![Zdjęcie](https://jerkbait.pl/uploads/profile/photo-thumb-1.jpg?_r=1510872438)
Pstrągale
#1
OFFLINE
Napisano 12 styczeń 2006 - 18:29
Tak jak wspomniałem w niedzielę jedziemy na zimowy rekonesans. Dla mnie to będzie pierwszy wyjazd w tym roku na ryby. Wreszcie, że tak powiem. Cel - mała rzeczka a w niej pstrągi. Dlatego moje pytanie ... jakie przynęty stosujecie w zimie, jakie miejscówki interesują was najczęściej.
Pozdrawiam
Remek
#2
OFFLINE
Napisano 12 styczeń 2006 - 19:39
![:unsure:](/public/style_emoticons/default/unsure.png)
#3
OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2006 - 07:54
Branka zanotowałem też na kolory naturalne (np srebrny) natomiast na wszelkiego rodzaju brudasy (motoroil itp) brań nie miałem.
Metoda łowienia to taka spinningowa przepływanka- rzut pod prąd i sprowadzanie przynęty na podniesionym kiju z niewielką pomocą kołowrotka.
Dziwne jest to, że pstrągi nie brały w miejscach gdzie woda spowalnia, krąży i na zakrętach. Brania miały miejsce na prostkach z niewielkimi rynnami lub resztką roślinności.
#4
OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2006 - 10:09
Swoje pierwsze miesiące w sezonie zawsze poświęcam na pstrągowanie.
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
I adekwatnie do tematu, moje łowiska pstrągowe to właśnie małe lub malutkie rzeczki pstrągowe mazowsza.
W styczniu i lutym łowię głównie na woblerki oraz na gumki, bardzo rzadko używam wirówek i wahadełek (wolę je w miesiącach wiosennych) chociaż i na nie miałem zimą wyniki.
Woblerki to głównie małe 4-5 cm modele o bardzo różnych kształtach (będziesz ze mną w niedzielę więc wgląd w pudełka będziesz miał). Do kolorów nie przywiązuję uwagi bo miałem wyniki na bardzo zróżnicowane. Jednak bardzo lubię kolor pstrąga, kiełbika, strzebli, itp. ale tylko dlatego że lubię naturę.
W miejscach, w których miałem wyjście pstrąga często zmieniam przynętę na kolor fluo i to czasami doprowadza pstrąga do szału co kończy się braniem.
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Łowię także na gumki, głównie na małe kopytka ale też na twistery i na raczki. Łowienie na raczki bardzo mi się podoba i chcę doprowadzić tą metodę do poziomu regularności brań pstrągów na tą przynętę.
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
I żeby rozgrzać temat to podobnie jak przedmówcy, zimą miałem najlepsze wyniki na prostkach, z niegłębokimi rynnami i z resztkami zeszłorocznej rośliności. Coś w tym musi być skoro łowimy w podobnych miejscach.
Oczywiście nie omijam głębszych dołków oraz rynien gdzie szybki nurt łączy się ze spowolnieniami lub wstecznymi prądami. Dobre są także miejsca za wodnymi przeszkodami.
Rzuty oddaję lekko ukośnie w górę nurtu i sprowadzam przynętę wachlarzem, często bez zwijania linki. Koncentruję się bardziej przy miejscach gdzie wiem, że siedzi pstrążek lub miałem wyjście. W takich miejscach często zostawiam pracującą przynętę w nurcie przy stanowisku ryby.
#5
OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2006 - 10:13
gratuluję pierwszego, ładnego pstrąga sezonu!
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
#6
OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2006 - 11:01
Na poczatku sezonu pstrag powinien byc w zlej kondycji i stac w wolniejszym nurcie. Przyneta wiec powinna poruszac sie dosc wolno.
Wszystko zalezy od rodzaju lowiska, wystepowania zarcia, presji i....tysiaca innych czynnikow.Najwazniejsza jest informacja, ze pstragi jeszcze w rzece wystepuja.
Co ja wezme z przynet? Woblery podobne do Horneta 4cm, male Sieki, jakies Rapalki (Husky i mini Fat), dorzuce jakies Brzydkie Kaczatko,Gebalki,...., twistery i zabki Manns na nieprzesadnych glowkach, male wahadelka i ..obrotowki Celta i Veltic a takze agliopodobne rzemieslnicze, wszystkie wielkosci 1 lub 2.
Gumo
p.s.Aha i wezme sprawdzic czy nie zlezala zyleczke Stren 6LB....
#7
OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2006 - 12:55
#8
OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2006 - 13:20
Gumo
#9
OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2006 - 15:49
![:o](/public/style_emoticons/default/ohmy.png)
Swietnie.
To to co orion lubi najbardziej.
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
Ile to czasu poswicilem na szukanie tych dziwiczych jeszcze stumykow i rzeczek wiem chyba tylko ja.
![:unsure:](/public/style_emoticons/default/unsure.png)
Pstragi to faktycznie choroba.
Zarazliwa i w dodatku nieuleczalna.
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
Wiec tym co jeszcze tego nie probowali, radze ostroznosc.
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
Raz zlowicie Potoka , no i po ptokach.
Przepadliscie.
![B)](/public/style_emoticons/default/cool.png)
'Rafal
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Ps. Chodzac za pstragami po rzeczkach pomorza, a szczegolnie bedacych doplywami rzek trociowych, nalezy sie spodziwac milych niespodzianek.
Najwieksza wyjeta trotke mam wlasnie z pstragowego doplywu rzeki trociowej.
84 cm i rowne 6 kg. a rok predzej z tej samej wody dostale tez 68 cm i 3 kg.
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
![:unsure:](/public/style_emoticons/default/unsure.png)
Sorki, ze sie tak chwale.
![:unsure:](/public/style_emoticons/default/unsure.png)
![B)](/public/style_emoticons/default/cool.png)
To dopiero byla jazda.
#10
OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2006 - 21:05
Żyłka czy plecionka? Wielu mówi, że plecionka nie zmniejsza skuteczności. A jak w Waszym przypadku?
Pozdrawiam
Remek
#11
OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2006 - 22:05
i nigdy mnie nie zawiodła,a w zeszłym roku zaliczyła bodaj sześć szt. pow.45cm i szczupa blisko 3 kg.Pozatym przy zaczepach ciężkich, stosuję wyczepiacz który zjeżdża do wabika po bardzo naprężonej żyłce,dzięki temu mogę obławiać nawet bardzo ryzykowne miejsca,nie tracąc przynęt.Taka gruba żyłka moim zdaniem, zupełnie nie ma wpływu na brania .pzdr
#12
OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2006 - 22:24
Widzisz ja przeczytałem w książce Sekrety mistrzów spinningu, że plecionka nie ma wpływu na połów pstrągów. Tak więc zacząłem się poważnie nad tym zastanawiać. Ja wierzę w rozkład normalny i statystykę
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
pozdrawiam
Remek
#13
OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2006 - 23:21
#14
OFFLINE
Napisano 14 styczeń 2006 - 00:09
Jest jeszcze jedna kwestia. Pstrągi łowię raczej tylko zimą, gdyż w cieplejszej części sezonu są już inne ryby i na pstrągi brakuje czasu. Na początku sezonu nie są one raczej w pełni kondycji i nawet cienka żyłka pozwala w miarę spokojnie wyholować przyzwoitą rybę.
Natomiast spora część ekipy Salmo używa plecionek i mają doskonałe wyniki. Najlepiej jednak, niech sami się wypowiedzą.
#15
OFFLINE
Napisano 14 styczeń 2006 - 13:26
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Co do plecionki to uważam, że jej zastosowanie nie ma wpływu na zmniejszenie ilość brań.
#16
OFFLINE
Napisano 14 styczeń 2006 - 13:50
![:unsure:](/public/style_emoticons/default/unsure.png)
I calkowicie w 100 % zgadzam sie z Heniutkiem.
Uzywam 0,24 , 0,25.
Sprawdzil mi sie Owner Broad.
Ta zylka to cos niesamowitego.
Wielka odpornosc na scieranie i rozciaganie.
Niezmniejsza to wszystko jej wytrzymalosci.
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
A jezeli chodzi o calosc sprzetu, to raczej preferuje troche bardziej sztywne kije, co w polaczeniu z zylka tworzy super zestaw. I wlasnie chodzi tutaj o to zeby zmniejszyc do minimum spadanie pstragow. A poza tym z zylka mam jakos wiekszy komfort lowienia.
Moj kolega chcac udowodnic mi, ze grubosc zylki nie ma wplywu na brania, zalozyl 0,30.
Do tego zalozyl wolfram, bo w wodzie gdzie lowimy pstragale na poczatku sezonu, pojawiaja sie tez szczupaki.
No i pokazal. 41 cm potok byl za chwile na brzegu.
'Rafal
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
![:o](/public/style_emoticons/default/ohmy.png)
#17
OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2006 - 12:54
#18
OFFLINE
Napisano 19 styczeń 2006 - 18:36
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Pstrągi są największą miłością mojego życia i mógłbym o nich pisać dużo, ale nie ma na to czasu..
W tym roku byłem nad wodą już 1 stycznia. Tylko 2 godzinki, ale każda minuta jest cenna..
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
Moja ulubiona przynęta to Executor 7 SR, Executor 5 SDR oraz Minnow 7. Świetny jest też Bullhead oraz Fanatic (szczególnie w nowych kolorach). Mam przy sobie też kilka srebrnych obrotówek, kogutów i gumek ale prawie ich nie używam (tylko przy nietrafionych braniach z szansą na powtórkę). W tym roku będę ostro testował Frisky. Coś mi mówi, że pstrągi go polubią.
Moja pierwsza w tym roku wyprawa zakończyła się braniem 30taka oraz krótką walką z ładnym okołopięćdziesiątakiem
![;)](/public/style_emoticons/default/wink.png)
Cały czas łowiłem na IEX 7 SR RR.
Zimą pstrągi wolą spowolnienia na prostkach i pobierają pokarm leniwie. Gdy woda się ociepli szukają lepiej natlenionych bystrzy. Wtedy żerują agresywniej. Ale ponieważ na mojej rzeczce była niska i czysta woda ryby chowały się w pobliżu zwałek pomimo wczesnej pory roku..
Pozdrawiam,