Mam mały problem, a właściwie to prawie skaczę z radości, bo trafił mi się firmowy wyjazd na dorsza. Problem tkwi w tym, że nie mam czego zabrać na tą wyprawę. Jeśli chodzi o kręcioła, to myślałem o swojej Citice 200D. I tak mam zamiar ją przesmarować przed zimą, więc zastanawiałem się czy po wędkowaniu nie przepłukać ją pod bieżącą wodą, a później "wytrzepać" w izopropanolu, żeby po powrocie do domu go rozebrać i wyczyścić. Wydaje mi się że to dobry pomysł, jeśli tak nie jest, to proszę o pomoc w otrzęsieniu się z emocji. Nie wiem czy w ogóle ten kołowrotek się do tego nada. Drugim brakującym elementem jest wędka i w sumie zastanawiałem się czy kupować dedykowany sprzęt, czy może jerkówka by nie dała rady. Myślałem o Jaxonie XT-PRO do 90g, aby móc później nią jerkować. Z tego co wiem to nie oddaje się jakiś super dalekich rzutów, więc może taką 200 bym mógł lekko "miotnąć" z pod siebie. Kolejna sprawa to plecionka - jaka tania i dobra? Mam tufline 20LB ale chyba jej szkoda przy takim wędkowaniu i chyba będzie za słaba
W sumie to nie wiem jak się za to zabrać, bo nigdy nie byłem na takiej wyprawie i nawet nie wiem jak to będzie wyglądać. Może któryś z kolegów po kiju rozwieje moje wątpliwości?
Użytkownik MateuszDDZ edytował ten post 11 październik 2013 - 20:15