Frezowanie pod oczy.
Ma to na celu nie tylko poprawę wyglądu (choć to też), ale i uzyskanie płaskiej, a nie obłej powierzchni do przyklejenia oczka. Na obłej źle się trzyma, często odstaje i tylko spora ilość warstw lakieru niweluje problem. Czasem pojawia się też odrobina powietrza "zakamuflowana" pod takim oczkiem, która tworzy później pęcherz na lakierze.
W Twoim przypadku, w kilku woblerkach oczy wyraźnie odstają od korpusu i istnieje ryzyko odpadnięcia oczka. Nie ma to wpływu (większego) na łowność woblera, ba, sam kiedyś na półślepego złowiłem 3 głowacice, co zaowocowało całą serią "Falkonetti'ch* Ale zwykle półślepe wyglądają słabo. Namawiam Cię (i innych którzy nie stosują jeszcze frezowania otworów pod oko), do spróbowania. Po takiej próbie już nigdy nie zrobisz woblerka starą metodą
Edyt:
* Falkonetti - postać z popularnego 25 lat temu serialu "Pogoda dla bogaczy". Taki jednooki bandyta
Użytkownik woblery z Bielska edytował ten post 20 kwiecień 2015 - 22:57