[Sławek Oppeln Bronikowski]

Phhii , też mi dopiero kelciarska ferajna Chyba znów chcecie żebym was kolejny raz wyśmiał ..

Ilu by was nie było , nie macie racji  - a pominę tu nawet łaskawie fakt prosty , że kelciarstwo jest kwintesencją obciachu oraz ewidentnym  krokiem wstecz zupełnie charakterystycznym dla bachorów grabowszczyzny i kultowego guru Moda jest jednoznacznie idiotyczna , do natychmiastowej kasacji , a jej zwolennicy do reedukacji !! 

Być może nie wygram , ale przynajmniej nie prze...ałem wizerunku tak beznadziejnie jak wy , koledzy moi w hobby plus naragratymegarybka ..

[Kuba Standera]

Mysle, ze intencja Friko nie bylo wywolanie zadymy, ale zachecenie do udzialu w konkursie konkursie, zarowno przez wstawianie fotek jak i glosowanie/komentowanie etc. Jest maj i nie ma wymowek, ze za zimno czy za wczesnie. Niech trociarze wreszcie rusza nad wody i pochwala sie wynikami, a kelciarze pokaza ze tez potrafia cos zlapac poza okresem potarlowym.

Ostatni post napisałem po przejściu całego beatu, siedząc sobie z nogami po kolana w rzece i przy okazji grzebiąc za nowa tubką w pudle i zarażając młodzież wirusem:

 1.jpg   75,79 KB   7 Ilość pobrań  2.jpg   84,15 KB   9 Ilość pobrań

Ot cuda współczesnej techniki, można sobie podnieść ciśnienie nawet będąc na rybach...

 

Nie wiem jakie były intencje Friko, jeśli takie jak piszesz, to niezbyt wyszło, bo po takim przytupie to... ciepłym ... piwem taką zabawę. 

Czytam ten wątek i coraz bardziej upewniam się w tym, ze jedną rzecz ma Polska wspólną ze światem zachodu - granicę na Odrze...

Pamięć nie zawodzi i pamiętam podobne dyskusje gdy okazywało się, ze ryby zberetowane nie, później ze ryby rozmiarów akwariowych nie itd itd. Zawsze grono oburzonych, które coraz dziwniejsze figury sadzi, byle obronić coś co jest nie do obronienia. Możemy tutaj dowodzić kwadratury koła, jednak smutna dupa i tak spoziera zza wyprężonej kelciny, nawet jak foto jest świetne

Swoją drogą, jest to w zasadzie zrozumiały trend. Portal kiedyś dość awangardowo śrubujący normy dla userów powoli padł ofiarą swojej popularności i wyrównał do średniej, może trochę lepszymi obrazkami ilustrowanej, ale jednak. Z resztą, o czym mu tu gadamy, jak niedawno była spora dyskusja czy C&R ma w ogóle sens (argumenty też były podobne).

[Paweł Bugajski]

Było już, było!  Dajcie na wsteczny

[patu]

Kuba,pijesz do mnie czy mi się tylko zdaje...

[Kuba Standera]

Patu, bez jakichkolwiek złych intencji w stosunku do twojej osoby.

[Friko]

Kuba, zadam Ci proste pytanie: co zrobiles zeby wesprzec konkurs 'srebro za srebro'? Slawek twierdzi ze nie zauwazyl konkursu, a Ty co tez nie zauwazyles ? Slabo troche, nie uwazasz? Prawda jest taka ze jak jest konkretna akcja na portalu, odbywa sie przy zerowym zainteresowaniu 'lobby' srebrniakowego - taka prawda. Wiec nie pieprz mi tu Kubus o jakims rownaniu w dol bo jestes malo wiarygodny w tej sytuacji. Jak na razie widze ze latwiej jest dop...ć koledze za zdjecie kelta albo obrzucic wyzwiskami niz wlaczyc sie w akcje promowania lowienia srebrniakow jak sie ona toczy od miesiaca - tak to widze!

[Kuba Standera]

Drogi Pawełku (skoro chcesz uderzać w taki styl, czemu nie).

Widzę, że jakieś osobiste zadry i niechęci przysłaniają nieco Twój rozsądek.

A skąd pomysł ze mam wspierać jakąś akcję na twoim portalu?

Gdzieś sobie zapomniałem i nadal jestem moderatorem/redaktorem/osobą za ten konkurs odpowiedzialną? Zaoferowałem się by ten konkurs wspierać i prowadzić? Zająłem się konkursem muchowym i myślę ze był przeprowadzony ok, do tego sie zobowiązałem i wykonałem co miałem.

Czy może mam cud sprawić i spowodować ze srebrne ryby wpłyną do rzek 2 mce wcześniej, by ty konkurs ogłosiłeś? Odbębniam dniówki nad rzekami, na razie jednak padają sporadyczne ryby, ze znajomych którzy regularnie łowią salmony do tej pory złowiło dwóch, po jednej sztuce. Następny konkurs na zdjęcia srebrniaków zrób na przełomie stycznia i lutego to fotek bedzie nawalone 3 metry... Sorry, taki mamy klimat, ze srebrniaki, w przeciwieństwie do keltów, łowi się mniej więcej od maja, przynajmniej w mojej okolicy. 

Wiem ze to może być shocker, ale nie śledzę z wypiekami każdego wątku. Pojawiło się info o głosowaniu w dziale FF? Bo ostatnio praktycznie wyłącznie tam zaglądam. Bo tak, bo nie mam czasu.

Jeśli nie zauważyliśmy konkursu (ja akurat tego ze już gdzieś jest jakieś głosowanie) to słabo, rzeczywiście - ale świadczy o działaniu Twojego teamu. Był mailing ze jest głosowanie? Widoczne info na FB? Ktokolwiek zadał sobie jakikolwiek trud by to nagłośnić? Do mnie ten news nie dotarł, wiec, mój drogi -albo get your shit together, i znajdź tego w Twoim teamie kto dał ciała, albo - drzewo, bo nie ja powinienem być adresatem twoich żali.

Co do wiarygodności - mam taką prośbę, nie bierz mnie pod włos publicznie jeśli nie chcesz o niej dyskusji, publicznie. Tak samo jeśli chodzi o zostawianie Luko na placu boju, bo akurat Ty nie powinieneś o tym mówić, zwłaszcza w tym wątku.

Więc nie pieprz mi tutaj, ze słabo się włączam, bo wydaje się mi (może złudnie), że robiłem i robię dla Twojego portalu całkiem sporo.

Trochę sie ogarnij, bo w dziwne rejony odpływasz, bardzo utrudniające współpracę.

[czocho]

Kuba, zadam Ci proste pytanie: co zrobiles zeby wesprzec konkurs 'srebro za srebro'? Slawek twierdzi ze nie zauwazyl konkursu, a Ty co tez nie zauwazyles ? Slabo troche, nie uwazasz? Prawda jest taka ze jak jest konkretna akcja na portalu, odbywa sie przy zerowym zainteresowaniu 'lobby' srebrniakowego - taka prawda. Wiec nie pieprz mi tu Kubus o jakims rownaniu w dol bo jestes malo wiarygodny w tej sytuacji. Jak na razie widze ze latwiej jest dop...ć koledze za zdjecie kelta albo obrzucic wyzwiskami niz wlaczyc sie w akcje promowania lowienia srebrniakow jak sie ona toczy od miesiaca - tak to widze!

Krowa, która dużo muczy...mało mleka daje ​ 

[Kuba Standera]

Kamilku, nie wtryniaj się w rozmowy które Twojej osoby nie dotyczą.

Tego w długim życiu się nie nauczyłeś?

[czocho]

Tego akurat nie zdążyłem się nauczyć Kubusiu  a ta rozmowa jakbyś nie zauważył do tej pory...toczy się na forum publicznym   Traktuj to jak takie moje  przemyślenie na temat tego całego Waszego ( głównie Sławka ) zaangażowania w akcję antykeltową i tego co po niej pozostało...

 

......a szumu i obrzucania się było dużo

Użytkownik czocho edytował ten post 09 maj 2014 - 00:41

[lukomat]

Ostatni post napisałem po przejściu całego beatu, siedząc sobie z nogami po kolana w rzece i przy okazji grzebiąc za nowa tubką w pudle i zarażając młodzież wirusem:

1.jpg2.jpg

Ot cuda współczesnej techniki, można sobie podnieść ciśnienie nawet będąc na rybach...

 

 

 

Bardzo slusznie, dzieci trzeba od malenkosci przyuczac do wedkarskiego rzemiosla. Inaczej marnie skoncza w wirtaulnym swiecie FB i Twittera.

[tpe]

Zacząłem pisać, co mi leży w tym temacie na wątrobie, ale w porę to wszystko wywaliłem w kosmos.

 

Ale kilka słów muszę napisać.

 

@Friko, sam zaczynam się gubić w tych wszystkich konkursach, może utworzyć nowy dział?

 

Tak, czy inaczej keltów nie łowię i łowić w przyszłości zamiaru nie mam.

[patu]

spoko Kuba. Jakoś dwojako odebrałem to powiedzenie

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Zawsze możemy , Panowie - a nawet powinniśmy , kłócić się, spierać i wspierać wzajemnie . Nonsensem jest odebrać jako wyzwiska słowa jasno stwierdzające stan faktyczny . Standardy wyznawane przez większość , lansowane latami przez związkowych wujów i gazetowe paraelity , tak dumnie prężące swoje prostackie muskuły , są zwyczajnie nie do przyjęcia przez rozum , przyzwoitość , doświadczenie ani też tradycję . Rozpanoszone ponad wszelka miarę kelciarstwo jest tego paskudnym symbolem

O co wy sie gniewacie , że nie ktoś może nie klaskac z radości na widok tłumu na...ych gazetą , tego triumfalnego , chamskiego flash moba na trociach w Nowy Rok , na marginesie którego fikają wdzięcznie nóżką i pozują dumnie kandydaci na prawdziwą elitę . A później takie fajne słitfocie , jako alibi dla własnego udziału w tym obrzydlistwie ..

Żelazny argument dawcy pomysłu na łowienie keltów i oczywiście jego wychowanków , jak pamiętamy brzmiał - że łowi się kelty salmo trutta kiedy one są .. W myśl tej samej logiki łowimy sandacze na gniazdach , sumy na zimowiskach  , a takze tarłowe jazie , klenie i bolenie . A jeszcze dodatkowo w pakiecie uprawiamy przecież c&r .. Ho ho hooo , jakby powiedział Pan Prezydent , gdyby oczywiście łowił kelty , zamiast stawiać w klapkach ukochane więcierze 

Cały ten nonsens zwany szkołą polską jest na tym tanim grepsie ufundowany . Gen Grabiowski był równie wielkim co i słynny redaktor populistą , dlatego władał przez ostatnie ćwierć wieku , co niestety bardzo tutaj widać 

Żeby jednak nie wyjśc na skończonego gbura , moim kolegom kelciarzom rzekę na ostatek - Brawo Panowie , k....wa brawo , pięknie się bawicie ...

 

A teraz .. nad rzekę ..

[woblery z Bielska]

Sławku, choć jako osoba obdarzona przenikliwym i wrażliwym umysłem walczysz tu i tam z ludzką głupotą, dałeś się wciągnąć w pułapkę. Dyskusję zastępczą, odwracającą uwagę od właściwych problemów. Ile ryb (keltów) "pada" rokrocznie na otwarcie sezonu? We wszystkich rzekach łącznie? Kilkadziesiąt? Czasem ponad setka. Każdego kolejnego dnia jest gorzej. W efekcie dzięki działaniom wędkarzy ginie kilkaset ryb. Niech będzie, tysiąc. Co mi tam - pięć tysięcy! Jaki to ma wpływ na ilość ryb w wodzie? Żaden. Rzeki przegrodzone sieciami w czasie ciągu tarłowego dają połów o rzędy wielkości większy. "Odłowy" prowadzone przez PZW. Kłusownicy wszelkiej maści. W sumie wskazując palcem wędkarzy mówisz: "Oni nie myją nóg" i ze wstrętem się odwracasz, a tymczasem trwa rabunek i burzenie wspólnego domu.

Może i im te nogi śmierdzą. Na pewno lepiej jest wśród ludzi którzy stosują mydło i dezodorant zgodnie z przeznaczeniem. Ale te brudasy to naturalni sojusznicy w walce o większe, wspólne dobro i jako osoba niezwykle bystra powinieneś to dostrzegać. Zrażanie potencjalnych sojuszników, ciągłe dzielenie środowiska ułatwia cichą (lub i głośną, bezczelną) kradzież. A my tracimy czas na jałowe dyskusje, co jest bardziej "ąę", zostając permanentnie z ręką w nocniku...

 

Jeśli ktoś nie dostrzegł "KONKURS! Srebro za srebro!", to jest to ostatni dzwonek na pójście do "tego lekarza od oczu", bo grozi mu ślepota. Wołami było wywalone przez jakieś dwa tygodnie. Może dłużej.

[Sławek Oppeln Bronikowski]

No nie , Janusz .. To nie tak ..

Jaki jest wizerunek krajowego wędkarstwa - tutaj albo na wynos , każdy chcący widzi .. chociaż oczywiście lepiej jest tego nie widzieć . Stąd pewnie ta wyliczanka standardowych tematów zastępczych , ten podręczny zestaw wykrętów bywający również  tarczą obronną związkowych lemingów , podpasionych mózgowo przez schlebiające im kultowe alfy i omegi .

Januszu !!

Zaczynamy zawsze od rzeczy małych , czyli od siebie , porzucając "na zawsze" epatowanie użytkowników j.pl rozpaczliwymi wizerunkami ryb , dokumentujących czyn jednoznacznie niegodny ludzi dążących do doskonałości

[woblery z Bielska]

(...)

Zaczynamy zawsze od rzeczy małych , czyli od siebie ,

Pełna zgoda.

 

porzucając "na zawsze" epatowanie użytkowników j.pl rozpaczliwymi wizerunkami ryb , dokumentujących czyn jednoznacznie niegodny ludzi dążących do doskonałości

Tą część zdania mówisz w swoim imieniu. Nie w moim. Nie widzę nic takiego, jak "rozpaczliwy wizerunek ryby" w prezentowanym powyżej zdjęciu. Na siłę dorabiasz ideologię do własnej polityki, a pisząc o "czynie jednoznacznie niegodnym ludzi dążących do doskonałości" stosujesz czystą demagogię, odmawiając prawa innym do znalezienia własnej drogi "do doskonałości". Tu mojej zgody nie masz. 

Można być etycznym na wiele sposobów, tak samo jak i plugawym. Osądzając ludzi na podstawie cząstkowej wiedzy popełniasz grzech pychy. Nie znając ich, etykietujesz tyleż niepochlebnymi co płytkimi ocenami. Czy tylko Twoja droga jest słuszna? Ale dasz sobie rękę odjąć?!!

Bałwochwalczo zapatrzony w "zachód" nie dostrzegasz (lub udajesz, że nie widzisz) znaczącej różnicy w ilości srebrnych ryb wpływających z morza do rzek. Tam jest to procent 100, u nas - kilka, w porywach kilkanaście. Poprzegradzane sieciami koryta rzek to u nas norma a nie bajki z mchu i paproci. Twierdzisz, że to temat zastępczy, część podręcznikowego zestawu wykrętów. Gratuluję dobrego samopoczucia. Tylko mam dziwne wrażenie graniczące z pewnością, że Twa ostrość pióra w obronie lobby rybackiego już dawno rozminęła się z ostrością widzenia rzeczywistości i w swym przedziwnym zezie przestałeś widzieć rzeczywistość, a zaczynasz odpływać w świat urojony. Piszę to z szacunkiem, a także ze sutkiem i żalem, bo błyskotliwych umysłów w zalewie tandety jest wielki niedostatek.

[patu]

Sławku, jeżeli tak samo władasz "srebniakową wędką" jak pióro-klawiaturką, jeżeli łowisz tyle srebrnych ryb  ile piszesz elaboratów negujących większość  normalnych "nieelyytowych wędkarzy" to chylę czoła... i czapka z głowy ....

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Patryk , już nie jeżdżę tak często jak kiedyś jeździłem . Klimat trociowania mi jakoś ostatnio zdecydowanie obrzydł , aura też jest nie ta .. Nie potrafię się już z tym tak bardzo jak kiedyś identyfikować . Ale swoje odłowiłem , nie tylko w kraju .. i dzięki temu trafiam w samo sedno

Trzy lata temu  jednego z kilku we wrześniu dni na Pomorzu , przeszedłem w przypadkowym zupełnie towarzystwie byłego trenera spinningowej reprezentacji , uroczy kawałek Słupii od Włynkowa do Bydlina . Spotkaliśmy przez dzień cały jednego mruczka , mniej znanego przewodnika z Bytowa z klientem Niemcem oraz dwóch stacjonarnych lokalesów na nowej kładce . Złowiłem jednego pięknego białasa , drugi mi spadł , bo jeszcze dygotałem po pierwszym . W inne dni też nie było ludniej . Reszta trociowej Polski , zgodnie z ostatnią moda sprężała się na kelty . W styczniu bowiem jest najświetsze lemingów trociowe święto , żniwo ,  dożynki , jednym słowem - nowa , świecka tradycja . Coś się chyba w głowach po..ało awangardzie ..

Janusz - to też do Ciebie   

[woblery z Bielska]

Najeździłeś się Sławku, nałowiłeś, uprzedzeń nabrałeś. Twoje prawo.

 

W życiu byłem "na trociach" trzy razy. Ostatni raz z dziesięć lat temu. Raz w lutym, dwa razy w marcu. Żadnej nawet na kiju nie miałem. Wpisywanie mnie w "lemingów trociowe święto, żniwo, dożynki" uważam za mocno chybione. Poprzez swój brak trociowych doświadczeń zachowuję dziewicze spojrzenie, a poprzez liczne inne wędkarskie doświadczenia potrafię rozróżnić próżną egzaltację nuworysza od świadomej, acz nieortodoksyjnej pasji łowcy. I bardziej mi po drodze z kolegami wspólną pasją nad wodę gnanymi, niż z samozwańczą "elytą", choćby nie wiem jakimi tytułami się posiłkującą. Moje prawo.