Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Kołowrotek na Tajmienie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
67 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9641 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 25 styczeń 2008 - 23:15

Sławku O.B., dwóch rzeczy nie rozumiem - czemu Anglicy mimo że łowili świadomie szczupaki w czasach jak u nas mamuty biegały nadal naparzają kijami castingowymi po 200-300g?? Jak pisał gdzieś Bujo nasze super drągi przy ich sprzęcie wygladają jak lajtowe zabaweczki.
A rzecz druga - wróci do normy... Czyli co masz na myśli?? 0,25 i wypad na głowatki?? czy 0,20 i jedźmy na szkiery łowić szczupaki (oczywiście wypuścić w dobrej kondycji :mellow: ).... Bo taka była norma długi czas.
Nie ze bubam czy co, po prostu normalnie spycham rozmowę na małego offtopa :D

#42 OFFLINE   tornado

tornado

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1703 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk

Napisano 25 styczeń 2008 - 23:16

Nie wiem dlaczego zawsze padają kręcioły robione dla snobów tego świata i szejków arabskich. Chyba że tu mamy samych milionerów z toto lotto. Taki kołowrotek po wyprawie to tylko w gablotkę wsadzić i nic więcej. wydaje mi się że dobry penn w klasie 66oo-8800SS załatwi sprawę bez problemu i koszt tylko w granicach 110-120zielonych. A i jako maszyna do wyciągania łaza z rowu zda egzamin.Tak jakoś się składa że znam te wszystkie maszynki i na taką wyprawę wziąłbym tylko penna.

#43 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9641 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 25 styczeń 2008 - 23:17

Uaza byś nie wziął??? :mellow:

#44 OFFLINE   tornado

tornado

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1703 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk

Napisano 25 styczeń 2008 - 23:32

Ale jak by się uparł :unsure:

#45 OFFLINE   Tarłoś

Tarłoś

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 896 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Tarłowski

Napisano 25 styczeń 2008 - 23:57

Prosta zależność, jak kogoś stać na Mongolie i inne ciekawe miejsca to stać na Stellę, Saltigę etc.
Pzdr.
Tarłoś

#46 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 999 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 26 styczeń 2008 - 00:07

Prosta zależność, jak kogoś stać na Mongolie i inne ciekawe miejsca to stać na Stellę, Saltigę etc.
Pzdr.
Tarłoś

E tam Tomek, Grzesio wrócił dopiero co z NZ i łowił starym RPL-em. Może i stać, może i nie stać, jedno pytanie: po co?


#47 OFFLINE   marcin

marcin

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 54 postów

Napisano 26 styczeń 2008 - 00:38

Dzieki Wszystkim za mądre porady ;) Ale się wszyscy rozbujali.
Paskud mamy wspólnych znajmoych:) Mariusz lowi stelka 4000 i 5000:)
Ja jednak postawię na Daiwe Certate, jakoś mam większe przekonanie do Daiwy ;) Pozstawię na wielkosc 4000. Bo zbadaniu rynku widze ze Certate 4000 ma głębszą szpulkę niż stella 5000 B)
I myślę że na zapas wezmę sobie Penn'a 4500SS B)
Dzięki za pomoc.

#48 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 26 styczeń 2008 - 01:00

jak juz sie bedziesz po tej mongolii z certate za tajmieniem wycieral, to uwazaj na lakier, sa tu tacy, co korbki nie odkrecaja, zeby sie przypadkiem obudowa nie porysowala ... jak tak sobie o fobiach tej kategorii pomysle (przy kolowrotku za kilkaset bucksow) i siedmiogwazdkowym komforcie mogolskiej rzeki, to jestem pewien, ze pojechalbym tam z czyms, co w blocie funkcjonuje ...

#49 OFFLINE   pablom

pablom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2024 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 26 styczeń 2008 - 08:46

i siedmiogwazdkowym komforcie mogolskiej rzeki, to jestem pewien, ze pojechalbym tam z czyms, co w blocie funkcjonuje ...


Kałasz???????? :lol: , a poważnie to święta racja, warunki na miejscu są raczej spartańskie

#50 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4919 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 26 styczeń 2008 - 09:24

Kuba , ten wyspiarski sznyt jest nonsensem odosobnionym z natury , kanałem , i tradycyjnym szowinistycznym nacjonalizmem .
Byś ich oświecił nieco , zamiast nasiąkać złymi wzorami ..
Filozofię sprzętową którą wyznaję , mógłbym zilustrować dowolnym firmowym katalogiem , tradycyjnej marki . Może on być wzięty jako samouczek i punkt odniesienia do rozmowy . Ale mogę wyjść na znawcę katalogowego ..
Bo jest coś takiego jak akuratność . Umiejętność zestrojenia zestawu względem czasu , miejsca i obiektu adoracji . Nie uniwersal sprzętowy , w guście łamak zamiast klucza . No i dopasowania do wypracowanej techniki uprawiania ww adoracji .
Odbiję ci piłkę ..
Dlaczego zatem nie można łowić hucho hucho noodle'm albo drifter,em ? Z 8 funtową żyłką ?
Nie ogłoszono tego w miesięcznikach ?
Łowi się tak tu i ówdzie ..







#51 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 999 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 26 styczeń 2008 - 09:45

Mariusz lowi stelka 4000 i 5000:)
Ja jednak postawię na Daiwe Certate, jakoś mam większe przekonanie do Daiwy ;) Pozstawię na wielkosc 4000. Bo zbadaniu rynku widze ze Certate 4000 ma głębszą szpulkę niż stella 5000 B)
I myślę że na zapas wezmę sobie Penn'a 4500SS B)
Dzięki za pomoc.

Bardzo rozsądnie- lepiej zasięgnąć informacji u ludzi, którzy tam byli (Alex).


#52 OFFLINE   Bujo

Bujo

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4456 postów

Napisano 26 styczeń 2008 - 09:57


Witam,

@ Jerzy

Nikt nie neguje ciebie za Twoje podejscie do wedkarstwa. Kazdy ma troche inne.

Jedni wola lowic lzejszym sprzetem, inni decyduja sie na mocniejsze zestawy z swiadomoscia ze jesli trafi sie okaz na jaki sie bardzo dlugo w wielu wypadkach czekalo bedzie realna szansa jego wyciagniecia np. w ciezkiej, pelnej zawad miejscowce.

Jak gdzies pisalem moi lokalni kompani czepiaja sie mnie za moj, iscie diabelski zestaw, jako za slaby poniewaz wielu przynet nim nie uzyje ze wzgledu na ich wage.

@ Slawek Oppeln Bronikowski

Ciezko bedzie ich nawracac poniewaz lapia troche za duzo okazowych ryb :D :D :D i sa malo odporni na wiedze. Probowalem kiedys to zrobic odnosnie zestawow okoniowych ( zaleca sie tutaj plecionke 20 lbs i nic ponizej ale i tak nic nie wyszlo mimo ze paru znajomym dokopalem solidnie :D :D :D


Pozdrawiam,

Bujo




#53 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 999 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 26 styczeń 2008 - 09:57

Bo jest coś takiego jak akuratność . Umiejętność zestrojenia zestawu względem czasu , miejsca i obiektu adoracji . Nie uniwersal sprzętowy , w guście łamak zamiast klucza . No i dopasowania do wypracowanej techniki uprawiania ww adoracji .



Właśnie- akuratność. Akuratnością jest to, że łowiąc głowacice na Sanie na nimfę ludzie zakładają przypon 0,2-0,25 mm i to wystarcza. Akuratnością jest też to, że na Dunajcu zakładając 3-częściowy wobler Widła- używa się kija do 80g i żyłki 0,4-0,45 mm. Akuratnością jest żyłka 0,18 mm na pstrągi na Sanie i plecionka na te same ryby na łąkach pasłęckich. Załóż 18 cm wobler na wyżej wspomnianego noodla, nawiń żyłkę 8 funtową i jedź na Dunajec- ciekaw jestem czy poczujesz się akuratnie.


#54 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 26 styczeń 2008 - 10:09

mnie się wydaje, ze temat wyczerpaliśmy juz dawno. Wyczepraliśmy go mimo, ze nikt z bioracych udział w tej dyskusji chyba tajmieni nie łowi. Są tu tez tacy jak się okazało, co gatunków ryb za dobrze nie rozpoznają i najwidoczniej mieszają wątki. Mimo, ze jest tu zalogowanych ponad 1200 użytkowników, w tym bardzo wielu doświadczonych nikt nie odpowiedział mi na pytanie skąd to zamiłowanie wśród łowiacego ludku polskiego do pałkarstwa. Mimo, że z rózną częstotliwością i przy różnych okazjach pytałem. Widzę też, ze po prawie 3 latach istnienia forum powstaja tu lorze i stronnictwa wzajemnie się wspomagajace. W grupie raźniej, zawsze można tych reprezentujących inny pogląd wyśmiać, zasugerować kompletny brak praktyki, skarcić za próbę dyskusji, mozna tez ignorować.

Sławku O. Bronikowski chyba szkoda walić głową w mur. Wspólczesne wędkarstwo dziczeje, staje się otępione i coraz bardziej mechaniczne. Gigantomania i bezmyślne często powielanie modnych wzorców to dzis sposób na akceptację. Pojęcie holu też przeszło do lamusa, jak kij bambusowy. Teraz cza rybsko wyrwać z wody. Na szczupaki linka 50 lb, na pstrągi kij 25 lb, na tajmienie żyłka 1,0mm. Co dalej??

Jako, ze to jest mój ostatni post chciałbym podziękowac tym wszystkim, których miałem okazję poznac osobiscie jak i tym, którzy istotnie inspirowali mnie czynizc lepszym wedkarzem.

Dlamnie to jest tylko hobby.

pozd JW



#55 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18633 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 26 styczeń 2008 - 11:06

Widzę też, ze po prawie 3 latach istnienia forum powstaja tu lorze i stronnictwa wzajemnie się wspomagajace. W grupie raźniej, zawsze można tych reprezentujących inny pogląd wyśmiać, zasugerować kompletny brak praktyki, skarcić za próbę dyskusji, mozna tez ignorować.


Jurek, myślę że przesadzasz. Zawsze tak było, jest i będzie że w okresie zimowym dyskusje sprzętowe nabierają temperatury - to jest normalna sprawa na którą wypada spojrzeć z pewnym dystansem i pobłażliwością. Przynajmniej jak człowiek trochę ochłonie, nawet mi chociaż mam świadomośc temperatura czasem się udziela :lol:
Jest też normalnym procesem, że wraz z rozwojem forum i przybywającą ilością wędkarzy przybywa różnych doświadczeń, dla jednych ludzi są one podobne, wspólne - dla innych nie. Tak rodzi się dyskusja, dialog, dobrze jeśli trzymana w ryzach cywilizowanej wymiany poglądów i bez checi realizowania osobistych ambicji.

Moim zdaniem warto rozmawiać i prezentować swoje poglądy. Dopiero z mozaiki wypowiedzi, argumentów, powstaje obraz, albo przynajmniej asumpt do myślenia. Przecież o to chodzi ?


#56 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4919 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 26 styczeń 2008 - 14:55

Smog on the water ..
Jerzy , pozostaję w przekonaniu że zmienisz zamiar .
Wcale nie wyczerpaliśmy tematu . Nieśmiało nim poruszyliśmy tylko .
Myślę , że bardzo szkodzi podobnym dyskusjom nieumiejętność , albo niemożność rozdzielenia osobistych preferencji i nawyków , od istoty maglowanego tematu . Nie poruszamy się w obrębie czysto technologicznej strony , tylko rozpoczynamy wymianę poglądów o poglądach , co nieodmiennie kończy się personalizacją sporu oraz gnojem towarzyskim . Mnożeniem uraz , koteriami . Taka sieciowa , negatywna typizacja .
Mamy różne pochodzenie , doświadczenia , poglądy . Ale mianownik mamy wspólny i genialny .
Fishing ,panowie ..
Także deklarowaną płeć ..



#57 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9641 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 26 styczeń 2008 - 19:47

Wielu którzy wypowiedzieli się w temacie łowi głowatki(chyba najbliższy krewny ryby w temacie) - nie spotkałem się do tej pory z nikim (po za p.Kolendowiczem), kto ruszyłby na głowatki z 30g kijem i żyłeczką 0,25. Pewnie wyraz mody i lansu nadwodnego nie praktyki, bo co o łowieniu głowatek moga wiedzieć ludzie z Krakowa czy Podkarpacia. Pamiętam jak chciałem się wybrac z najmocniejszym kiedyś kijem do 35 - myślałem że mnie zabiją śmiechem. Jak pisał Mysha (tu powołuję się na kumoterstwo naszej loży :mellow: ) ciekawym doświadczeniem byłoby wybranie się na głowatkę z 20cm woblerem i 8lb zestawem - nie wiem ile trwałby hol samej przynęty :mellow:

Nie do końca też rozumiem stwierdzenia o mainstreamie łowiącym za ciężkim sprzętem - może przez ostatnie 3 lata coś się bardzo zmieniło w Polsce, ale jak pamiętam to wszyscy biegali z wklejankami i żyłeczkami, boczny trok był metodą nr1 a ryby po 15 (okoń), 30(pstrąg) czy 50cm (szczupak i sandacz) były obfocane z każdej strony. I to był mainstream.

@ Jerzy - nie wkręcaj się - fajny z Ciebie forumowy kompan, róznimy się zdaniem, mamy całkiem inne doświadczenia - nie widze powodu do obrazy majestatu i olania wszystkich i wszystkie trzaskając drzwiami.....

#58 OFFLINE   Łukasz Masiak

Łukasz Masiak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 293 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Napisano 26 styczeń 2008 - 20:42

Standerus

Prawie wszystko się zgadza , ale oprócz wklejanek i pajęczych nitek oraz bardzo ciężkich zestawów są też zestawy średnie klasy 12, 15 , 17 lb .Można na nie wyholowac bardzo szybko spore ryby. Wszystko zależy od warunków ale także rozmiaru przynęty jaką się stosuje. Sam na moje ulubione okonie używam pałernego zestawu 12 lb -bo lżejszym nie wyrzuciłbym , a na pewno nie poprowadził 8-15 cm przynęty :mellow: .
Ps. jest paru wędkarzy , którzy łowią głowy , oraz trocie na mniejsze przynęty i delikatniejsze kije i robią to skutecznie. Wędkarstwo to wiele możliwości nie tylko skrajne przypadki.

Pozdrawiam Łukasz



#59 OFFLINE   rocky

rocky

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 730 postów
  • LokalizacjaStarogard Gdański

Napisano 26 styczeń 2008 - 21:40

Akuratność-dobre słowo.
Już tyle było pisania o tym na forum ,ale jak widać nie wszyscy zwracaja uwagę na pierdoły.
Jak by nie było, jest to forum propagujące wypuszczanie ryb.
Oczywiście że da się wyholować 10kg szczupaka na żyłkę 0,18 czy 2kg pstrąga na o,14.
Fajnie ,tylko egoistycznie.Fakt że To nasze hobby,i ma dać przyjemność nam, wiekszości wędkarzy w Polsce nie obchodzi los ryby. Można sobie przedłużać tą przyjemność-czyli hol- na maksa, ciagnąc szczupaka 112cm na żyłce 0,18 na okoniowym kijku jak zrobił jeden rodak ze Śląska(żadnych podtekstów regionalnych) w Szwecji...Jedyne auka w tym wszystkim-szczupak po dociągnieciu do brzegu był martwy :huh: ,trup, zdechlak, sztywniak, denat, topielec, truchło...
Czy o taką akuratność chodzi?
Oczywiście nie wyczerpuje to temat,tylko pokazuje jedna z wielu stron.
Tak naprawdę jest jedna różnica na tych dwóch biegunach.
Różny bowiem jest moment dokonania wyboru co robimy ze złowioną rybą-Ja dokonuje wyboru dopiero jak wyciągne rybę,kto inny może go dokonać już w momencie planowania połowu.Lekki sprzęt w określonych okolicznościach jest takim wyborem.

#60 OFFLINE   Kuba

Kuba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2423 postów

Napisano 26 styczeń 2008 - 21:57

Jak narazie jeszcze nie trafiłem. Ryby do 10 kg, których siła i szybkosć jest podobno większa niż wiekszosci dużych ryb słodkowodnych jakosć dziwnie szybko kapitulują na relatywnie lekkim sprzęcie.

A ja widzisz, trafilem. Nazywa sie toto trewal olbrzymi (Trevally Giant) i wcale nie jest taki olbrzymi, bo mial moze z metr jak wyladowal na lodzi. Wymeczyl mnie zdrowo, a lowilem na cos przepotwornego, popatrz na zdjecie - tam sa linki, kij, kolowrót i nie sa to UL-ki, bo po UL-ce nie zostawilby sladu. A spocilem sie nie tylko od slonca, w kazdym razie nie glównie.

Załączone pliki






Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych