Te sprawy nie zmieniaja sie jak widze pomimo uplywu czasu. A wybierz mnie co ja mam kupic...
Obawiam sie, ze z tego wyjscia nie ma...patowa sytuacja...chcialabym a boje sie...
Autorytety sprzedajacy sprzet, obawiam sie ze, tak jak zreszta wszyscy inni, nie siedzacy w skorze zainteresowanego, nie beda w stanie pomoc.
A juz chyba najgorszym doradca sa tzw. opinie wziete ze sieci ogolnorozumianej...gwarantuja jedno - pomoc w znalezieniu czarnej strony wszystkiego...
Wyjscie jest 1no- trzeba cos wybrac zeby w koncu miec wlasne spostrzezenia. Te spostrzezenia pozwola wyrobic sobie poglad na temat: co mnie osobiscie jest potrzebne, ile jestem w stanie na to wydac i co to mi ma dac w zamian.
Trzeba po prostu miec jakis wlasny system wartosci i w koncowym rozrachunku nim sie kierowac. Zawsze istnieje jakas mozliwosc nie trafienia, w tym przypadku, no coz....to nie jest wydatek typu samochod czy mieszkanie. Aczkolwiek wszystkie te sprawy maja wspolne rozwiazanie - kto kupuje przesadnie tanio kupuje 2 razy...
Gumo