Karolu z tą wodą ognistą to smaka narobiłeś, szkoda że razem się nie napijemy
Ja kończę już swoje przygotowania do wyjazdu, w poniedziałek jeszcze śpiochy do mnie dojadą, w Szczecinie jakaś paczuszka będzie do odebrania
Moje woblerki jutro dostaną kolejną warstwę lakieru i powoli trzeba będzie się pakować.