O, i jeszcze taki z dziwnym okiem, podczas "okoniowania", połasił się na 3 calowego Kaitka S.Impacta ;-)
Pan Lesio.png 387,93 KB 45 Ilość pobrań
Użytkownik PiECIA edytował ten post 08 wrzesień 2014 - 22:31
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 08 wrzesień 2014 - 22:26
O, i jeszcze taki z dziwnym okiem, podczas "okoniowania", połasił się na 3 calowego Kaitka S.Impacta ;-)
Pan Lesio.png 387,93 KB 45 Ilość pobrań
Użytkownik PiECIA edytował ten post 08 wrzesień 2014 - 22:31
Napisano 09 wrzesień 2014 - 21:27
Pojechałem na okonki a trafiła mi się taka bambaryła... na UL kijek do 10g + Plećka 8lb + Paproch 4cm(ładnie go zassał). Po braniu od razu gwizd i z 50m w stronę otwartej wody pokonał chyba w 3 sekundy, prawie dym z kołowrotka
Napisano 09 wrzesień 2014 - 21:44
50m w trzy sekundy, Usain Bolt by nie dał rady Gratulacje, fajna musiała być zabawa na takim zestawie...
Napisano 09 wrzesień 2014 - 21:49
50m w trzy sekundy, Usain Bolt by nie dał rady Gratulacje, fajna musiała być zabawa na takim zestawie...
No tak, tak ... ale naprawdę odjazd był mega Może gdyby ten karp był Czarny....to by mu się udało tak szybko
Napisano 10 wrzesień 2014 - 07:26
No tak, tak ... ale naprawdę odjazd był mega Może gdyby ten karp był Czarny....to by mu się udało tak szybko
Rasista !
Ale, rybka piękna Życzę więcej takich przyłowów.
Napisano 10 wrzesień 2014 - 10:50
U mnie podobnie jak u kolegi Tomusa... przyłów przy okoniowaniu, tylko że u mnie kijek do 4g, paproch 3cm i żyłka 0,12mm
Ja to bym chciał mieć przy boku kilku z tych, co to mówią, jakie to szczupaki nieżywe są po wyholowaniu ich na delikatnym sprzęcie...
Kilkanaście minut "walki" z bólem mojego nadgarstka, bo dla szczupaka walką, to to raczej nie było, pływał sobie jak chciał i gdzie chciał, jak zawsze zresztą przyłowy u mnie
Po odpięciu mu paproszka, cyknięciu szybkiej fotki, wstawiłem go do wody, ledwo jej dotknął i poszedł jak torpeda! Zostawił na mnie kilka litrów wody, którą rozbryzgał ogonem przy starcie.
Zero przytrzymywania go, dawania mu czasu na dojście do siebie, ot start jakby nic nie było pomiędzy łyknięciem przynęty a zrobieniem zdjęcia
P.S Tomus, może ten Twój "karpik" to jakieś geny z tuńczyka gdzieś dostał? Tutaj podobne odjazdy może zrobić tylko łosoś przy lekkim pstrągowaniu.
Napisano 11 wrzesień 2014 - 09:19
Tak jak Grześ napisał, często miałem tak, że przyłów z okoniówki z lepszą kondycją wracał niż wyszedł ;D
A tak a propo przyłowu wczoraj wyskoczyłem za okoniem, już miekkiego kija nie 3małem w rękach kilka tygodni. 3 rzut 2 ruchy kołowrotkiem coś siedzi... jakiś klocek ale nic się nie dzieje, bach spadl.
Kolejne 3 rzuty w te samo miejsce, znowu ale nieeeee teraz to Cie zaciełem kolego mówie.
A obok przechodził gościu co 50m dalej siedzi na żywca.
O coś masz mówi, a ja no coś nie brzydkiego ale za groma niewiem co to.
Woda jakoś 5m a przynęta złapana na 1m, żadnej walki tylko coś sobie pływa i do bani nie bierze, że mam na kiju po chwili pod brzegiem patrze szczupak.
I wtedy świeca, świeca, świeca, skłon, trawka i ryba na brzegu. Gościu mówi ale będzie smaczna na masełku, a ja no, że najlepiej smakuje w wodzie, on- nie gadaj... mówie, że wypuszczam. No co Ty to Ci zapłace i wezmę, mówie nie. Obraził się i tylko powiedział chociaż ją zmierz. Dalej już wiecie co było.
Ominełem żywce miałem jeszcze kilka szczupaków niestety spadły. Okoniowanie bardziej było szczupakowaniem bo okonie nie współpracowały- tylko kilka krótkich.
Najfajniejszym akcentem dnia był sandacz taki 60-65(zapytasz skąd wiem, a bo podniosłem go pod powierzchnie i zwyczajnie nie był zapięty i zdecydował otworzyć pysk;)) który 3x pod rząd mi atakował w tą samą przynęte ale na tym kiju nie mogłem się "wbić". Zmiana przynęty... nic, powrót i znowu branie aż dałem rybie spokój.
Zauważyłem czego nie mogłem nigdy wcześniej powiedzieć - szczupak, okoń i sandacz miło poprawiali w tą samą przynęte.
A zdjęcie mam szczupaczka ale to ciągle nie wymiar jb.
Pozdrawiam
Napisano 12 wrzesień 2014 - 14:33
Wow, żyłka 0,12mm to dla mnie nawet na okonie zbyt cienka pajęczynka. Już nie mówiąc o kondycji ryb po holu po prostu bałbym się taką łowić...
Napisano 13 wrzesień 2014 - 20:50
Napisano 13 wrzesień 2014 - 23:00
Wow, żyłka 0,12mm to dla mnie nawet na okonie zbyt cienka pajęczynka. Już nie mówiąc o kondycji ryb po holu po prostu bałbym się taką łowić...
Ja kiedyś miałem takiego jobla, że jako głównej używałem 0,08mm hehee
Ale okonki jakie łowiłem, nie przekraczały zazwyczaj 25cm
Teraz staram się nie schodzić niżej niż 0,12mm (czasami zdarza mi się zejść do 0,10mm) i nie używam grubszych niż 0,18mm, bo jednak wolę żeby w czasie ataku słodkowodnego rekina ludojada, pękła żyłka, a nie wędka
Napisano 13 wrzesień 2014 - 23:17
Dzis na waglera
uploadfromtaptalk1410637811991.jpg
Wysłane z mojego Xperia Z przy użyciu Tapatalka
Czesto mi sie zdarza na feedara wyciagac. Ale to nie forum splawikowo/gruntowe
Napisano 14 wrzesień 2014 - 05:40
Napisano 29 wrzesień 2014 - 21:41
Taki turbo sieczkowiec, przy sandaczowaniu. uklejki przez 40min fruwały w promieniu 5m non stop, a dałbym sobie łape uciac ze to sandacze goniły...
Napisano 29 wrzesień 2014 - 21:48
I mi trafił się nieoczekiwany przyłów. Jak na ten gatunek to spory ale miało być co innego. Puknął niczym rasowy sandacz z opadu, tyle że w wielkie wahadło
Napisano 29 wrzesień 2014 - 21:51
Miro ładna rybka. A na jakiej to rzece?
Łukasz, a co to za gatunek?
Użytkownik jerzy6 edytował ten post 29 wrzesień 2014 - 21:53
Napisano 29 wrzesień 2014 - 22:00
Bass morski. Zbój zapuścił się kilka kilometrów w górę rzeki.
Użytkownik Łukasz edytował ten post 29 wrzesień 2014 - 22:01
Napisano 30 wrzesień 2014 - 18:34
I mi trafił się nieoczekiwany przyłów. Jak na ten gatunek to spory ale miało być co innego. Puknął niczym rasowy sandacz z opadu, tyle że w wielkie wahadło
piękny basulec,musiał nieźle dać popalić?
Napisano 30 wrzesień 2014 - 21:12
Faktycznie - dobre 5 kilo żywego dynamitu. Niestety na ciężkim sprzęcie biedak nie mógł rozwinąć skrzydeł
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych