Erin, gdybyś tak uczciwie przeliczył długość rzek pstrągowych w Polsce zapewne odkryłbyś, że odcinki wyłącznie muchowe stanowią zdecydowaną mniejszość. Do tego warto zwrócić uwagę na inny nieco aspekt jakim jest popularność danej metody. Na muchę łowi może 10 proc wędkarzy za to na spinning pewnie połowa, a gdyby doliczyć łowiących okazjonalnie zapewne jeszcze więcej. Zarówno wśród muszkarzy jak i wśród spinningistów znajdują się osobniki o iście spaczonych charakterach, którzy w wodzie niczemu nie przepuszczą. Zgodzisz się, że udostępnienie odcinka muchowego do spinningu zwiększy znacznie presję. W tym presję ludzi, którzy nie powinni mieć pozwolenia na połów ryb. Z popularności metody wynika, że wśród spinningistów takich osobników musi być więcej.
-Tego nie da się uczciwie przeliczyć, gdyż ktoś kto np. mieszka w typowych górach nie będzie jeżdził raz w tygodniu na pstrągi na Pomorze by połowić pstrągi na spinning??
- To , że na muche łowi 10% wędkujących nie przemawia do mnie, dlatego choćby że mamy teoretyczną demokrację i głos mniejszości nie powinien się liczyć !
- To, że wędkarski plebs istnieje w każdej postaci to fakt bezsporny !
- Po za tym w sytuacji gdy muszkarzowi jest żle i czuje się zaszczuty efektami łowiących obok spinningistów to zawsze może sobie - KUPIĆ SPINNING ! To takie odwrócenie sloganu " chcesz łowić, kup Pan muchówkę !"
P.S. Ponadto w naszym wspaniałym kraju zarówno temat elitarnej metody muchowej, jak i muszkarza jest sporym nadużyciem. Zdecydowana większość łowiących to wyznawcy metody "nimfa", inaczej zwanej matołem. Ciężki temat to często sucha muszka, nie mówiąc o poprawnym poprowadzeniu mokrej z prądem. Żenada i tyle.Gdziekolwiek się nie pojedzie nimfa, nimfa, nimfa...bo dołek musi byc czysty !
Zapewne muszkarze "pełną gębą" nie obrażą się na mój elaborat. To są po prostu fakty dotyczące tylko i aż większości tego elitarnego grona. Oczywiście spiningiści to również temat rzeka, choc co jedynie dobre nie kreują się na elitę. Jak już biora to biorą . Bez szlacheckiego zadęcia. I dlatego zakładanie Towarzystw wędkarskich odpowiedzialnych za daną rzekę czy jej odcinek to jedyny rozsądny kierunek na przyszłość!
Użytkownik Erin edytował ten post 30 sierpień 2013 - 16:25