FLUOROCARBON -jako linka prowadząca w multiku
#1 OFFLINE
Napisano 26 grudzień 2007 - 15:08
W związku z tym iż zbliża się okres małych przynęt ( okres pstrągowy )mam wielką prośbę odnośnie łowienia fluorocarbonem.
Proszę o Wasze opinie,tajniki w rzutach propozycje ,sugestie
Napiszę tylko iż w tamtym roku na sezonie pstrągowym nawinąłem fluorocarbon na PRESSO chyba SUFIX 0,23mm do 3,40 Kg uważałem że grubość jest odpowiednia. Jednak po kilku rzutach szybko przeprosiłem się z plecionką 0,10 mm. Przeszkadzało mi w FLUOROCARBONIE:
- sztywność
- ciągła kontrola szpuli odnośnie luzowania się fluoro pomiędzy rzutami a zwijaniem ( typowe pierścienie )
Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki
#2 OFFLINE
Napisano 26 grudzień 2007 - 16:37
miekki FC to jest toray albo sunline, inny dosyc miekki to gamma edge i seaguar ... natomiast nie polecam berkleya i p-line, sa bardzo sztywne i potrafia sie samodzielnie odwinac z kolowrotka, zwlaszcza vanish
#3 OFFLINE
Napisano 26 grudzień 2007 - 19:27
#4 OFFLINE
Napisano 26 grudzień 2007 - 20:22
zastosuj FC jako przypon, 2-3 metry i bedzie OK
miekki FC to jest toray albo sunline, inny dosyc miekki to gamma edge i seaguar ... natomiast nie polecam berkleya i p-line, sa bardzo sztywne i potrafia sie samodzielnie odwinac z kolowrotka, zwlaszcza vanish
helo PITT
nie no dowiązywanie to norma ale ... no właśnie grubość 0,24 mm nie uważam za sztywną. A jednak problem występuje ten sam.
dziś nawinąłem na ALPHASA i ta sama historia.
Może przyczyną jest waga przynęty machałem dziś H3F waga chyba 3,5 g. lotność przynęty jakby ta sama lecz te luźne pierścienie na szpuli
sam nie wiem gdzie pies pogrzebany
poczekam na kilka słów od ludzi którzy pokonali tą barierę lęku
#5 OFFLINE
Napisano 26 grudzień 2007 - 23:10
Pozdrawiam
Remek
#6 OFFLINE
Napisano 26 grudzień 2007 - 23:18
Pozdrawiam
Remek
#7 OFFLINE
Napisano 26 grudzień 2007 - 23:41
#8 OFFLINE
Napisano 26 grudzień 2007 - 23:44
potem jakiś z polskiego sklepu,za kazdym razem,strasznie to puchło na szpuli niestety FC jest tak skonstuowany iz jego nierozciagliwość powiazana jest zarazem z jego sztywnoscia,mam wrażenie ,że ma straszną pamięć i cięsko go potem odkształcić,nieodchodzi sukcesywnie ze szpuli tak jak plecionka,ale ucieka zniej w nadmiarze,jeszce jeden zwój nie zejdzie a juz drugi jes poluzowany,co powoduje splatania i nieprzcietnie wk...a ,zyłka przy tym to mały pikuś,najlepszu FC to taki króry jest mało rozciagliwy a zarazem miękki na szpuli by mozna komfortowo rzucać.
Jak pisał Remek pewnie sa takie na rynku Japońskim ,skoro opisuja szpule do casta lub do spina
ja tycg z polskiego sklepu nie polecam.sprubowałem i zaprzestałem prób.jesli na kropki to mało rozciagliwa żyłka np SmartDual Band np 022-024,miekka i nie puchnie na szpuli:)
#9 OFFLINE
Napisano 26 grudzień 2007 - 23:46
#10 OFFLINE
Napisano 26 grudzień 2007 - 23:51
#11 OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2007 - 09:13
#12 OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2007 - 09:51
bo ryby uwielbiają się przyglądać Twojej plecionce HASIOR
najwyraźniej tak wolno kręcisz zestaw że mają na to czas
#13 OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2007 - 09:58
GrzechuRafka ale napisz co chciałes osiagnac zakladajac FC na szpulke
więc chciałem przede wszystkim nauczyć się nim machać
stąd moje pytanie na forum i dziękuję za odpowiedzi.
zmiana miałaby przewagę w FC odnośnie wytrzymałości linki
a zwłaszcza łączenie FC z cienką plecionką nie zawsze trzyma pomimo dobrego wiązania. Zmiana plecionki na grubszą nie zawsze idzie w parze z rzutami i odległościami . A im cieniej tym dalej latają wabiki 3-5 g.
#14 OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2007 - 11:08
mephisto, ja uzywalem tych linek np. bawo jest sztywny i puchnie mimo, ze jest najbardziej czuly. Masz racje o zastosowaniu. Cienki to spinning klasy UL i male paproszki np. Pajaki. Gruby to cast. W tych cienkich np. 8lb jest jeszcze cos dla castingowcow np. Soloram, ktory jest miekki.
Pozdrawiam
Remek
#15 OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2007 - 11:18
#16 OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2007 - 11:19
#17 OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2007 - 11:20
http://www.torayfish.../bass_f001.html
#18 OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2007 - 11:25
#19 OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2007 - 11:34
Ja myślę, że właśnie podstawowa zaleta to niewidoczność, druga to, że tonie natchmiast, a trzecia, że jest dużo odporniejszy na przetarcia, itp. Natomiast pewnikiem nie jest to jakiś złoty srodek na wszytsko. Żyłek nylonowych na pstrągi w Japonii tez się produkuje mnóstwo..Ja myslę, że każdy sam na własnej skórze musi potestować i wybrać to co mu najbardziej leży. Kazdy ma jakiś swój styl i preferencje. Jednemu pasują wobki, drugiemu wiróweczki, sztywne kije, miekkie. Musimy testować testować i jeszcze raz testować. Pozdrawiam
pojecie niewidoczność, hmmmm zylki tez takie sa jakos ta niewidocznosc fc do mnie nie przemawia.
Natychmiastowe toniecie tez mi nic nie mowi moze dlatego ze casting pstragowy tak naprawde zaczyna sie od 5 gram w gore (no ale ja moge sie nie znac) a wydaje mi sie ze taki wabik smialo juz wciagnie przypon 2 metrowy z czegokolwiek pod wode.
Odporniejszy na przetarcia hmmmm zakladajac fc o grubosci 0,25 mm a zakladajac zylke o takiej samej grubosci to mi sie wydaje ze zylka jednak moze znacznie wiecej niz fc wszystkie te uwagi sa moimi odczuciami jezeli sie myle prosze o wyjasnienia
ps. spigot ty to wiesz jak rozbujac forum po swietach zalatwiajac ludzi takimi pytaniami
#20 OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2007 - 11:48
temat jest nie zły z mocnymi ale !!!! ale !!!!
tylko czy miękkość FC wykluczy zaglądanie co chwilę na młynek ????
chodzi o poziom łowienia a nie rozplątywania
wiecie gdzie zrobiłem błąd nie sprawdziłem rzutów na wabikach 7-10 g.
czy historia się będzie powtarzać ??? sądzę że nie !!! aczkolwiek ????
to pytanie pozostawiam do dalszej dyskusji ...
jak również śmie twierdzić iż trzeba nawinąć FC na młynek i poczekać aż ułoży się do kształtu szpuli , czy może jest to jakieś wyjście skoro ma pamięć ???
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych