Nasi milusińsy czyli koty, psiaki i inne zwierzaki
#1341 OFFLINE
Napisano 28 marzec 2020 - 17:32
Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
- kruz i Alexspin lubią to
#1342 OFFLINE
Napisano 28 marzec 2020 - 18:01
Niektóre egzemplarze JRT mogą się nie nadawać na towarzysza łódkowych wypraw ze względu na temperament tz może w przypływie ułańskiej fantazji wyskoczyć z jednostki bo zobaczył zwierze na brzegu lub zaatakować wyrzucana przynętę mimo że przez ostatnie kilka godzin mu nie przeszkadzała... Co do wypraw pieszych jest ok dopóki nie zobaczy jakiegoś zwierzaka, wtedy trzeba na niego trochę poczekać albo ratować w przypadku spotkania z dzikiem. Jest to jednak pies myśliwski. Generalnie fajne pieski z dużym charakterkiem ale tylko dla ludzi którzy maja dla nich czas. Powyższe przykłady są zaczerpnięte z własnego doświadczenia:)
- kruz, Qcyk i Alexspin lubią to
#1343 OFFLINE
Napisano 28 marzec 2020 - 19:55
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
- Baars i Alexspin lubią to
#1344 OFFLINE
Napisano 28 marzec 2020 - 20:57
Nowofunland. Do łódki jak znalazł, szczególnie jak napęd padnie.
Ile córka ma lat? Bo może jej by spytać?
Pies ma po prostu być, czy macie jakieś zapędy sportowe, typu bieganie, treking... , jakieś psie sporty?
Jak tak sobie myślę to ja w podobnej sytuacji zastanawiałbym się nad Staffordshire terierem z jakiejś normalnej hodowli, kundlem, a skończyłoby się pewnie na jakimś podrzutku, choć jeśli nie macie doświadczenia z psami a macie dziecko to nie namawiam na adopcję.
- Alexspin lubi to
#1345 OFFLINE
Napisano 28 marzec 2020 - 21:02
Wysłane z mojego HAMMER_ENERGY przy użyciu Tapatalka
- kruz, robert74, jacekp29 i 7 innych osób lubią to
#1346 OFFLINE
Napisano 28 marzec 2020 - 21:15
Nowofunland. Do łódki jak znalazł, szczególnie jak napęd padnie.
Ile córka ma lat? Bo może jej by spytać?
Pies ma po prostu być, czy macie jakieś zapędy sportowe, typu bieganie, treking... , jakieś psie sporty?
Jak tak sobie myślę to ja w podobnej sytuacji zastanawiałbym się nad Staffordshire terierem z jakiejś normalnej hodowli, kundlem, a skończyłoby się pewnie na jakimś podrzutku, choć jeśli nie macie doświadczenia z psami a macie dziecko to nie namawiam na adopcję.
1. Córka lada chwila będzie miała 7 lat
2. Doświadczenia z psem żadne
3. Jeśli sam nie kupię, to lada chwila za moimi plecami żona z córą kupią coś "ładnego" bez względu na charakter/predyspozycje
4. Finalnie na mnie spadnie opieka i wychowanie psa, a kanapowca na łódkę nie wezmę
5. Będę prowadził psa raczej twardą ręką, w pozytywnym tego słowa znaczeniu
Myślałem o JRT, ma go mój kuzyn. Czasem myślę, że to pies na spidzie
Użytkownik zander79 edytował ten post 28 marzec 2020 - 21:19
- Alexspin lubi to
#1347 OFFLINE
Napisano 28 marzec 2020 - 21:49
JRT podobnie jak reszta terierów to świetne psy, tyle że właśnie na speedzie czy innych dopalaczach. Do ogarnięcia u nich jest pasja myśliwska i energia. Potrzebują sporo uwagi i dużo ruchu, jeśli macie ochotę na regularne zabawy z psem typu aportowanie, frisbee, obedience (posłuszeństwo), agility (psie tory przeszkód), etc. to będzie dobry wybór rasy. Niewyżyte mogą sprawiać kłopoty, niszczyć sprzęty...
Przy prowadzeniu psa twarda ręka zwykle nie jest potrzebna, konieczna jest konsekwencja, niestety wszystkich członków rodziny.
- Alexspin lubi to
#1348 OFFLINE
Napisano 28 marzec 2020 - 22:09
Jeszcze jedna sprawa co do JRT, wyglądają niewinnie ale potrafią być agresywne do innych psów i preferują rywali z wagi ciężkiej.
- Baars i Alexspin lubią to
#1349 OFFLINE
Napisano 29 marzec 2020 - 08:44
- Alexspin lubi to
#1350 OFFLINE
Napisano 29 marzec 2020 - 09:11
Aha, jeszcze jedno! Możesz dobierać rasę jak tylko chcesz, ale finalnie i tak bierzesz konkretnego szczeniaka, który jest jajkiem niespodzianką. W każdej rasie są różne psy i może się okazać, że masz szuwarowo-przełajowego yorka, shihtzu, czy maltańczyka albo kanapowego jack russela.
Pamiętam jak znajoma (doktorat z zachowania zwierząt) ze swoją siostrą wybierały psa, po długich rozkminach wybrały gordon seterkę, bo to niby spokojne psy, a ojciec wybranej suczki to w ogóle oaza spokoju i wzór dostojeństwa. No i sunia okazała się żywiołowością chyba nawet przebijać typowe jack russel teriery.
O danym szczeniaku mogą coś powiedzieć testy psychologiczne robione w 6 tyg. życia, przez kogoś kto ma pojęcie o tym jak je zrobić i jak interpretować, jednak nie wiem czy aż tak daleko chcecie iść.
Tak, boksery to fajne psy, też bardzo je lubię, chyba jak żadna inna rasa potrafią cieszyć się całym sobą. :-) Tyle że równie fajne są staffiki, spaniele, sznaucery, beagle, mopsy, buldogi, buldożki francuskie, ... jak tak pomyśleć to chyba wszystkie fajne są, a to że miewają swoje specyficzne wymagania, predyspozycje powoduje, że komuś dana rasa bardziej pasuje niż inne. Wszystkie tu wymienione spełnią kryteria (no może nowofunland za mało kompaktowy będzie), obstawiam, że większość psów z ras typowo salonowych, jeśli będą wychowane jak normalne psy, będzie szczęśliwa jadąc ze swoim pańciem na Wyprawę Wędkarską, bo np. taki york to w głębi duszy dalej podwórkowy szczurołap i zabijaka.
O właśnie! corgi są zajebiste i powinny się wpisywać w wymagania, a córa mogłaby się poczuć jak królowa angielska.
Użytkownik witeg edytował ten post 29 marzec 2020 - 09:46
- Qcyk i bob74 lubią to
#1351 OFFLINE
Napisano 29 marzec 2020 - 09:48
Seter irlandzki - na ryby, do łódki, do lasu dla dzieci - bajka. Opinia subiektywna ale poparta empirycznie
@Witeg z tym jajkiem niespodzianką pewnie masz rację, ale nie mniej istotne jest wychowanie. Jak się tak retrospektywnie "przyjrzę" znajomym i ich psom, to wynika z tego taka ciekawa zależność. Pojeb...ni kumple - w każdym tego słowa znaczeniu - na ogół maja pojeb...ne psy. Podobnie oryginalni, odjechani, flegmatyczni itd. Nie ma to żadnego większego związku z rasą
- Rheinangler lubi to
#1352 OFFLINE
Napisano 29 marzec 2020 - 10:00
Nie kupuj ----- ADOPTUJ
Żadna psina nie będzie tak oddana jak adoptowana
- Mysha, Białek, BOB i 5 innych osób lubią to
#1353 OFFLINE
Napisano 29 marzec 2020 - 10:41
Wychowanie jest zdecydowanie ważniejsze, psa z tendencją do dominacji można utrzymać w ryzach, psa uległego, bojaźliwego podbudować i finalnie będzie to wspaniały towarzysz, a psa z najlepszymi cechami wrodzonymi można zepsuć. Szczeniak to jedynie "baza do uformowania" dorosłego psa. Dlatego jestem za tym, żeby wybierać te, które się podobają, do których będziemy mieli najserdeczniejszy stosunek, bo wtedy praca wkładana w wychowanie będzie przyjemnością.
@kotwic może się narażę, ale ludziom bez doświadczenia, z dzieckiem w domu nie polecam psa po przejściach. Takiego psa mam, takie psy miałem, znam i cóż życie to nie bajka, że adoptowali, a potem już tylko żyli długo i szczęśliwie. Psy adoptowane często są po przejściach, mają zazwyczaj ileś problemów do przepracowania, często nie znamy ich historii. Potrzeba wiedzy i wyczucia popartego doświadczeniem, żeby w ogóle dojść do tego co jest problemem, a potem często długiej pracy, żeby jakoś to wyprostować. Dziecko w tym przypadku jest kolejnym słabym ogniwem, co jeśli pies miał z dziećmi przykre doświadczenia? Co jeśli zapamiętał, że jakieś zachowanie dziecka, wiąże się z zagrożeniem? Weźmiesz odpowiedzialność za pogryzienie?
- sucks_one lubi to
#1354 OFFLINE
Napisano 29 marzec 2020 - 10:41
Załączone pliki
- Artech, maniak, Pluszszcz i 7 innych osób lubią to
#1355 OFFLINE
Napisano 29 marzec 2020 - 13:13
Wychowanie jest zdecydowanie ważniejsze, psa z tendencją do dominacji można utrzymać w ryzach, psa uległego, bojaźliwego podbudować i finalnie będzie to wspaniały towarzysz, a psa z najlepszymi cechami wrodzonymi można zepsuć. Szczeniak to jedynie "baza do uformowania" dorosłego psa. Dlatego jestem za tym, żeby wybierać te, które się podobają, do których będziemy mieli najserdeczniejszy stosunek, bo wtedy praca wkładana w wychowanie będzie przyjemnością.
@kotwic może się narażę, ale ludziom bez doświadczenia, z dzieckiem w domu nie polecam psa po przejściach. Takiego psa mam, takie psy miałem, znam i cóż życie to nie bajka, że adoptowali, a potem już tylko żyli długo i szczęśliwie. Psy adoptowane często są po przejściach, mają zazwyczaj ileś problemów do przepracowania, często nie znamy ich historii. Potrzeba wiedzy i wyczucia popartego doświadczeniem, żeby w ogóle dojść do tego co jest problemem, a potem często długiej pracy, żeby jakoś to wyprostować. Dziecko w tym przypadku jest kolejnym słabym ogniwem, co jeśli pies miał z dziećmi przykre doświadczenia? Co jeśli zapamiętał, że jakieś zachowanie dziecka, wiąże się z zagrożeniem? Weźmiesz odpowiedzialność za pogryzienie?
Odpowiedzialność to podstawa. Każdy kto decyduje się na zwierzę domowe musi się z tym liczyć. To nie zabawka. Trzeba też je rozumieć, ich potrzeby, zachowanie.
Miałem wiele psów, rasowe, przygarniałem też kilka. Te przygarnięte zawsze były bardzo wdzięczne i oddane ale nie oznacza to, że rasowe nie. W tej chwili moim przyjacielem jest Fila, rasa której nie wolno szkolić na agresję, jedne z tych najgroźniejszych. Pod moją opieką pies jest spokojny tolerancyjny, kocha dzieci i bliskich ale ja - powiem to nieskromnie - potrafię ułożyć psa, dlatego to co powiedziałeś w pierwszej części wypowiedzi jest jak najbardziej słuszne.
Niestety życie naszych pupili kończy się szybciej i jeśli mój przyjaciel odejdzie kolejnego na pewno adoptuje. Z tych wszystkich biednych zwierząt, które czekają na to jak ktoś ich weźmie pod opiekę i dam dom na pewno jest taki, który się komuś spodoba
#1356 OFFLINE
Napisano 29 marzec 2020 - 16:10
Co rozumiesz przez szkolić na agresję?
Bo jeśli "szkolenie" polegające na rozbudzaniu w psu agresji, żeby ostry był, to żaden pies nie powinien być na to szkolony. Potem zdarzają się takie kwiatki, że mądrzy rodzice wysyłają dziecko z owczarkiem niemieckim po "obronie" czy "agresji" na szczepienie i weterynarz może zostać bez ręki, a dziecku oberwać się rykoszetem.
Natomiast nie ma przeciwwskazań ogólnie dla jakichś ras do szkolenia PTO, IPO, czy typowo policyjno wojskowych zastosowań. Wręcz (przynajmniej w niektórych przypadkach) dla psa agresywnego takie szkolenia bym polecał, bo żeby w ogóle dojść do jakichkolwiek zajęć z pozorantem, trzeba przebrnąć przez posłuszeństwo, a praca nad agresją nie polega na szczuciu, a opanowaniu agresywnych zachowań, często może to być bardziej nauka kiedy psu nie wolno użyć zębów i kiedy musi przestać. Trochę na zasadzie - mając groźnego psa masz broń, szkolenie daje ci możliwość zapanowania nad tą bronią. Dodatkowym, a może podstawowym bonusem tego typu szkoleń jest zapewnienie psu odpowiedniej dawki ruchu, pracy, zacieśnienie więzi z przewodnikiem.
Wracając do adopcji taka sytuacja- adoptowany pies, po około roku u mnie. Generalnie wszystko spoko, lubi mnie, słucha się bardziej niż pies wychowywany od szczeniaka przeze mnie, łazi za mną krok w krok, to co było niby już dawno i nieprawda. Chyba na okoliczność czesania próbuję psa odwrócić do góry kołami, a on wpada w jakąś dziką panikę, szarpie się, gryzie, generalnie OLABOGA ZABIJO MNIEEEEE!!!! Kto ma psa wie, że normalna reakcja w takiej sytuacji to dopominanie się, żeby pomiziać po brzuszku, pod paszkami i koniecznie jeszcze w pachwinkach. Dlaczego pies tak się zachował nie wiem i pewnie się nie dowiem, ale jeśli tak by się zachował przy siedmioletnim dziecku, a nie przy stukilogramowym facecie, konsekwencje mogłyby być większe niż zadrapana ręka.
Użytkownik witeg edytował ten post 29 marzec 2020 - 16:11
#1357 OFFLINE
Napisano 29 marzec 2020 - 18:27
Witeg,
dobrze wiesz o czym mówię
Nie chce mi się już bardziej angażować w tą dyskusję, jesteś hodowcą, na pewno masz większą wiedzę w pewnym zakresie ode mnie ale rozumiem też twój tok, w pewnym sensie uzasadniony
Według mnie nie taki diabeł straszny lecz jak wspomniałeś trzeba mieć oczy dookoła głowy w przypadku zwierząt niewychowanych od szczeniaka, z drugiej strony nie raz słychać było o przypadkach kiedy jakiś pies ugryzł dziecko, a przecież od szczeniaka był w domu
Dużo zdrowia w tym ciężkim czasie
Szanujmy swoich pupili
#1358 OFFLINE
Napisano 29 marzec 2020 - 19:26
No wydaje mi się, że mówiłeś o pierwszej opcji, którą uważam za niedopuszczalną w przypadku każdego psa.
Natomiast uważam, że Fila brasileiro jak najbardziej nadają się do szkolenia obronnego, tylko z głową, bardziej pod kątem możliwości panowania nad psem, niż robienia z niego killera.
Hodowcą nie jestem, wprawdzie był taki plan, ale jak już kupię, albo mi wepchną psa rasowego to jest niehodowlany.
Jak najbardziej jestem za adopcją, tylko z głową. Adopcja dorosłego psa ze schronu jest dla ludzi, którzy mają już doświadczenie z psami, część psów wychodzi z takiego doświadczenia bez jakiś większych traum, część niestety wymaga większej lub mniejszej pracy nad ich problemami i to może nowych właścicieli przerosnąć. Wg mnie szkodliwe jest podbijanie tkliwych nut, żeby wziąć pieska bo on taki biedny jest, bez uświadomienia, że ta bieda często zostawia ślady na psychice i trzeba będzie sobie z tym poradzić.
Kiedyś szlag mnie trafił, jak jedna laska szukała psa, był znajda wprost idealny dla niej (poznałem go na tyle, że spokojnie mogłem to ocenić) i nie wzięła "bo za mało biedny był", znaczy w domu tymczasowym był najedzony, wybiegany, zaopiekowany.
- Mysha, sucks_one, kotwitz i 1 inna osoba lubią to
#1359 OFFLINE
#1360 OFFLINE
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych