Dzięki @Maćko21 doceniam Twoje uwagi, Za muszkarza już się nie uważam gdyż cast wyparł już tą odmianę mojego hobby dawno temu i tylko "krętactwo" mi zostało. Prawdopodobnie chyba to mnie tylko skłaniało do sięgania po muchówkę. Z castem jakoś bardziej się rozumiem . Ale akurat to jest mało istotne.
Wyjaśnię moją ideologię. Gdybym zbudował streamerka zrobił był identycznie jak sugerujesz jednak zwróć uwagę na położenia flesha gdy on jest użyty oraz zastosowanie innego materiału po bokach zamiast flasha, który bardzo fajnie faluje.
Ty jako muszkarz ciągniesz przynętę sznurem która w pewnym sensie zawisa w toni i w momencie pauzy się puszy tutaj jest praca o której mówimy. Dodatkowo jak się wyprofiluje klejem, żelem uv główkę fajowo zaakcentuje odjazd na bok.
Ja przenosząc to na jiga, dobierając odpowiednią gramaturę do uciągu wody osiągnę prawie podobny efekt gdyż nie "za pauzuję" wabia tak długo jak ty robiąc to sznurem, ale mogę uzyskać dłuższy efekt przejścia w pauzę i wolniejszego opadania dodając więcej materiału w ogonek (dupkę), jednocześnie utrzymując proporcję zapewne wiesz o jakie mi chodzi, poprzez podbicie nasze spinningowe spowoduje ruchy (góra dół) u Ciebie (przód, tył) co wprawia ogonek w ruch i też daje efekt puszenia lecz nie taki duży jak uzyskany przy pomocy sznura użytego do metody muchowej. Aczkolwiek przy prawidłowym dobraniu gramatury do uciągu wody też można uzyskać efekt zabrania przynęt przez nurt i symulowanie naturalnego spławu. Coś ale szarpnięcie sznurem na dwa.
Błędy też popełniam, dlatego dziękuje za otwartość i sam wpis. Doceniam, mało tego nawet wiem w których przynętach popełniam błędy i staram się je wyeliminować, mało tego chciałbym układać kilka wzorów lepiej niż to robię, mam nadzieję, że czas i chęci mi na to pozwolą.
Pozdrawiam Adrian