Nie wiem jak tam u was z kłusownictwem i ich wpływem na rybostan wód ale obserwując moje tereny to największym zagrożeniem nie są kłusole w pełnym tego słowa znaczeniu ( włoki, sznury czy nawet drygawice - dawno dawno ich nie widziałem już) a pseudowędkarze którzy od wcześniej wywołanych różnią się tym iż opłacają składkę na "legalną exterminacje ryb"!
Nie ma co sobie zdrowia psuć tym że na allegro można kupić to czy tamto - zersztą jak nie allegro to w necie mozna wszystko znaleźć - przecież siaty można normalnie kupić w sklepach ogrodniczych, giełdach (dzisiaj sam otrzymałem instruktaż "uzbrojenia" takowej), sklepach rolnych etc ct.
Zresztą jak miramar trafnie napisał specjaliści w dziedzinie mocno ewoluowali do przodu, mały przykład znad Pilicy:
"wędkarze" pływając dużą rzeczną łódką, mieli 2 silniki ( kilkunastokonne)...jeden to napęd jednostki a drugi napęd przetwornicy o b dużej mocy. pytania ??