Shimano Metanium MG czy moze inny na poczatek?
#1 OFFLINE
Napisano 21 luty 2008 - 10:58
zdecydowalem sie na kupno Shimano Metanium MG po przeczytaniu artykulu na stronie glownej. Bedzie wspolpracowal z kijkiem 3/16-5/8 oz lub 1/4-3/4 oz - raczej ten pierwszy.
Jednak troche sie przerazilem staniem nasmarowania nowych Shimaniakow klik
Trzeba odrazu na poczatku multik rozkrecic? Niestety nie mam nikogo w poblizu kto by mi mogl nasmarowac
Nadal moge brac Shimano Metanium MG czy lepiej cos innego?
Pomozcie prosze.
Tomek pozdrawia.
#2 OFFLINE
Napisano 21 luty 2008 - 11:07
#3 OFFLINE
Napisano 21 luty 2008 - 12:53
@tomek
kolowrotek jest OK, jak sie tobie podoba to kupuj, bedzie dobry do jednej i do drugiej wedki
#4 OFFLINE
Napisano 21 luty 2008 - 13:45
pozdrawiam
Remek
#5 OFFLINE
Napisano 21 luty 2008 - 14:17
Nie wrzucać kołowrotka do wody ani nie wrzucać do piachu na brzegu Odry bo wtedy już żadne smarowanie nie pomoże.
pozdrawiam
#7 OFFLINE
Napisano 21 luty 2008 - 15:35
#8 OFFLINE
Napisano 21 luty 2008 - 17:06
#9 OFFLINE
Napisano 21 luty 2008 - 19:55
Pozdrawiam
Remek
#10 OFFLINE
Napisano 21 luty 2008 - 20:24
Thymallus wybacz, ale twierdzenie, ze fabryczne smarowanie wystarczy na kilka sezonów nie przystoi inżynierowi, który w dodatku pisze artykuły o konserwacji kołowrotków na stronę główną. No chyba, że większość userów na tym portalu pieści swoje młynki w dłoniach i nie pozwala im zbyt często na kontakt z wodą..
To tak jakby polecać kilka kropel oleju do smarowania skrzyni biegów w samochodzie..
Moim zdaniem porzadne nasmarowanie przekładni w markowym multiplikatorze przedłuża jego żywotność w istotny sposób..
JW
#11 OFFLINE
Napisano 21 luty 2008 - 21:04
W wielu porządnych samochodach oleju w skrzyni biegów w ogóle się nie wymienia przez całe techniczne życie samochodu. To tak dla ścisłości jakbyś nie wiedział. W porządnych multiplikatorach, a o takich tutaj mówimy, największym zagrożeniem jest piach, brud i długo utrzymująca się woda. One są fabrycznie dobrze nasmarowane, a współczesne smary posiadają bardzo długie okresy starzenia się i są odporne na wodę. natomiast mechanizmy nie są odporne na niefachowe grzebanie w nich, nadmiary smarów i.t.p. niby zabiegi konserwatorskie. Powtarzam. Chodzi o poprawne i czyste eksploatowanie i wszystko będzie dobrze. Nadmiar dobraci tz smaru prowadzi do zwiększonych oporów w łożyskach, wycieki smaru na obudowę, zamieszanie się bloczków na prowadnicach w hamulcach odśrodkowych i wiele innych.
Czasy maszyn, które trzeba było bez przerwy smarować rozpoczeły się w epoce inż. Kardano, a skończyły wraz z epoką inż. Diesla, inż. Eriksona czy inż. Porsche.
Dziś postęp w kołowrotkach to nie tylko elektronika w hamulcu ale również nowoczesne smary w mechanizmach multiplikatora.
pozdrawiam
#12 OFFLINE
Napisano 21 luty 2008 - 21:21
Wybacz, ale mylisz się delikatnie mówiąc.
Fakt w większości skrzyń biegów w dzisiejszych czasach nie wymienia się oleju przekładniowego bo ..on tam jest!! W Współczesnych multiplikatorach jak w tytuowym shimano MG tego smaru niema i to jest subtelna różnica. Jeśli sądzisz, że w twoim AR po kilku sezonach jest jeszcze jakis smar to ... gratuluje samopoczucia, bo przekładnia jest sucha na 100%. Przypominam sobie również prace twojego C3 4601 w Powidzu. Jego pewnie tez nie smarowałeś przez kilka sezonów??
Po osi szpuli dostaje się do multiplikatora sporo wody, fabryczny smar shimano, czyli słynny czerwony reel grease jest tak rzadki, że po kilkunastu wypadach nad wodę zamienia się w wodno/błotno/smarny emulgat, który juz nic nie smaruje poprawnie. Po odparowaniu wody zostaje sucha skorupa.
Widziałem co moze zrobić woda z poznańskiej warty w nowym dwu miesięcznycm Curado 101D i nierozebranie multika groziło jego zniszczeniem.
Długie okresy starzenia maja zapewne smary, które nieczesto mają kontakt z wodą ( o słonej wodzie nie bedę nawet tu wspominał.. ). Nawet smary na mydłach wapniowych czy grafitowe badź teflonowe smary do przekładni pracujacych w sporych obciażeniach ulegają rozkładowi w kontakcie z wodą. To się nie zmieniło od czasów Diesla, Eriksona i kilku innych..
Zupełnie inną sprawą jest fakt, ze konserwację trzeba przeprowadzić poprawnie i nadmiar smaru tez nie jest dobrym rozwiazaniem..
JW
#13 OFFLINE
Napisano 21 luty 2008 - 21:44
Pomyśl, do czego to doszło. Kupujesz nowego multika. Pierwsze co robisz go rozkręcasz, później skręcasz, następnie myślisz o zawiłościach szpulkowo castingowych a ... gdzie ryby? Moim zdaniem nowego bym nie rozkręcał. Kropelkę oliwki na jedno łożysko, drugie i ... nad wodę. Konserwacja mechanizmów wewnetrzych raz na rok ... lub po poważnym wędkowaniu w trudnym środowisku. Więcej energii na łowienie za pomocą castingu niż ... na rozkręcanie multików choć nie przeczę ... wiele można się nauczyć.
Pozdrawiam
Remek
#14 OFFLINE
Napisano 21 luty 2008 - 21:57
Jurku,
Pomyśl, do czego to doszło. Kupujesz nowego multika. Pierwsze co robisz go rozkręcasz, później skręcasz, następnie myślisz o zawiłościach szpulkowo castingowych a
... gdzie ryby?
Pozdrawiam
Remek
Kompletnie nie rozumiem o co ci chodzi? Kto tu myśli o zawiłosciach szpulkowo castingowych? Jedyna zawiłość jaka mnie ostatnio dręczy to czy nowy multik wytrzyma trzy, pięć czy moze osiemnaście wypraw nad wodę. cały mój dylemat..
Ja tylko twierdzę, ze nowe Metanium MG jest w środku prawie suche! Stwierdzam to po otwarciu moejgo egzemplarza kupionego w JP u renomowanego sprzedawcy. AR był tak nie nasmarowany, że po 8 miesiacach uzywania byłem zmuszony kupić nową przekładnie, bo stara się sypnęła. Czemu? Ano bo smaru zapomniano dodać.. opisywałem to na forum. jedynym multikiem jaki była nasmarowany fabrycznie poprawnie to Curado 201 i Daiwa Millionaire 203SW.
Ryby????
Będa za tydzień ... obiecuje..
#15 OFFLINE
Napisano 21 luty 2008 - 21:58
Mysle ze moge bez ubaw kupic multika i sie uczyc lowienia castingiem Po pewnym czasie, jak nabiore doswiadczenia bede sie martwil o konserwacje
Pozdrawiam,
Tomek
#16 OFFLINE
Napisano 21 luty 2008 - 22:45
#17 OFFLINE
Napisano 21 luty 2008 - 23:23
Co do problemów. A od czego jest gwarancja? No tak ... sami mamy za swoje. Import jaki prowadzimy często wyklucza możliwość skorzystania z reklamacji. Z drugiej strony pewnie otwieranie młynka ... skończyłoby się w JP zakończeniem gwarancji. Osobiście miałem już w swojej kolekcji ładnych kilka multików (nie mam ich już bo wyprzedałem kilka) i jakoś nie narzekałem na ilość smaru na przekładniach. Tak na prawdę mechanizm nie potrzebuje taplać się w smarach ale to już inna historia. Niektóre mam już kilka lat i ... smaruję je wewnętrznie raz na rok (!) i po powrocie z łowisk słonowodnych. Co do Twoich wymagań Jurku ... są inne, ekstremalne i chwała Ci za to ale one nie są równe naszym warunkom więc trzeba wziąć na to poprawkę.
Pozdrawiam
Remek
#18 OFFLINE
Napisano 21 luty 2008 - 23:27
#19 OFFLINE
Napisano 21 luty 2008 - 23:36
faktycznie rozkręcam, ale nie z chęci smarowania od razu. z ciekawości po prostu - jak obrobiona przekładnia ile plastiku itp.
ostatnio coraz mniej bo zasadniczo wszystkie multiki w środku wyglądają tak samo.
czasem zdarzy się coś do smarować, ale generalnie moim zdaniem jedna gruntowana konserwacja w roku wystarczy. piszę tu oczywiście o warunkach słodko wodnych - ocean od czasu do czasu.
w @jerzego przypadku może to wyglądać inaczej.
pozdrawiam!
#20 OFFLINE
Napisano 22 luty 2008 - 08:02
Pytanie podstawowe czy METANIUM MG jest całkiem suche ?????
czy bardzo skromnie przesmarowane. Pytam bo to jest różnica.
Aby ugryźć mały kąsek tematu, napiszę tylko tyle że po nasmarowaniu i tak smar po pierwszej 12 godzinnej wyprawie schodzi z koła głównego i osadza sie przy wałku napędowym szpuli. Tak jest w DAIWA
Więc morał jest taki że nawet jeżeli nasmarujemy koło duże i koło małe po nie długim czasie mamy koła prawie , zaznaczam prawie suche !!!!
Na elementach mechanizmu zostaje tak go nie wiele a pomimo to pozwala na swobodną pracę.