No to Gratki mega mega mega zwierza!!!
pozdro
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 06 styczeń 2014 - 22:29
No to Gratki mega mega mega zwierza!!!
pozdro
Napisano 06 styczeń 2014 - 23:09
Panowie, niech watek Trocie 2014 dotyczy faktycznie wiesci znad wody. Dyskusje o keltach i regulaminie proponuje prowadzic tu: http://jerkbait.pl/t...w-pro-i-kontra/
Napisano 07 styczeń 2014 - 00:44
Ale nim rzucił
Napisano 07 styczeń 2014 - 10:27
Piękna rybka gratulacje i wielkie brawa za zwrócenie rybie wolności.
Modliłem się żeby złowić 2 stycznia w Lubiczu rybę i wypuścić ją na oczach wszystkich może był by to jakiś krok w edukacji.
Ale niestety nie udało się 3 dni bez ryby tylko jedno delikatne branie.
@rózgaś też się mijaliśmy zaraz za młynem w Lubiczu 3 stycznia. Twarz wydawała mi się znajoma ale zorientowałem się dopiero po kurtce notabene takiej samej jak moja Wolfskina jak przeglądałem FORSa
4 stycznia spotkałem Pawła Nadrowskiego i miałem okazję obserwować w akcji holu trotki 70 cm w okolicach Nowej Wsi
Miło powspominać a teraz do roboty
Napisano 07 styczeń 2014 - 10:38
Piękny łosoś i piękna postawa łowcy,Gratulacje!!!
Ja walczyłem 4 dni na Wierzycy i Drwęcy,wiem że ryby były (kilka widziałem,miałem dwa trącenia) ,ale ja niestety na zero... (pierwszy raz od 2004 roku). Czuje się dziwnie (nosi mnie na ryby,jak bym na nich nie był) ,ale... bywa.... Wędkarstwo uczy pokory całe życie...Dodam jeszcze że warunki do łowienia były super,łowiło się jak w marcu,a nie styczniu.
Dawno nie łowiłem w takim zagęszczeniu ludzi i już chyba zapomniałem jak to jest...tzn.że 90% trociarzy (jak i innych moczykijów) chodzi po rybę ,a nie na ryby...
Nie mniej jednak spotkałem i poznałem kilku,kilkunastu fajnych,pozytywnie zakręconych chłopaków (bez osęki przy pasku) i tych serdecznie pozdrawiam.
W.
Użytkownik WOBI edytował ten post 07 styczeń 2014 - 16:52
Napisano 07 styczeń 2014 - 12:29
A jednak marzenia się spełniają. W trzecim dniu łowienia melduję się samczyk, może nie jakiś gigant ale jak na pierwszą troć w życiu w sam raz . Pozdrawiam
Napisano 07 styczeń 2014 - 13:17
Gratki za rybki sarniok piękny samczyk
Byliśmy na Drwęcy jakieś brania były, kilka osób miało ryby.
(oskrobane 40+ i głupie komentarze na temat j.pl no i rycerzy nie brakowało) zmieniliśmy miejscówkę.
Ja tradycyjnie zhańbiony szczupakiem, kumplowi po chwili spadła a braciak złowił samiczkę 61
Padła na woblera do wobi.
Jak zgram zdjęcia to wrzucę.
pozdr
Paweł
Użytkownik strzalka edytował ten post 07 styczeń 2014 - 16:51
Napisano 07 styczeń 2014 - 13:36
Gratulacje Michał wyrzeźbiony ciężko Samczyk
Napisano 07 styczeń 2014 - 16:13
Graty Michał!!! Ja podobnie jak kolega "Strzałka" na drwęcy jak to nazwał "zhańbiony szczupakiem" może w ten weekend będzie poprawka
pozdro
Napisano 07 styczeń 2014 - 17:05
Cztery dni cięzkiego 8-godzinnego orania Drwęcy dały tylko jedną trotkę na kiju ok. 40-45 cm, która spadła słabo zapięta po chwili holu :-(....do tego szczupak 68 i jeden pistolet ;-)....za to atmosfera,ludzie i pogoda były ok :-) i napewno wróce jeszcze w styczniu ;-)....Wojtek nie załamuj sie bo w depreche wpadniesz....trzeba jechać ,bo ślicznotki czekają w wodzie ;-)
Napisano 07 styczeń 2014 - 23:31
Nie przesadzałbym z tymi gratkami za postępowanie z tymi 94 cm - kiedyś na forum był mądry wpis "ryba która wypadnie z ręki = ryba która niebawem zdechnie" - Rybie organizmy nie są przystosowane do uderzania o twarde podłoże - narządy w środku pękają - wylew/krwotok i śmierć szybka lub nieco odwleczona.
Napisano 08 styczeń 2014 - 10:27
Nie wydaje mi się żeby ryba ucierpiała.
Brzegi Drwęcy w większej ilości miejsc porośnięte są dużą ilością miękkiej trawy
Rybka na 99% wylądowała na trawie z tego co widać na filmie
Ale wątpliwości myślę może wyjaśnić sam łowca lub osoby towarzyszące
Napisano 08 styczeń 2014 - 10:29
Nie przesadzałbym z tymi gratkami za postępowanie z tymi 94 cm - kiedyś na forum był mądry wpis "ryba która wypadnie z ręki = ryba która niebawem zdechnie" - Rybie organizmy nie są przystosowane do uderzania o twarde podłoże - narządy w środku pękają - wylew/krwotok i śmierć szybka lub nieco odwleczona.
Jak by dostała gałęzią w kark z pięć razy i później powisiała kilka godzin za ogon na drzewie to by na 100% nie przeżyła....,a tak kto wie łososie/trocie w drodze na tarło skaczą,spadają na kamienie ... i płynął dalej robić swoje....
Napisano 08 styczeń 2014 - 11:57
Zawsze się komus musiało nie spodobać, złowił kolega pieknego łososia i na pohybel większości wypuścił go i nadal źle bo ryba pewnie zdechła. Najlepiej jak by łowił muchą bez haczyka a jak z haczykiem to odchaczył rybe w wodzie bo po co pamiatkowa fota z prawie metrowym łososiem.
Napisano 08 styczeń 2014 - 12:24
według teorii @analityk trocie i łososie już dawno powinny ulec samozagładzie tak jak Wojtek pisał, niektóre łososiowate pokonując przeszkody i skacząc, potrafią się wybić nawet na 3m (źródło: filmy przyrodnicze), nie rzadko spadając na kamienie, skały, beton...
Napisano 08 styczeń 2014 - 13:13
to chyba nie widzieliście troci i łososi woalących o beton w Rościnie nad Parsętą.
Napisano 08 styczeń 2014 - 13:38
Dziś w końcu udało mi się trafić coś godniejszego uwagi. Od początku roku to 21. ryba, jednak trocie w Morzu Norweskim nie powalają wielkością w przeciwieństwie do łososi. Większość ryb łowionych z brzegu mieści się w przedziale 30-40 cm, tak więc dzisiejsza zdobycz to dla mnie jakiś tam sukces, w końcu życiówka Wzięła jakieś 10 metrów ode mnie na smukłą wahadłówkę 12 gram w kolorze srebrnym z niebieskim akcentem. Wygląda jakby nie dawno zeszła z rzeki, bo straszna chudzinka, na boku widać było otarcia, no i nie zdążyła się jeszcze wysrebrzyć.
Użytkownik kowalek87 edytował ten post 29 styczeń 2014 - 16:08
Napisano 08 styczeń 2014 - 13:44
Napisano 08 styczeń 2014 - 14:02
kowalek87 gdzie łowiłeś/łoiwisz w Norge? Polecam norweskie wahadła sildy. Wiem, że niektórzy łowią skutecznie na lekkie pilkerki. Trafiła mi się też na boleniowe dorado, chyba tender.
Napisano 08 styczeń 2014 - 14:16
Łowię w okolicach Kristiansand, bo tutaj też mieszkam. Widziałem, że niektórzy stosują "pilkerki" 6-12 gram. Ja na razie stosuję nieduże wahadełka, ale na warsztacie mam do ukończenia kilka woblerów, tak więc w przyszłości będę próbował połowić na swoje wyroby.
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych