i tak powiem
jak napisal matek, to ryby podstepne, plochliwe i wredne ... ale bogu dzieki drapiezne, wiec gryzsc beda, wczesniej czy pozniej beda ... musisz tylko znalezc sposob na podejscie do nich i na skuteczne zaserwowanie odpowiedniego wabia ...
najlepszy sposob na czysta wode to zabawa w chowanego polaczona z podchodami ... trzeba podejsc do miejscowek nisko lustra wody ... albo w kuckach, za krzakami (wedki w dol! bo zadna galez sie tak nie przesuwa jak szczytowka wedki) albo brodzac ostroznie w woderach ...
jak podawac wabia? matek napisal, zeby zachodzic od ogona, tak tez mozna ale ja to widze troche inaczej ... wyprzedzasz daleko od brzegu miejscowke, schodzisz do wody 30-40 metrow przed kleniami i powolutku do nich brodzisz, rownoczesnie wypuszczajac wabika z pradem ... tym wypuszczonym wabiem grasz im na nerwach i masz brania ...
moglbym sie nawet zalozyc, ze wlasnie tak lowiac, juz niedlugo wstawisz zdjecia klockow
kolorystycznie stonowane wabiki o drobnej i agresywnej akcji, woblery powinny drobic i plynac mniej wiecej na glebokosi 10 do 50 cm pod powierzchnia wody, jezeli lowisko jest plytkie, przy glebszej wodzie i glebszych rynnach sprobuj wabikow schodzacych na okolo 75 cm do 1 metra pod powierzchnie wody ... te tez powinny drobic ... wabiki ponizej 4.5 cm mozesz praktycznie zapomniec, jak bym probowal czyms w granciach 4.5 do 6 cm ...
i nie uzywaj plecionki tylko dobrej zylki 0.20 do 0.24 nawet (jezeli masz duze zaczepy i zwaliska) ... haki musza byc ostre jak brzytwa
jak sie remek zlituje to moze wstawi artykul o lapaniu kleni ... cos mi sie o uszy obilo, ze pewien kleniowy tekst zalega w szufladzie z napisem: do publikacji