[pablom]

Ja przez długi czas wierzyłem że tylko duuuże kary coś pomogą - ale tego się raczej szybko nie doczekamy. Obecnie wydaje mi się że już się dużo zmieniło. Coraz częściej spotyka się nad wodami ludzi odpowiedzialnych. Jeszcze 3 lata temu nie byłem w stanie wypłynąć na ZZ aby się nie wkurzać i z kimś nie użerać, obecnie już nie każde wypłynięcie skutkuje szermierką słowną z wędkarzami. Tu jest też duże pole do popisu dla nas wszystkich - czyli reagowanie w taki czy inny sposób, choć nie namawiam nikogo do czynów bohaterskich bo męczenników nam nie potrzeba - wystarczy telefon do PSR tak aby nikt tego nie widział. Wędkarze będą zabierali ryby niewymiarowe lub w nad kompletach do póki będą mieli przyzwolenie. Jeszcze nie tak dawno musiał się tłumaczyć ten co zwracał uwagę dziś już niekoniecznie

[popper]

Kolega @ hlehle zapytał: Jak długo
W/g mnie dpowiedź jest bardzo prosta. Długo .
A bardziej precyzyjnie: co najmniej jeszcze jedno pokolenie.
O ile do tej pory jeszcze będzie co łowić

[Janusz Wałaszewski]

Długo, jak prawi @popper, niestety długo jak długo tego nie wie nikt, ale są też optymistyczne akcenty, widać je w tym co napisał @pablom. Kropla drąży skałę i tu jest potrzebne podobne działanie.

[Kuba Standera]

A ja się swoją drogą zastanawiam jak długo będą powstawać tasiemcowe wątki w których możemy ponarzekać a na końcu postanowić weźmy i zróbcie....

[hlehle]

A ja się swoją drogą zastanawiam jak długo będą powstawać tasiemcowe wątki w których możemy ponarzekać a na końcu postanowić weźmy i zróbcie....

Standerus, dzięki takim wątkom, artykułom itp. ciągle nowi młodzi ludzie uświadamiają sobie o co chodzi w tym wędkarstwie.
Kiedyś (dawno temu) nie wiedziałem co to znaczy wypuścić rybę, ale właśnie dzięki internetowi zobaczyłem, że są inni wędkarze niż Ci, których spotykam na codzień.

[warciak]

[quote]
A ja się swoją drogą zastanawiam jak długo będą powstawać tasiemcowe wątki w których możemy ponarzekać a na końcu postanowić weźmy i zróbcie....
[/quote]

Standerus, dzięki takim wątkom, artykułom itp. ciągle nowi młodzi ludzie uświadamiają sobie o co chodzi w tym wędkarstwie.
Kiedyś (dawno temu) nie wiedziałem co to znaczy wypuścić rybę, ale właśnie dzięki internetowi zobaczyłem, że są inni wędkarze niż Ci, których spotykam na codzień.
[/quote]

podpisuje się pod tym również

co do wysokich kar to jestem przeciwnikiem ,jeszcze tego brakuje ,żeby strażnicy PZW ganiali wypisując mandaty po 2000 tyś złotych.Znając życie karę dostałby stary dziadek z bambusem ,młodzik ze szkłem i wędkarz ,który nie posprzatał łowiska a hordy z siatami i agregatami bedą dalej mecerowały wodę.

Zastanawiam się coraz częściej czy koledzy z portalu nie bujają w obłokach ,zapomnieliście gdzie żyjemy tu jest Polska tu się ciężko oddycha a wy chcecie aby za złowienie za małej rybki zabierać samochody. Przecież 3/4 wędkarzy jeżdziłoby na ryby rowerem.
Wydaje mi sie ,iż jedynym rozsądnym wyjściem jest częściowa dzierżawa rzek i całkowita niektórych jezior ,zaznaczam ,że z nasiloną kontrolą na gospodarza.

[hasior]

pablo fakt młodzi są i tacy o jakich piszesz ale,coraz więcej jest Tych Świadomych przyrody. ja przynajmniej znam kilkunastu takich

[tofik]

Panowie jest jedna szansa by to zmienić a mianowicie musimy sami zadbać o to by było lepiej. Myślę tu o pokoleniu końca lat 70 i lat 80 ubiegłego wieku. Jeśli my już wiemy że jeśli nie wypuścimy to nie złowimy i nauczymy tego nasze dzieci a o one naucza swoje dzieci to już będziemy na dobrej drodze ! Przestanmy się czarować że wyższe kary czy więcej strażników coś zmieni. Musimy zmienić się my!Osobiście wypuszczam ryby ale to ile razy nad wodą za ta takie coś usłyszałem słowa typu debil kretyn itd uświadomiło mi że niestety długa droga przed nami !

[pablo]

To jeszcze sporo wody w Wiśle upłynie. Po latach w którcyh nic na półkach, poza octem, nie było nagle wszyscy się zachłysnęli materializmem muszą to mieć. To samo jest nad wodą płacę składki więc mnie się należy. Dzieci nie będą lepsze, bezstresowe wychowanie zrobi swoje. Może za lat 30 - 40 będzie poprawa.

[popper]

Mnie się wydaje, że młodzież będzie lepsza .
Chociażby z czystego lenistwa i zaistnienia fotografii cyfrowej. Już teraz, da się zauważyć, wielu młodych (tu piszę o spiningistach pieszych), którzy ograniczają się do złowienia.
No bo kumu się chce, chodzić po brzegu, z torbą wypchaną jakimś tam trofeum.
Ciężko, niewygodnie a jeszcze sie zepsuje w upale .
A sprawienie ryby....bleeee .
I, chociaż niektórym z nich, obce jest pojecie C&R, robią to samo- wypuszczają
I myślę, że to jest, w pewnym sensie, pozytyw.