[bartsiedlce]

Przekażę do wiadomości jednego typa, który ma trzech synalków, a każdy z nich ryby chce kłuć. Co w tym najgorsze, to nie chcą ich zabijać, jak należałoby, tylko cieszą się okrutnie z cierpienia tychże rybek, jak je wypuszczają. Nie rozumiem tego, ale niech tam gnojki dostaną coś od świętego. 

[joker]

Za parę godzin będzie wpis podsumowujący, chociaż myślałem na początku, że będzie jedynie jednozdaniowa informacja typu - paczka wysłana.

[kotwitz]

Panie i Panowie. 

Każdy ma jeszcze szansę przyłączenia się do akcji zaczętej przez kolegę @Joker i zostać Mikołajem. 

Myślę, a w zasadzie to jestem pewien, że nie jeden list nasz Mikołaj dostał i fajnie byłoby gdybyśmy choć troszkę Mu pomogli.

Wskazówki jak i co są w wątku.

[joker]

Już piszę co i jak więc nie rozpędzajcie się koledzy. Chwila cierpliwości

[joker]

Ho, Ho, Ho, rzekł Mikołaj i poszedł na stronę, bo go pęcherz uciska.

 

Tak naprawdę to nie miałem bladego pojęcia czy mój Mikołaj dostanie jeden List, sto, czy żadnego. Zanim cokolwiek dostałem na skrzynki dla swojego Mikołaja, bardziej śmiali koledzy rozpisali się tutaj o wielkiej akcji, o tym by dzielić, mnożyć i rozdawać, bo na pewno jest wielu potrzebujących. Myślę, że macie rację koledzy. Może ich być wielu. Rzeczywistość jednak jest bardziej prozaiczna, a myślę, że daje też dużo do myślenia. 

 

Mój Mikołaj nie chciał szumu wokół tej jednej małej paczki. Owszem założyłem dla niego ten temat, ponieważ chciał dać coś komuś, kogo kompletnie nie zna. Ot tak po prostu. I to jak kończy się ta akcja jest dla mnie bardzo ciekawą historią.

 

Otóż koledzy, jeszcze do piątku zgłosiło się do mnie więcej Mikołajów z prezentami niż wpłynęło Listów do Mikołaja. Dopiero wczoraj wieczorem doszedł List, który zrównoważył ilość prezentów. Czyż nie ma w tym magii? Nie ma więcej szczerze zainteresowanych prezentem, niż samych prezentów. 

Jestem przekonany, że "sztuczne" publiczne nakręcenie akcji nie dało by takiego rezultatu. To oczywiście moja subiektywna ocena, jednak tak myślę. Każdy Mikołaj i każdy nadawca Listu są jakby sobie pisani. Połączyła ich chęć dania czegoś dobrego dla jednej tylko osoby. Bo wiecie co. Nie da się zrobić dobrze wszystkim, ale dla jednej osoby zawsze sprawi to różnicę.

 

Mój Mikołaj szczególnie chce podziękować innym Mikołajom, którzy przesłali do mnie swój akces do bezpośredniego włączenia się w tą jednorazową akcję. Chcę też im przekazać, że pozwoliłem sobie ich zapamiętać i może szepnę coś do ucha Wielkanocnemu zającowi

 

Dziękuję też tym, którzy pomogli odnaleźć adresatów Listów, dzięki czemu jest też ktoś z poza Forum.

 

Dziękuję w imieniu Mikołaja za wszystkie listy. Jest bardzo rad, że ma więcej miejsca w pudełkach na kolejne przynęty.

 

Dziękuję Moderatorom za podpięcie tematu na ten mijający tydzień.

 

Dziękuję wszystkim, którzy radośnie odnieśli się do takiej formy wspierania młodych wędkarzy z zacięciem

 

Paczka od mojego Mikołaja wyjdzie jutro. Mam nadzieję, że inne również.

 

 

[TomaszN.]

Chciałbym podziękować  Mikołajowi Rafałowi N. z Wrocławia za prezent, nie spodziewałem się tylu tak fajnych prezentów oraz jokerowi za zorganizowanie akcji. W przyszłym roku i ja postaram zrobić komuś prezent . Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam Tomek.

[joker]

To miło

[bartsiedlce]

Robert, moi protegowani są zachwyceni. Narobiłeś galimatiasu tatusiowi, musi kupić okoniowe spinny i młynki do nich.   Chłopcy chcą śmigać ze spinnem i nie ma litości. 

Janek jest zachwycony, myślę że kiedyś sam obdarzy małolata i to jest taki mały sukces akcji. 

 

Dzięki

[joker]

To nie ja, to inni Mikołajowie, którzy się włączyli do akcji.  

 

Dobre rodzi dobro. Jeden dla jednego i świat będzie piękniejszy.

Użytkownik joker edytował ten post 19 grudzień 2013 - 09:51

[bartsiedlce]

Robert, jeśli nie obrazisz się, to może temat wart odgrzania/ponowienia? Niebawem Dzień Wędkarza, potem Święta Wielkanocne, Dzień Dziecka. Zorganizujmy po raz kolejny coś fajnego dla dzieciaków zarażonych naszą chorobą. 

[joker]

Bartku, to są rzeczy, które warto robić, byle z głową i nie dla poklasku. Wiesz, dawanie jest dobre tylko wtedy gdy dajesz po prostu. Nie mam pomysłu na kolejny temat. Jestem jednak otwarty na sugestie i gotowy by wziąć w czymś sensownym udział.

 

Mikołaj to był spontan. Pokłosiem są inni Mikołajowie i to cieszy. 

 

Tak, że chętny jestem. Może na dzień dziecka, tylko co i jak?

 

Kilku z mikołajów też prosiło o sygnał jak coś będzie się działo. Więc do tych ludzi też można wysłąć taką jaskółkę, żeby pomyśleli.

 

Uważam, że fajniej to zrobić tak nieco pokątnie. Wtedy ci, którzy będą chcieli naprawdę się przyłączyć to i tak to zrobią i znajdą do nas dojście. Akcja z Mikołajem mnie sporo nauczyła.

 

Dziękuję za przypomnienie o czynieniu dobra

Użytkownik joker edytował ten post 02 marzec 2014 - 15:22