Najdalej na północ w Szwecji dotarłem do Alvkarleby, łowisko łososiowe, płatne - niestety, nic nie złowiłem. Dopuszczalne metody połowu to spinning i muchówka (ciężka skandynawska) Wiekszość moich wypraw to rzeka Dalalven i miejsce zwane Tyttbo. Trzy potężne (zależne od poziomu wody w rzece) progi, gdzie można uganiać się za pstrągiem - dzikim i hodowlanym (intesywnie zarybiają ze względu nas dużą presję wędkarską), i za lipieniem. To właśnie tam złapałem swoje pierwsze lipionki na spinning, na obrotówki - rozmiar 00, 0 i 1. Moje wzięły za trzecim progiem, na (czy w?
![:unsure:](/public/style_emoticons/default/unsure.png)
) szypocie, przy niskim stanie wody, kiedy woda obmywała kamienie. Kolega łapał tam kapitalne pstrągi.
Zaletą tego miejsca jest to, że jest tam też bardzo dużo szczupaka, sandacza, okonia, a niektórzy twierdzą że jest tam też trotka, ale ja w to wątpnie, ze względu na bardzo dużą odległość od morza i wiele elektrowni wodnych po drodze.
Jest jeszcze jezioro Farnebofjarden
A oto link:
http://www.nedredala...nedredalalven/.
Ja osobiście bardzo polecam ten region. W okolicy jest mnóstwo fantastycznych łowiski i jednym z nich jest zamknięte jezioro z tęczakami.