W moim wypadku cast to szczupaki. Srednia rozmiarow od 60cm do 95cm. Lowiska: jeziorka z brzegu gdzie jest troche zatopionych drzew i konarow. Rzadziej sredniej wielkosci rzeki. Wczoraj wpadlem na pomysl zeby zabrac ze soba casta ktory zbieral kurz juz od ponad roku. Tak zeb urozmaicic sobie lowienie. Wedka Berkley Camo ND w 4 kawalkach 2.06m do 38g oraz Daiwa Tatula SV TW 7.3 z gruba plecionka 30lb +. Polowielm z 6 godzin, udalo sie zlapac kilka rybek wiec mam kilka refleksji ktore chcialby skonfrontowac z Waszym doswiadczeniem.
-Brak terkotki to porazka. Nie wiem czy i kiedy ryba wyciaga linke a kiedy ja ciagne Zwlaszcza w pierwszej fazie holu zaraz po zacieciu.
-Krotki dolnik ktory przy statycznym lowieniu gumami nie ma dla mnie sensu.
-Wedka powinna byc dluzsza niz te 2m.
Na plus
-Podoba mi sie, ze moge wolniej prowadzic przynete niz przy uzyciu kolowrotka a w lowieniu szczupakow to wg mnie kluczowa sprawa.
-Rzuty rownie dalekie a czasem dalsze niz przy korbie. Nie wiem jak to mozliwe? Gruba plecionka nie az tak przeszkadza w dalekich rzutach?
-Krotka wedka z multikiem znacznie ulatwia animacje np sliderow.
Wniosek. Potrzeba mi nowej wedki o dluzszym dolniku o dlugosci ok 2.4m i CW 10-50g (wersja 3/4 sklady). Wiekszych przynet nie uzywam. Probowalem ale to nie dla mnie.
Ps Zadnych brod a jestem level poczatkujacy. Oprocz tych kiedy przywale w galaz bo tu jest wtedy kiepsko
Załączone pliki
Użytkownik Luckyguliver edytował ten post 08 czerwiec 2022 - 12:46