Odrobina prywaty.
Kilka osób, niezależnie od siebie, dało mi ostatnio znać, że na konkurencyjnym portalu Corona Fishing jestem oskarżany o - uwaga! - kradzież podpisu! Oskarżającym jest Sławomir Szuszkiewicz (mam nadzieję, że nie przekręciłem nazwiska). Puszczałem to "mimo uszu", jednak gdy dziś kolega, który w żaden sposób nie jest związany z Jerkbaitem (no, chyba że o czymś nie wiem) - gdy ten kolega zadzwonił do mnie i ze śmiechem poinformował, że podobno podrabiam czyjeś podpisy i jest to sprawa prokuratorska - nie wytrzymałem. Wszedłem na wiadomy portal i poświęciłem kilka minut, by zrozumieć, o co ta awantura. By odpowiedzieć, rozpocząłem nawet procedurę logowania. I wtedy dopadła mnie refleksja - ja już znalazłem swój wirtualny dom i nie potrzeba mi nowego! Mój dom nazywa się jerkbait.pl
Więc odpowiem stąd.
Mógłbym kolegom z Corona Fishing odpowiedzieć, by brali połowę, lub zmienili dilera.
Mógłbym powiedzieć: Nie strasz, nie strasz, bo się...
Bo się nie boję.
Ja jednak powiem inaczej.
Komisji Macierewicza z Corona Fishing i jej przewodniczącemu mówię tak:
Macie mnie!
Przyłapaliście mnie na kopiowaniu podpisu SS!
W celu lepszego podszywania się pod Macierewicza z CF stworzyłem całkowicie odrębne przynęty, zdaniem niektórych bardzo rozpoznawalne, jak woblerki oklejane piórami (Mikrusy), robaczki z nóżkami (Robale), czy całą serię przynęt w ALU (dla niezorientowanych - pokrytą folią aluminiową). Że o moich malowankach typu Strzeble nie wspomnę. W swej perfidii posunąłem się tak daleko, że do sporej części woblerów daję stery z wygrawerowanym JS (!!!). A całość grubo pokrywam żywicami.
Ludzie, litości...
Żeby coś skopiować, trzeba to coś najpierw widzieć. A ja nigdy wzmiankowanego podpisu nie widziałem!
Potrzeba bardzo dużo złej woli, by w moim podpisie doszukiwać się plagiatu. Naszła mnie jednak przerażająca myśl - a może jednak ktoś, gdzieś, kiedyś pomyli (podobno) podobne podpisy i coś sygnowanego SS przypisze mnie!? Boże broń!!! Tragedia!!!!!
Firmom zdarza się zmieniać swoje logo. Naszło i mnie. Tak jak wcześniej odczułem chęć zmiany podpisu z liter "drukowanych" na "pisane", tak teraz postanowiłem czym prędzej wrócić do poprzedniego podpisu! Nie dla Macierewicza z CF, tylko dla swoich klientów, by nie mieli cienia szansy na pomyłkę.
Pomijam oczywiste wizualne różnice, mój styl jest rozpoznawalny i całkowicie różny od Macierewicza z CF, nie sądzę, by ktoś mógł się pomylić. Nigdy się na Macierewiczu z CF nie wzorowałem, malowanie uznaję za słabe (moja subiektywna opinia do której roszczę sobie prawo), woblerów nigdy nie miałem, a zasłyszanych opinii powtarzał nie będę. Wolę podziwiać prawdziwych mistrzów (znów moja subiektywna opinia) jak koledzy Dylewski czy Sidor.Jak mistrz prostoty i skuteczności Wideł. Jak wielu innych, którzy swoimi dziełami stworzyli MARKĘ.
Lekko zażenowany niezdrową fascynacją moją skromną osobą przez Macierewicza z FC (problem bardziej dla lekarzy niż mój), mam zamiar nadal ignorować w/w i jego wątek. Nie mam też zamiaru brać udziału w jakiejś dziwnej polemice lub "wojence". Jeśli ktoś odczuwa taką potrzebę, niech korzysta z priva, lub założy swój własny wątek i nie zaśmieca mojego. A najlepiej niech wyżywa się gdzieś indziej.