[Robert]

W nr 30/2008 Wędkarstwo Moje Hobby na stronie 20 można przeczytać tłumaczenie mojego artykułu który ukazał się w niemieckim Esoxie i Blinkerze. Po tym wstępie nie padnie jednak sakramentalne zaproszenie do lektury artykułu. Oryginalny tekst zajmuje 6 stron i jest wprowadzeniem do łowienia boleni. Tłumacze w nim wszystkie związki i mechanizmy istotne z wędkarskiego punktu widzenia. Druga cześć tekstu to opis najpopularniejszych przynęt, ich modyfikacja i zasady stosowania. Tekst jest tak napisany, że stanowi integralną całość. Większość gazet która go opublikowała rozumiała jak jest to ważne i zamieściła bardzo wierne tłumaczenie. Niemcy, naród oszczędny, zamieścili „streszczenie”. W WMH ukazało się tłumaczenie owego nieszczęsnego streszczenia. Ponieważ zawiera ono mnóstwo błędów merytorycznych nie polecam go i nie podpisuje się pod jego autorstwem.
Pozdrawiam.
Robert Hamer

[Marcin Goralewski]

A te 6 stron, gdzie można przeczytać?

[Rutt]

A te 6 stron, gdzie można przeczytać?

dobre pytanie

[Redzi]

Podejrzewam że w jakimś zagranicznym pisemku Bo polskie pisma zawsze wszystko sobie streszczają choć niektóre zagraniczne również

[wujek]

To dobrze że padło wyjaśnienie, bo uważam że artykuł nie wniósł nic nowego jeśli chodzi o łowienie boleni. Dotyczy to nie tylko tego artykułu, ale ogólnej merytorycznej zawartości tego pisma.
Widocznie ta gazeta tak ma, że nie nastawia się na jakość zamieszczanych artykułów tylko bardziej koncentruje się na filmach. Pewnie skracają wszystko żeby było jak najwięcej poruszanych zagadnień i wychodzi jak wychodzi.
Kupuję WMH bo lubię szczególnie zimą obejrzeć jakiś film, a te jak na razie w Polsce najlepiej im wychodzą i przypuszczam że długo to się nie zmieni.

[traker]

Nie musi wnosić nic nowego, ważne że zapełnił 3 strony.

[Janusz Wałaszewski]

Panowie.
Trudno napisać artykuł wędkarski tak aby wnosił coś nowego.
Dla każdego zaawansowanego wędkarza znawcy tematu, którego
artykuł dotyczy, jego treść najczęściej nie wnosi nic nowego.
Co nie znaczy, że dla mniej zaawansowanych, czy chcących rozpo-
cząć przygodę np. z boleniami, taki tekst nie będzie pomocny.
Wręcz przeciwnie, wielu takich co to dla nich nic nowego nie
wnosi, nie chce się dzielić swoim doświadczeniem i umiejętnościa
mi, a szkoda.
Pozdro Jachu

[wujek]

Masz rację, ale dla początkującego każdy artykuł będzie ciekawy. Dla kogoś kto już trochę łowi, klepanie tych samych tematów jest po prostu nudne. A początkującym bardziej polecam internet, więcej i szybciej zdobędą wiedzę.

[Rutt]

ja w internecie przeczytałem już chyba wszystko o boleniu i kleniu także mam nadzieje że sie przełame i wreszcie połowie te ryby

[wizard]

praktyka tez sie liczy

[Rutt]

wiem wiem - ale teorie juz mam dzięki czemu łatwiej będzie zdobyć doświadczenie w praktyce, bo mniej-więcej wiem jak sie zachować

[wizard]

od maja ogien i bedzie git

[Janusz Wałaszewski]

Ale czasami nadmiar teorii przed zajęciami praktycznymi potrafi
wprowadzić zament i chaos w działanie. Ważne aby być w odpowied-
nim miejscu i czasie i uważnie obserwować, no i wyciągać wnioski
Reszta sama przyjdzie.
Pozdro Jachu

[wujek]

Ale czasami nadmiar teorii przed zajęciami praktycznymi potrafi
wprowadzić zament i chaos w działanie. Ważne aby być w odpowied-
nim miejscu i czasie i uważnie obserwować, no i wyciągać wnioski
Reszta sama przyjdzie.
Pozdro Jachu

Otóż to, nic nie zastąpi własnego doświadczenia.

[Rutt]

doświadczenie jeszcze przyjdzie, ma czas, bo młody jestem

[wizard]

korzystaj poki bolki sa

najgorsza rasa - miesiarze

[jajakub]

Spoko dasz sobie radę
Bolek to taka fajna rybka która niedość że sama Ci sie pokazę to jeszcze daje sie łowić w samo południe z powierzchni.
Aby tylko za bardzo nie wiało

[Rutt]

dzięki chłopaki za rady i słowa wsparcia


a mięsiarzy też nie znosze - z tym że może powoli mentalność ludzi bedzie sie zmieniac

[wizard]

Robert sry za offtopa

Rutt mylisz sie

[remek]

A te 6 stron, gdzie można przeczytać?

Będzie u nas na stronie - Robert da nam pełną wersję - jak tylko dostanę to wstawię w ramach przygotowań do sezonu boleniowego.

Pozdrawiam
Remek