Tu co chwile cos, to grube jazisko, to wyrosniety okon (okonie ponizej 20cm to jakis marginalny przylow - jak juz siada to rzadko mniejszy niz 35cm), to sandacz, trafi sie klen, zaskoczy bolek... Wszystko w rozmiarach jesli nie rekordowych, to zapewniajacych duza dawke wrazen.
Wypisz-wymaluj nasze łowisko, choć ta "mniejsza" rzeka na której ja łowię, jest większa niż mazowiecka Wisła. Ryby nie powalają wielkością (może za wyjątkiem tych ogromnych okoni), ale regularnie trafiają się sandacze w przedziale 65-75, szczupaki 80-100... Okonie poniżej 35 centymetrów przyławiają się tylko w złych miejscach na złe przynęty. W dobrym miejscu do dobrej przynęty małe okonie, czy sandacze nawet nie zdążą wystartować.Tak po prostu powinno być na rybnej rzece