Witam
Chciałem się podzielić zabawną sytuacją, która ostatnio mi się przytrafiła. Należę do pewnej społeczności wędkarskiej dbającej o jedną z polskich rzek. Nadszedła czas na tarło kropka... Mówię więc żonie, że jutro udaję sie na tało ryb, więc spytała o szczegóły. Wyjaśniam, że łowimy ryby i je wycieramy. Na co padło pytanie z jej ust: " Do sucha?".
Pozdrawiam
A