiac to od kiedy mu towarzysze na wyprawach tylko ja stosowal do centerpina . Wiekszosc lososiowatych Jacka na zdieciach w temacie o Michigenie jest wlasnie z tuba perlowa jako przyneta .

#33 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 16 grudzień 2007 - 23:31

Aha ... wpatrzeni w te maline nie zapominajcie o glownym sprzecie ktorym Jacek lowi . Opanowanie certenpina to trudna sztuka , mysle ze najtrudniejsza z metod ...moim zdaniem :D

#34 OFFLINE   Tadeo

Tadeo

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 47 postów
  • LokalizacjaWestbank BC

Napisano 17 grudzień 2007 - 03:11

Pozwole sobie panowie wskoczyc w sam srodek dyskusji.
JAJECZCKO IKRY.... to moze byc mokra mucha tzw. single egg patern. To moze tez byc rozowa welenka wetknieta w petelke wezla haka i przystrzyzona nozyczkami w kuleczke, a moze to tez byc imitacja jajeczka tzw jensen egg z plastikowej zelatynki.
Mozna te imitacje zaprezentowac muchujac,kastujac, dryfujac podwieszona pod splawikiem muche lub jig. Wszystkie te metody sa wazne o ile uda sie sprowokowac rybe do klapniecia zebami.
Kazda z tych metod a szczegolnie mokra mucha i ciezkie blachy moga byc zrodlem klusownictwa. Tzw. lining czyli rolowanie mokrej linki- sinking tip- przy dnie, gdy stojace salmonidy lapia wode w otwarte paszcze, latwo jest przeciagnac linke i tipet jak makaron az do haka. Ryby tak zahaczone maja hak w paszczy ale na zewnatrz pyska. Niby legalnie ale powoduje to sporo awantur nad woda bo moralni wedkarze bronia swojej rzeki i takiego typa moga wrzucic do wody. ;) Sa to swiadomi klusole przebrani w inne piorka. Sprawa moralnosci nie lezy wiec w metodzie a w intencji. Przy pomocy ciezkiej blachy tez jest latwo grabic dno.
Kiedys gdy wspomnialem na innym polskim forum o przeplywance ze splawikiem to towarzystwo przejechalo sie po mnie jak po burej suce.
A przeciez dryft ze splawikiem ma tez swoje miesce. specjalnie w szybkiej ,wartkiej gorskiej wodzie, gdzie kastowana blaha ma male szanse rolowac sie przy dnie... Pod splawik o wypornosci 25 gram podwieszam duzu ciezarek i na krotkim przyponie roznosci. Czasem jest to obrotowka lub mala blystka, a czasem lekki szeroki listek z hakiem tzw. colorado blade a czasem sztuczne jajko ikry. Splawik pozwala mi spowalniac dryft i poprawiac moja prezentacje w szybkim nurcie.
Gdy salmon juz widzial wszystkie sztuczki wtedy malenki klaczek welenki na cienkim fluo i #4 malenkim haku moze czynic cuda. Samo spiningowanie to malo efektywna metoda na przeblyszczonej wodzie.
Tutaj w BC wolno uzywac tylko pojedynczych hakow bez zadziorow.Latwo jest wiec praktykowac CR i wszystkie dzikie ryby wracaja natychmiast do wody. Wszystkie wieksze rzeki maja swoje wylegarnie i zarybiaja narybkiem z obcieta pletwa tluszczowa. Gdy
ryby te wracaja po 4-6 latach maja tylko blizne w miejscu pletwy tluszczowej i tylko takie mozna zatrzymywac do konsumpcji. Rzeki ktore radza sobie slabo sa zamykane dla wedkarzy, czasami na lata. Kary za klusownictwo sa horendalne i tak powinno byc .
Zawsze beda wedkarze o podejsciu elitystycznym, ktorym wydaje sie ze sa lepsi, szczegolnie reformowani muszkarze. Jednak wszystkie legalne metody sa wazne i nie metoda a zle intencje robia z wedkarza klusownika



#35 OFFLINE   kryst

kryst

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2028 postów

Napisano 17 grudzień 2007 - 04:19

@Tadeo

Kary za kłusownictwo są horendalne i tak powinno być.

Tak, my wiemy o tym. Czasami docierają do wieści ze Stanów, w formie ciekawostek, jak komuś skonfiskowano cały sprzęt wędkarski, łódź i dołożono potężną grzywnę za kłusowanie. U nas niestety pokutują dwie rzeczy:
- nie ma nieuchronności kary, i druga (rodem z komuny)
- mała szkodliwość społeczna zabronionego czynu (chyba tak to brzmi).

Dopóki kradzież i kłusownictwo nie będą traktowane literalnie, to pozostaniemy w tym ciemnogrodzie na zawsze.

Spójrzmy jeszcze na inny aspekt - C&R. Czy nasze pisma wędkarskie propagują tę metodę? Myślę, że nie. Dlaczego? Zdjęcia rekordowych ryb zrobione z rodziną, w domu, w łazience itp. - zakazałbym publikacji takich zdjęć.

:D

#36 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1978 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Napisano 19 grudzień 2007 - 00:07

Pozwole sobie panowie wskoczyc w sam srodek dyskusji.
JAJECZCKO IKRY.... to moze byc mokra mucha tzw. single egg patern. To moze tez byc rozowa welenka wetknieta w petelke wezla haka i przystrzyzona nozyczkami w kuleczke, a moze to tez byc imitacja jajeczka tzw jensen egg z plastikowej zelatynki.
Mozna te imitacje zaprezentowac muchujac,kastujac, dryfujac podwieszona pod splawikiem muche lub jig. Wszystkie te metody sa wazne o ile uda sie sprowokowac rybe do klapniecia zebami.
Kazda z tych metod a szczegolnie mokra mucha i ciezkie blachy moga byc zrodlem klusownictwa. Tzw. lining czyli rolowanie mokrej linki- sinking tip- przy dnie, gdy stojace salmonidy lapia wode w otwarte paszcze, latwo jest przeciagnac linke i tipet jak makaron az do haka. Ryby tak zahaczone maja hak w paszczy ale na zewnatrz pyska. Niby legalnie ale powoduje to sporo awantur nad woda bo moralni wedkarze bronia swojej rzeki i takiego typa moga wrzucic do wody. ;) Sa to swiadomi klusole przebrani w inne piorka. Sprawa moralnosci nie lezy wiec w metodzie a w intencji. Przy pomocy ciezkiej blachy tez jest latwo grabic dno.
Kiedys gdy wspomnialem na innym polskim forum o przeplywance ze splawikiem to towarzystwo przejechalo sie po mnie jak po burej suce.
A przeciez dryft ze splawikiem ma tez swoje miesce. specjalnie w szybkiej ,wartkiej gorskiej wodzie, gdzie kastowana blaha ma male szanse rolowac sie przy dnie... Pod splawik o wypornosci 25 gram podwieszam duzu ciezarek i na krotkim przyponie roznosci. Czasem jest to obrotowka lub mala blystka, a czasem lekki szeroki listek z hakiem tzw. colorado blade a czasem sztuczne jajko ikry. Splawik pozwala mi spowalniac dryft i poprawiac moja prezentacje w szybkim nurcie.
Gdy salmon juz widzial wszystkie sztuczki wtedy malenki klaczek welenki na cienkim fluo i #4 malenkim haku moze czynic cuda. Samo spiningowanie to malo efektywna metoda na przeblyszczonej wodzie.
Tutaj w BC wolno uzywac tylko pojedynczych hakow bez zadziorow.Latwo jest wiec praktykowac CR i wszystkie dzikie ryby wracaja natychmiast do wody. Wszystkie wieksze rzeki maja swoje wylegarnie i zarybiaja narybkiem z obcieta pletwa tluszczowa. Gdy
ryby te wracaja po 4-6 latach maja tylko blizne w miejscu pletwy tluszczowej i tylko takie mozna zatrzymywac do konsumpcji. Rzeki ktore radza sobie slabo sa zamykane dla wedkarzy, czasami na lata. Kary za klusownictwo sa horendalne i tak powinno byc .
Zawsze beda wedkarze o podejsciu elitystycznym, ktorym wydaje sie ze sa lepsi, szczegolnie reformowani muszkarze. Jednak wszystkie legalne metody sa wazne i nie metoda a zle intencje robia z wedkarza klusownika


Udany skok w sam środek dyskusji :D .Wszystkie wymienione przez Ciebie przynęty to przynęty sztuczne !!! Kontrowersje ( nie tylko moje)budziło użycie przynęty naturalnej,a nie sposób jej zaprezentowania.Tu więc chyba zgoda.Pozdrawiam Bugajski :D


#37 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 19 grudzień 2007 - 00:27

Panowie :D idac brzegiem Jeziora Michigen spotykamy pierwszego wedkarza ...lowi na rosowke ...drugiego wedkarza ...spininguje ...trzeciego...zaklada minnow ...czwartego....ikra na haku...piaty....macha muchoweczka ...szosty biegnie po molo i chyba troluje z brzegu :lol: wszyscy lowia i jest pieknie ...od kazdego mozna cos sie nauczyc :mellow: B)

#38 OFFLINE   kryst

kryst

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2028 postów

Napisano 19 grudzień 2007 - 04:59

Panowie :D idac brzegiem Jeziora Michigen spotykamy pierwszego wedkarza ...lowi na rosowke ...drugiego wedkarza ...spininguje ...trzeciego...zaklada minnow ...czwartego....ikra na haku...piaty....macha muchoweczka ...szosty biegnie po molo i chyba troluje z brzegu :lol: wszyscy lowia i jest pieknie ...od kazdego mozna cos sie nauczyc :mellow: B)

@Jerry,

I dla mnie to jest ISTOTA wędkarstwa. Jerzy, zazdroszczę Ci takich widoków!

:D

#39 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 20 grudzień 2007 - 21:58

Witajcie Panowie, eeh Koledzy miało być !
Otóż zgadzam się z tym co pisze @Tadeo i @kryst, generalnie uwa-
żam, że ani metoda ani przynęta nie determinuje etycznego wędk-
karstwa. Natomiast to czy będzie etyczne (czyli przestrzegające
limitów, wymiarów itp) zależy właśnie od wędkarzy, czyli nas !
Wiem, że w naszych polskich warunkach niezwykle trudno uzyskać
przestrzegania tego co w nawiasie, ale gdyby to się udało to nie
widzę przeszkód w łowieniu na dowolną przynętę i dowolną metodę.
Pozdro Jachu

#40 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 21 grudzień 2007 - 07:52

Zgadza się - to nie metoda tworzy etycznego wędkarza - to wędkarz jakąś metodą się posługuje. Oczywiście poławiania na żywca jakoś nie potrafię trawić... ale inne metody z naturalną przynętą (która na haczyku się nie męczy) nie wzbudzają we mnie negatywnych emocji (choć mi by się nie chciało - sztuczna przynęta jest wygodna).




Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych