Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Pan Młody i jego świat - prezenty wędkarskie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
51 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Kajtelek2

Kajtelek2

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1334 postów
  • LokalizacjaAluminiowe Miasto

Napisano 12 lipiec 2013 - 15:34

Każdemu z czasem kończy się wolność , staje przed prawdziwym życiem , jakie chcielibyście otrzymać prezenty na ślubie ? Co wy otrzymaliście , co was najbardziej ucieszyło ? 

Panowie może jakaś lista prezentów wędkarskich z półki średniej i wysokiej , co warto zlecić gościom bez pomysłu: kręcioł , wędka z pracowni , echosonda , wycieczka wędkarska. Zaznaczam że młynki do kawy mnie nie kręcą , ani TV LCD 40.

 

Czy podróż poślubna do Szwecji na szczupaki to dobry pomysł ?


Użytkownik Kajtelek2 edytował ten post 12 lipiec 2013 - 15:41


#2 OFFLINE   Tomasz eS

Tomasz eS

    El Presidente

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 8447 postów
  • LokalizacjaKrosno
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:Sporniak

Napisano 12 lipiec 2013 - 15:41

Czy podróż poślubna do Szwecji na szczupaki to dobry pomysł ?

pod warunkiem że drugą połową jest kolega z łódki, ale takie śluby to tylko za granicą :D

a tak na poważnie to pamiętaj że prezent jast dla PARY , moja żona ze sprzzętu raczej słabo byłaby zadowolona :) choć zdaża się jej łowić :D


Użytkownik Tomasz eS edytował ten post 12 lipiec 2013 - 15:43

  • Kuba Standera, Wojtek B. i robert 7791 lubią to

#3 OFFLINE   deichkind

deichkind

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 738 postów
  • Lokalizacjałódzkie

Napisano 12 lipiec 2013 - 15:47

Myślę że zrobienie takiej listy dla gości może spowodować mega uczucie zaskoczenia i zdziwienia. Jeśli nie sprecyzujesz dokładnie ten to a ten to zostaniesz zasypany sprzętem różnorakim - niekoniecznie dla Ciebei przydatnym.

 

Dla młodych prezenty są raczej ... słabo przydatne, wiadomo najbardziej przydatna jest gotówka , wtedy masz możliwość zagospodarowania tego najabrdziej odpowiednio.



#4 OFFLINE   Tomasz eS

Tomasz eS

    El Presidente

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 8447 postów
  • LokalizacjaKrosno
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:Sporniak

Napisano 12 lipiec 2013 - 15:48

tak jest najlepszy jest $$ i wtedy kupujesz co chcesz :P o ile żona się zgodzi :D :D



#5 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 12 lipiec 2013 - 15:52

Dlatego najlepszy prezent to wędkująca panna młoda. B)


  • Wojtek B. lubi to

#6 OFFLINE   Kajtelek2

Kajtelek2

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1334 postów
  • LokalizacjaAluminiowe Miasto

Napisano 12 lipiec 2013 - 16:04

Nie sądzę że od kobiety strony otrzymam coś takiego :unsure:  , bo tamci inne klimaty typu, jak kupować to: coś do domu , działki dla dzieci ...staroświeckie,tradycyjne pomysły.

 

Ostatnio zrobiłem ostrą jazdę  , że też muszę mieć czas na ryby bo inaczej ślubu nie będzie :)  Z rybami podpisałem kontrakt w 93r. dożywotni bez możliwości zerwania go.

 

Wędkarstwo tamta rodzina chyba uważa za szatana :angry: lub chorą pasje , tak odczuwam to uciekanie nad ranem na ryby.Od nich nie liczę na takie prezenty , prędzej z mojej rodzinnej strony padnie przy życzeniach ładny Batson ubrany w pracowni.

 

A żeby tamtych oko bolało w galerii ślubnej obowiązkowo będą wyświetlane zdjęcia z rybami , że wychodzi za wędkarza nie lalusia.


Użytkownik Kajtelek2 edytował ten post 12 lipiec 2013 - 16:08


#7 OFFLINE   mdziam_78

mdziam_78

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1713 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Marcin

Napisano 12 lipiec 2013 - 16:19

Jaki Koleś. Rodzina przyszłej ślubnej kupi jej spa dla 1 osoby, depilator, prostownice, karnet do salonu pieknosci na rok, a Ty od swojej rodzinki wedki, kołowrotki. Szczerze to jakbym od drugiej strony usłyszał taki absurd to wziolbym za schaby i z domu wywalił, albo sam się wyniósł.

#8 OFFLINE   Wojtek B.

Wojtek B.

    Wiślak

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1821 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Wojtek

Napisano 12 lipiec 2013 - 16:19

Zastanów się co robisz :) :lol:



#9 OFFLINE   mdziam_78

mdziam_78

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1713 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Marcin

Napisano 12 lipiec 2013 - 16:24

, że wychodzi za wędkarza nie lalusia.


Chyba za SUMa ...

#10 OFFLINE   skippi66

skippi66

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1723 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:K.

Napisano 12 lipiec 2013 - 16:27

Nie sądzę że od kobiety strony otrzymam coś takiego :unsure:  , bo tamci inne klimaty typu, jak kupować to: coś do domu , działki dla dzieci ...staroświeckie,tradycyjne pomysły.

 

Ostatnio zrobiłem ostrą jazdę  , że też muszę mieć czas na ryby bo inaczej ślubu nie będzie :)  Z rybami podpisałem kontrakt w 93r. dożywotni bez możliwości zerwania go.

 

Wędkarstwo tamta rodzina chyba uważa za szatana :angry: lub chorą pasje , tak odczuwam to uciekanie nad ranem na ryby.Od nich nie liczę na takie prezenty , prędzej z mojej rodzinnej strony padnie przy życzeniach ładny Batson ubrany w pracowni.

 

A żeby tamtych oko bolało w galerii ślubnej obowiązkowo będą wyświetlane zdjęcia z rybami , że wychodzi za wędkarza nie lalusia.

Zapamiętaj Kolego jedno: kobieta jeżeli do tej pory w PEŁNI nie akceptuje Twojego hobby, nie zaakceptuje go NIGDY. Ponadto ZAWSZE będzie usiłowała Cię zmienić. Będzie grać na emocjach, płakać i co tam jeszcze baby potrafią wymyślić. Dodatkowo jak piszesz, ma wsparcie swojej rodziny, więc Ty NIGDY nie zaznasz spokoju. NIGDY. W tej chwili zapewne się ze mną nie zgodzisz, ale wspomnisz moje słowa a wtedy prawdopodobnie będzie już za późno. Nie zazdroszczę... Uciekaj stary póki czas, dobrze radzę. Wiem że nie natycham Cię optymizmem, ale wiem co mówię, oj dobrze wiem.



#11 OFFLINE   skippi66

skippi66

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1723 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:K.

Napisano 12 lipiec 2013 - 16:28

Powiem Ci jeszcze ze sielanka potrwa sześć miesięcy do roku. Potem się zacznie.



#12 OFFLINE   MIGOTKA

MIGOTKA

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1192 postów
  • LokalizacjaDal niedaleko Oslo
  • Imię:Marek
  • Nazwisko:szymczak

Napisano 12 lipiec 2013 - 16:45

Zapamiętaj Kolego jedno: kobieta jeżeli do tej pory w PEŁNI nie akceptuje Twojego hobby, nie zaakceptuje go NIGDY. Ponadto ZAWSZE będzie usiłowała Cię zmienić. Będzie grać na emocjach, płakać i co tam jeszcze baby potrafią wymyślić. Dodatkowo jak piszesz, ma wsparcie swojej rodziny, więc Ty NIGDY nie zaznasz spokoju. NIGDY. W tej chwili zapewne się ze mną nie zgodzisz, ale wspomnisz moje słowa a wtedy prawdopodobnie będzie już za późno. Nie zazdroszczę... Uciekaj stary póki czas, dobrze radzę. Wiem że nie natycham Cię optymizmem, ale wiem co mówię, oj dobrze wiem.

Może tak być ale wcale nie jest powiedziane że jest  przesądzone.

Moja Żona jak sie poznaliśmy a potem wzieliśmy ślub nie wiedziała  że łowie ryby. Był to akurat u mnie okres załamania wędkarskiego. Potem zacząłem jeździć na ryby. Poczatkowo były fochy i dąsy (szczególnie jak Młody był malutki) ale potem powoli sie ułozyło i praktycznie moge tydzień w tydzień byc na rybach. Plus jeszcze  dwa wyjazdy po tygodniu na ryby bez Niej. Oczywiście  potrzebna jest chęć dogadania się obydwóch  stron jak równiez wiadomo ze trzeba Samicy pozwolić też na nazwijmy to rewanż za nasz spędzony czas nad wodą.


  • Dagon lubi to

#13 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 12 lipiec 2013 - 17:16

@MIGOTKA - u mnie jest podobnie, umiejętna żonglerka kompromisami, dzielenie czasu między rodzinę, potrzeby, mojej ewidentnie lepszej połowy i urywam te 2-3 wypady tygodniowo.

Tak już od kilkunastu lat, w większości udanego pożycia, wędkarza i dziewczyny, która wędkarstwo umiejscawia na liście schorzeń pomiędzy łuszczycą a krwawą biegunką i uważa je za równie irytujące co pożyteczne. 

Nie straszmy kolegi panowie, taka koegzystencja jest możliwa, a z biegiem lat nawet korzystna dla związku, który jak wino, musi oddychać.  ;)


Użytkownik Dagon edytował ten post 12 lipiec 2013 - 17:19

  • Kamil Z., Wojtek B. i Zwierzu lubią to

#14 OFFLINE   deichkind

deichkind

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 738 postów
  • Lokalizacjałódzkie

Napisano 12 lipiec 2013 - 17:39

Umiejętność kompromisów i na ryby znajdzie sie czas, nawet wyjazdy wakacyjne da rade tak ogarnąć żeby rybki połowić - wszystko zależy od dogadania z swoją ślubną.

Moi teściowie też wędkarstwo uważają za fanaberie, stratę czasu etc ...a wypuszczanie złowionych ryb za debilizm....ale pamiętaj to są tylko teściowie i wacek im do tego co robię i jak to robię. Żenisz się z swoją wybranką a nie z teściem, teściową i całą rodziną - dogadywać się masz z żoną i z nią układać swoje życie.

 

Nie sądzę że od kobiety strony otrzymam coś takiego :unsure:  , bo tamci inne klimaty typu, jak kupować to: coś do domu , działki dla dzieci ...staroświeckie,tradycyjne pomysły.

No ta działka to akurat nie najgorszy pomysł :P jak wychowywałeś się w domu jednorodzinnym to kiedyś na pewno to byś docenił :P



#15 OFFLINE   miras1983

miras1983

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1193 postów

Napisano 12 lipiec 2013 - 18:28

Zapamiętaj Kolego jedno: kobieta jeżeli do tej pory w PEŁNI nie akceptuje Twojego hobby, nie zaakceptuje go NIGDY. Ponadto ZAWSZE będzie usiłowała Cię zmienić......

100%racji . umnie tak nie jest, ale mam kolegów po kiju którzy na ryby jeżdzą po kryjomu, łowimy razem na łódce...dzwoni tel... gdzie jesteś ,i zaczyna się ściema , pomagam tu czy tam, auto się zepsuło. Paranoja zero wolności.

 

musisz postawić sprawę jasno... na pierwszym miejscu są ryby ;)


Użytkownik miras1983 edytował ten post 12 lipiec 2013 - 18:53


#16 OFFLINE   misiek116p

misiek116p

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 553 postów
  • LokalizacjaBiłgoraj/Włodawa/Chełm
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Magdziak

Napisano 12 lipiec 2013 - 18:28

Umiejętność kompromisów i na ryby znajdzie sie czas, nawet wyjazdy wakacyjne da rade tak ogarnąć żeby rybki połowić - wszystko zależy od dogadania z swoją ślubną.

Moi teściowie też wędkarstwo uważają za fanaberie, stratę czasu etc ...a wypuszczanie złowionych ryb za debilizm....ale pamiętaj to są tylko teściowie i wacek im do tego co robię i jak to robię. Żenisz się z swoją wybranką a nie z teściem, teściową i całą rodziną - dogadywać się masz z żoną i z nią układać swoje życie.

 

No ta działka to akurat nie najgorszy pomysł :P jak wychowywałeś się w domu jednorodzinnym to kiedyś na pewno to byś docenił :P

 Mam taką samą sytuacje z teściami. A co lepsze to swoją żonę zaraziłem wędkarstwem, i szwagra też :lol:, więc nie mam problemów z wyjazdem na ryby.



#17 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9493 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 12 lipiec 2013 - 18:58

Jestem w więzach po raz drugi. Nigdy nie narzekałem na ograniczenie w hobby. Nie włazić pod pantofel za głęboko Panowie.

To bardzo szkodzi małżeństwu ;)

A za prezentów? Żeby było wędkarsko, to jednak "kasa" :lol:


Użytkownik popper edytował ten post 12 lipiec 2013 - 18:59


#18 OFFLINE   jersey

jersey

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 668 postów

Napisano 12 lipiec 2013 - 19:06

ja od mojej panci w ślubnym prezencie dostałem zapas do ceraty hc3000.

 

mam swoje hobby, ona swoje, żadnej krzywdy nikt nie ma.



#19 OFFLINE   skippi66

skippi66

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1723 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:K.

Napisano 12 lipiec 2013 - 19:12

Co Wy mi tu chłopaki pierniczycie o jakichś kompromisach??? Zero kompromisów z babami! Ona ma być posłuszna i w pełni akceptować mężczyznę z całym jego dobrodziejstwem inwentarza. Pan i Władca może być nawet na krańcu świata,  a ona ma czekać z ciepłymi kapciami. Po to jest kobietą.

Rzekłem.

:D



#20 OFFLINE   deichkind

deichkind

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 738 postów
  • Lokalizacjałódzkie

Napisano 12 lipiec 2013 - 19:21

Masz za mocne dragi... Zmień je! A swoja droga jeśli jesteś taki herbatnik to powiedz to swojej przed ślubem i opisz reakcje.
Rzekłbym o pewnym powiedzeniu: która krowa dużo ryczy...




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych