kombinezony wypornościowe
#1 OFFLINE
Napisano 08 grudzień 2005 - 10:15
Wygląda na to, że będę łowił w morzu w sezonie wczesnowiosennym i póżnojesiennym stąd przymierzam się do kupna kombinezonu wypornościowego.
Wiem, że w Skandynawii popularne są Fladeny.
W relacji z Roslagen zauważylem, że cześć Kolegów używa jednak IMAXów.
Chętnie poznałbym opinię o nich, zwłaszca w porównaniu do Fladenów. Jeżeli są jeszcze jakieś inne propozycje warte uwagi to proszę o taką informację.
pozdrawiam,
Marek
#2 OFFLINE
Napisano 08 grudzień 2005 - 10:28
jeżeli kupować w Polsce to tylko IMAX.
Ten kombinezon jest przygotowany całkowicie z myślą o wędkarzach. Ma wiele udogodnień, które przydają się podczas użytkowania, czego brakuje Fladenowi. Np. paski ściągające nogawki pod kolanami, takie same paski przed łokciami, rzepy ściągające nogawki spodni na buty. Ma świetną stójkę chroniącą szyję przed wiatrem, zimnem i deszczem. Oraz świetny kaptur, który po założeniu całkowicie można zapiąć i zamknąć tak, że nie przepuszcza wiatru, deszczu i zimna.
Jest w nim bardzo ciepło i w zasadzie na warunki wiosenne lub jesienne wystarczy założyć pod niego cienką bieliznę polarową antypotną (należy pamiętac o takiej bieliźnie bo jak jest trochę cieplej to spocimy się, a ta bielizna uchroni nas przed zmarźnięciem). W zimie wystarczy bluza polarowa i też jest bardzo ciepło.
I co jest ważne, Imax nie jest tak sztywny jak Fladen.
Główną zaletą jest cena niższa od Fladena.
Cała nasza ekipa ma te kombinezony i szczerze je polecam.
#3 OFFLINE
Napisano 08 grudzień 2005 - 10:53
Miałem go na sobie dopiero dwa razy, więc moja wypowiedź nie może być opinotwórcza.
Jego wykonanie jest wg. mnie bardzo staranne i sprawia wrażenie bardzo solidnej konstrukcji. Łowiłem w nim pierwszy raz podczas +4 Celsjusza i mało brakowało a bym się ugotował . Wewnętrzna strona kombinezonu była mokra, lecz bielizna i polarowe ciuchy zrobiły swoje-wydalając wilgość jak najdalej od ciała więc panująca wewnątrz wilgoć nie nastręczła żadnych kłopotów. Drugi raz miał miejsce podczas wiatru i około +2 - lżejsze polary pod spodem i warunki wewnątrzklimatyczne wprost idealne.
Jak do tej pory nie przyszło mi do głowy skakać w nim za burtę więc o pływalności i twarzą do góry nic nie napiszę
PZDR
Zanderix
#4 OFFLINE
Napisano 08 grudzień 2005 - 10:56
Fajnie ze dolaczyles do nas
Guzu
#5 OFFLINE
Napisano 08 grudzień 2005 - 11:13
Pozdrawiam
Remek
#6 OFFLINE
Napisano 08 grudzień 2005 - 11:15
#7 OFFLINE
Napisano 08 grudzień 2005 - 16:41
http://www.angelwebshop.de/component/page,shop.product_detai ls/flypage,shop.flypage/product_id,71/category_id,20/option, com_phpshop/Itemid,60/
#8 OFFLINE
Napisano 08 grudzień 2005 - 16:50
Pozdrawiam
Remek
#9 OFFLINE
Napisano 08 grudzień 2005 - 17:04
@remek, sa tez w innych kolorach, od czarnego do zielonego
#10 OFFLINE
Napisano 08 grudzień 2005 - 20:40
Pozdrawiam
Remek
#11 OFFLINE
Napisano 09 grudzień 2005 - 09:11
Dla mnie jerkowanie, to od maja a wówczas to już w kombinezon bym nie wskakiwał.
pozdrawiam,
Marek
#12 OFFLINE
Napisano 09 grudzień 2005 - 11:09
Pamietam bardzo dobrze jak A. Zdun zniszczyl nas smiechem, gdy podczas przepakowywawnia gratow w porcie zobaczyl, ze mamy kombinezony. Wogole mialy nam sluzyc jako podupniki. Byl to przeciez koniec maja, gdzie kombinezony w czerwcu ?
Dla mnie kombinezon byl niezastapiony. Szwecja to nie Seszele, mimo ze tez na S. Sprawdzil sie w 100 %. Nawet jak bylo slonce, to wialo. Ciagle woda chlapie itd. Zreszta znacie realia.
Nie masz problemow...z pozowaniem Kladziesz szczupaka na sobie i zdjecia wychodza o takie:
Dzieki Seb za fotke raz jeszcze
Potem splukujesz woda jak splywasz i masz luz. Nie wyobrazam sobie wyprawy na Szkiery bez kombinezonu.
Takze Marku, nawet w maju sie przydac moze.
Guzu
Załączone pliki
#13 OFFLINE
Napisano 09 grudzień 2005 - 11:40
Witaj Arek - może wreszcie coś się ruszy np. o kleniach, bo tu tylko jerking i jerking ...
#14 OFFLINE
Napisano 09 grudzień 2005 - 13:55
Co do kombinezu w maju, czy czerwcu, to ja trochę niżej w Szwecji łowię stąd być może nieco inny klimat. Podczas naszego tegorocznego pobytu (II tydzien maja) to młode szwedki chlapały się w wodzie.
Na chlapanie wody podczas przelotów to mam spodnie z cienkiego ortalionu (po złożeniu zajmują tyle miejsca co dwie paczki fajek) i kurtkę jakiś tam -tex. Kombinezon to dodatkowy wydatek i jak się tylko domyślam bardziej krępuje ruchy. Na Waszych fotkach widać, że podczas przerw zrzucaliście je z siebie.
Ja o kombinezownie to myślę z uwagi na troling w morzu od wczesnej wiosny, a może nawet jeszcze zimą, jeśli Martwa Wisla nie zamarznie i będzie jak wypłynąć w morze. A. Zdun z tego co wiem to ich używa własnie gdy trolluje na Borholmie.
Niewątpliwie, gdy już kupię to zabiorę i na szkiery, ale do tej pory bez niego też było ok.
pozdrawiam,
Marek
#15 OFFLINE
Napisano 09 grudzień 2005 - 14:12
Kombinezon zalozony na ta bielizne termo nie krepuje ruchow tak bardzo jak ciezki kij przy calodziennym lowieniu Chce przez to powiedziec, ze wiadomo, czuje sie go, ale nie jest uciaziwy. To moje zdanie.
Zdun na zime to ma cos kompletnie innego. Jakis taki ostry kosmos dzialajcy na innej zasadzie. Jak sie brodzi czy lowi z brzegu, tak jak oni na Bornholmie, to inne wdzianko jest grane.
Wiadomo, ze to wydatek. To juz kwestia osobistej oceny, wiem ze te ortaliony cienkie sie sprawdzaja...
Guzu
#16 OFFLINE
Napisano 09 grudzień 2005 - 14:50
Takie podejscie ma takie zalety, ze pomijajac ocieplane spodnie, lachy mozna uzywac oddzielnie, np. kurtka z odpietym Polarem robi za plaszvcz przeciwdeszczowy w cieplej porze, a Polar ma jeszcze bardziej uniwersalne zastosowania...
Kombinezon ma te wady (pomijajac ograniczenia ruchowe), ze mozna go stosowac w dosc ograniczonych sytuacjach.
W moim przypadku duzo wieksze problemy przysparzaly mi buty (do czasu zakupow w Cabelasie bo Campusa nie nadawaly sie do niczego ), a nadal mam klopoty z rekawicami na zimne lapanie i poddupnik.Chodzi o takie, w ktorych mozna jeszcze cos robic....
Poddupniki uzywalismy z grubego styropianu i bylo ok. pomijajac to, ze kruszyl sie sukcesywnie..wszedzie mozna bylo po jakims czasie znalezc biale, fruwajace kulki...
W tym sezonie mam nadzieje wyprobowac cos innego.
Gumo
#17 OFFLINE
Napisano 09 grudzień 2005 - 15:25
Mial tez inna wade - po jakims czasie lekko sie odksztalcal dodupnie, co w chwilach ciezkiej ulewy powodowalo problem, gdyz gromadzila sie woda, a jak sie siedzi w wodzie, to nawet Al Gore nie pomoze, musi byc nieprzemakalny...odprowadzenie jakie by sie przydalo, ale czego zadac od zajumanego styropianu...Poddupniki uzywalismy z grubego styropianu i bylo ok. pomijajac to, ze kruszyl sie sukcesywnie.
Mysle o czyms takim, ale musi oddychac. Czy IMAX oddycha?
#18 OFFLINE
Napisano 09 grudzień 2005 - 16:05
IMAX oddycha, nie przemaka i jest bardzo ciepły.
Siedząc w nim nie potrzebujesz żadnych styropianów
Pod niego idzie tylko cienka bielizna antypotna i jest git. Jak jest troszę zimniej to wystarczy cienki polar.
Naprawdę polecam!
@Marcinesz,
wyłapałem twój temat o kleniach. Nikt nic nie pisze bo NIKT nie pyta!!! A ja chętnie popiszę i o kleniach i o jaziach i o brzanach i o innych... tylko niech ktoś pyta o coś konkretnego...
#19 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2005 - 20:33
Chcialbym pochwalic ekipe z Roslagen . Prezentowaliscie sie w tych kombinezonach bardzo ladnie , prawdziwy zespol profesjonalistow To dodaje klasy wedkarzowi , zdiecia rowniez przyjemniej sie oglada , a przeciez praktycznosc i wygoda jest najwazniejsza .
#20 OFFLINE
Napisano 20 grudzień 2005 - 08:58
widziałem ostatnio i przymierzałem kombinezon ABU. kolorki spokojne bez żarówek no i firma jakby sentymentalna (dla mnie przynajmniej). może masz jakieś informacje na temat tego wyrobu. chodzi mi głównie o jego sztywność znaczy komfort noszenia no i sprawy termiczne. czy to jest to samo co IMAX, lepiej czy gorzej?
pzdrv,
jarsat