Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Pontony "do wszystkiego"


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
98 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 14 lipiec 2008 - 11:11

Jakos tak to jest w naszej rzeczywistosci, ze dobrze miec jakis pomysl, ktory nie stawia nas na przegranej pozycji.
Zakladajac, ze przeszlismy etap sprzetowy typu kosmiczne wedki, kolowrotki, niewidzialne zylki, samolapiace przynety....echosondy wszystkowidzace....nastepnym etapem sa podroze wedkarskie...

I pojawia sie nastepny problem, bo wypada ciagac za soba lodke na lawecie a i to moze sie rano okazac, ze dostala nóżek albo ktos z rana mial zly humor i przyozdobil ja plyta chodnikowa... :unsure:
Jest jeszce jedno wyjscie - ponton, ktory mozna zwinac po lowieniu i zabrac ze soba nawet do pokoju.

Do niedawna w zasadzie istnialy na rynku tylko proste konstrukcje, typu zza wschodniej granicy. A ciekawsze konstr., o szerszym zastosowaniu trzeba bylo sciagac, np. amer. Zodiak.
Pozniej pojawily sie pontony Brig, Honda, Yamaha...jednak cenowo odrzucaly juz na 1 rzut oka.

Dzisiaj jest juz bardzo bogata oferta, nadal sa to rzeczy drogie ale juz nie kosmicznie.
Mysle oczywiscie o pontonie nie ceraciaku ale kilkukomorowym, ze sztywna podloga i paweza (mozliwosc zastosowania silnika spalinowego i elektrycznego). Z pompowanym kilem, ktory pozwoli na jakas sterownosc jednostki.
Mysle, ze dlugosc okolo 3,6m powinna pozwolic jako tako pomiescic sie 2 wedkarzom ze sprzetem.

Spotykalem sie najczesciej z nazwami: Kaiman, Kolibri, Wild Lake, Buccanner.
Chyba jedne z ciekawszych przykladow mozna znalezc na tej stronie.

Ciekaw jestem uwag uzytkownikow, jak sprawuja sie takie jednostki w ROZMAITYCH warunkach czyli naped elektryczny, spalinowy malej i wiekszej mocy...jeziora, rzeki, zb. zaporowe.

Gumo

#2 OFFLINE   Anguiler

Anguiler

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 131 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 14 lipiec 2008 - 11:30

W piątek pływałem z kolegą na Bushu 360 cm z doczepionym Evinrudem 10 KM, idzie w ślizgu około 30-40 km/h. We dwóch łowi się wygodnie, spokojnie da się pomieścić graty. Mnie uderzyła stabilność na boki - znacznie większa niż na czterometrowym Nortonie czy pychówce. Z racji małej wagi na dużej fali wystarczała kotwica 5 kg. Trzeba tylko trzymać przynęty daleko od burty :mellow:

#3 OFFLINE   radeqs

radeqs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 817 postów
  • LokalizacjaRuda Śląska
  • Imię:Konrad

Napisano 14 lipiec 2008 - 12:41

Ciekawe zabawki są na tej stronie. Miał ktoś z nimi do czynienia?

Pozdrawiam

#4 OFFLINE   jajakub

jajakub

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1009 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 14 lipiec 2008 - 12:45

Ja mam Kolibri 330 KM
Model bez pompowanego kila i z pół sztywną podłogą
Do tego 6 konny Johnson w 4 suwie
A więc od początku.
Pakowanie itp
Mi całość a więc: ponton + podłoga i ławeczki, wiosła, silnik oraz drobne duperele typu kotwica, bańka na paliwo zajmuje cały bagażnik w Focusie kombi, a więc dość dużo miejsca.
Dodatkowo ponton jest dość ciężki (ok 40 kg) i wodowany jednoosobowo wymaga łagodnego zejścia do wody.
W dwie osoby można poradzić sobie w nieco trudniejszym terenie, ale zsuwanie go po wysokich skarpach odradzam.
Do pompowania przydaje się pompka elektryczna.
Ja mam taką tanią z marketu z wbudowanym akumulatorem i opcją zasilania z zapalniczki samochodowej (tu przedłużyłem sobię przewód do 20m )
Niestety do końca nie da się napompować, bo pompka ma za mało siły, ale wystarczy tą końcówkę dobić pompką nożną (jest w zestawie)
Podczas składania standardowo jak w innych pontonach unikać piachu i dobrze wysuszyć
Pływanie jednoosobowo
Na mojej Wiśle na tych 6km przy połowie gazu osiągam prędkośc 10km/h pod prąd i w zasadzie szybciej nie potrzeba
Powyżej tej prędkości ponton zaczyna lekko myszkować (brak kila), oraz zaczyna wydymać się lekko dno (podłoga z paneli)
Ale jak ktos lubi to się da
Przy pływaniu na silniku trzeba się trochę przyzwyczaić do trzymania rumpla nieco pod łokciem gdyż brak regulowanego położenia ławeczek powoduje, iż siedzimy ciut za blisko silnika.
Dzięki zadartemu dziobowi woda nie chlapie do środka a sam ponton jest odporny na falę
Kotwica 9kg oblana gumą (ważne podczas wyciągania z wody lubi się odbić od burty) w zasadzie jest wystarczająca, choć przydaje się druga mniejsza podczas kotwiczenia we wstecznych prądach do utrzymania kierunku.
Podczas dobijania do brzegu lub przy korekcie ustawienia nieduże odległości możemy pokonać na wiosłach, ale to raczej przy słabym nurcie.
Pływanie w 2 osoby
Prędkość pod prąd spada dość znacznie (10 km/h na pełnym gazie), choć większy silnik powinien załatwić ten problem ( do tego modelu polecany jest silnik 8-10km a myślę, że i większy by nie zawadził)
Pływamy siedząc twarzą w twarz gdyż zadarty dziób ogranicza z przodu miejsce na nogi.
Reszta w zasadzie jak przy pływaniu pojedynczo
Łowienie
Podczas pływania zabieraliśmy na pokład 3-4 kije oraz standardowe graty (ciuchy, przynęty, jedzonko, paliwo do silnika itp.)
Już w modelu 330 można gratów zabrać sporo pod warunkiem logicznego ich spakowania.
Należy uważać na drobiazgi gdyż wysypane lubią chować się pod panele podłogi a tu nietrudno o uszkodzenie
Łowic należy w zasadzie na siedząco ( stojąc się da, choć szczytem komfortu to nie jest i tutaj tylko jak się pływa samemu – brak całkowicie sztywnej podłogi)
2 osoby mogą machać kijami dość swobodnie pod warunkiem lekkiego zgrania, uważać trzeba przy zacinaniu (raczej w bok niż nad głowę)
Podczas podbierania ryb przydaje się mały podbierak
Burty są dość duże i trzeba dość mocno się wychylić, (choć można i to bardzo- ponton się nie wywróci na pewno) a dodając do tego waleczną rybę to o wbitą w burtę kotwicę nie trudno.
I z grubsza to wszystko ;)




#5 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 14 lipiec 2008 - 14:10

@Gumo - od kilku lat pływam Bushem Kaimanem 300 ze sztywną podłogą.

Najpierw męczyłem 2 konną Hondę czterosuwik. Od roku 8 KM Evinrude 2-suw. Łowienie w pojedynkę bajka, choć jak pisał kolega ciężko samemu wodować, z uwagi na dość znaczny ciężar. Dla chcącego jednak nic trudnego. przód, tył, przód, tył i da się zrzucić na wodę nawet w trudniejszych warunkach. W dwie osoby można przedzierać się nawet przez trudny teren (bez silnika i paliwa )Zmontowanie około 20 minut i podobnie ze składaniem. Na tym większym silniczku przy drugiej osobie na pokładzie do 80 kg spokojnie wchodzi w ślizg. Prędkość około 20 km/h. Jest bardzo sterowny i stabilny. Łowienie stojąc jest chyba bardziej komfortowe niż z łodzi, choć ze względu na szerowkie pływaki, trzeba trochę przemyśleć ilość zabieranego sprzętu. W wersji 360 powinno być pół metra więcej miejsca na graty.
Tak czy siak pływamy z Tomkiem 3-setką po Odrze, Mietkowie i innych jeziorach i jest super. Fala to tylko dodatkowa atrakcja. Pięknie unosi sięna falach i w przeciwieńśtwie do łódek dziób nie wchodzi nawet pod spore fale. Podbieranie dużych ryb (szczupaki, sandacze i sumy) jest bardzo łatwe ze względu na bliskość wody i stabilność. MOzna spokojnie się wyhylać, opierać o pływaki a ponton nadal pozostaje w swojej pozycji.

Niestety nie jest odporny na szkło i ostre krawędzie. Trzeba o tym pamiętać, bo nawet szalejąca przy burcie ryba moze wbić wystający grot kotwicy. Tam gdzie się wodujemy warto zwrócić uwagę na pobite szkło, itp.


#6 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 14 lipiec 2008 - 14:23

@jajakub, bardzo ciekawie napisane.
Widac, ze dobrze jest sie jednak zastanowic nad modelem wiekszym i ze sztywna podloga a takze dmuchanym kilem.
Ktos probowal dokupowac/ dorabiac jakies akcesoria typu uchwyty do wedek (mozna wtedy probowac wozic je w pozycji pionowej), zadaszenie (deszzcz).
No i te laweczki wygladaja dosc delikatnie, zarowno jak i ich zamocowanie...

To nie jest przypadek, ze zwlaszzca te ze sztywna podloga sa stabilne, i bardziej stabilne niz niejedna lodz....przeciez sluzby ratownicze na Morzu sa wyposazone w duze pontony.
Sa to juz jednak jednostki z zupelnie innej bajki...ale obrazuje to duze mozliwosci tego typu rozwiazania.
Sa to jednostki bardzo dzielne, na ekstremalne warunki...

Aaa, a co z ta pompka? Przewod faktycznie dobrze, jak bedzie dluzszy, byle pradowo wydolilo.
Chodzi mi o to ile czasu trwa pompowanie taka pompka zasil. z gn.zapalniczki samochodowej..?

Gumo

Załączone pliki



#7 OFFLINE   jajakub

jajakub

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1009 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 14 lipiec 2008 - 14:29

Kil możesz sobie darować natomiast sztywna podłoga jest o niebo lepsza od pół sztywnej
Pompka to takie badziewie z marketu, jakiś chiński no name
Pompuję dość szybko do pewnego momentu, końcówkę dobijam nożną
Ile to czasu to dokładnie nie mierzyłem ale tak ze 2-3 min na 1 komorę
A przewód jak na razie bez problemu, przy tej długości nie zauważyłem strat mocy pompki
Plusem jest to że z wbudowanego akumulatora można spokojnie napompować 2 razy więc jak się nie da podjechać autkiem na te 20m to nie ma problemu

A w papierach do pontony wyczytałem że jest możliwość montażu osłon przeciw deszczowych/słonecznych ale tak dokładnie to nie wiem co i jak
Trzeba by sprawdzić na stronach producenta albo zadzwonić do dystrybutora

#8 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 14 lipiec 2008 - 14:32

No ale moze sa oferowane troche lepsze? No i wbudowany akumulator musi wazyc swoje, a łapki i tak 2 razy dluzsze...zwlaszzca jak komus przyjdzie do glowy silnik elektryczny zamontowac... :D

To, ze nie trzeba podjezdzac ma swoje walory, wzystko zalezy co gdzie komu...

Gumo

#9 OFFLINE   jajakub

jajakub

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1009 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 14 lipiec 2008 - 14:36

Są leprze tyle ze moja kosztowała 40 zł a tamta 180
Ja akurat najczęściej woduję się tuż koło przeprawy promowej więc z podjechaniem nie mam problemu
A pompka waży niewiele, przy wadzę reszty nieistotne

#10 OFFLINE   Waldek

Waldek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 97 postów
  • LokalizacjaOława

Napisano 14 lipiec 2008 - 16:59

W pełni mogę potwierdzić słowa @Baloo z tym, że ja pływam na Kaimanie 330R. Od siebe dodam tylko to co pisałem kilka tematów dalej, czyli pamiętać trzeba o kole ratunkowym, gaśnicy i kamizelkach.

#11 OFFLINE   Anguiler

Anguiler

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 131 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 14 lipiec 2008 - 17:41

I naturalnie trzeba tak samo jak łódkę zarejestrować.

#12 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 15 lipiec 2008 - 08:20

To ciekawe...dla mnie, nawet nie wsiadajac do tych pontonow jasne jest, ze ten ze sztywna podloga bedzie ciekawszy....a nie ma to swojego odzwierciedlania w cenie...przynajmniej tych Kaimanów.

Jedno, co odstrecza do dzialania tym sprzetem to to, ze wykorzystanie do celow wedkarskich to chyba najgorsze z mozliwych polaczen... <_< ...duzo ostrych przedmiotow w uzyciu... :unsure:

Gumo

#13 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 15 lipiec 2008 - 10:58

@Gumo - co do kwestii ostrych narzędzi to idzie się przyzwyczaić. Wystarczy odrobina samokontroli i nie ma kłopotu. Jeszcze mi się nie przytrafiło wbić kotwiczki, a jedyna łatka powstała w wyniku przecięcia szurając po kamieniach/szkle.

Jest jeszcze jedna duuuuża zaleta. Bardzo małe zanurzenie, dzięki któremu można wpłynąć lub przepłynąć tam, gdzie zwykłą łódką nie ma szans się dostać.

Bardzoej bym się martwił gdzie zmieścić koło lub podkowę ratunkową. Tego jeszcze nie wymyśliłem.

#14 OFFLINE   jajakub

jajakub

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1009 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 15 lipiec 2008 - 11:05

Baloo dokładnie
Na podniesionym silniku (śruba ledwo zanurzona) da się pływać po wodzie do połowy łydki
Prędkości się tak nie osiągnie ale awaryjnie do pokonania miejscowych wypłyceń super

#15 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 15 lipiec 2008 - 11:19

To się doskonale sprawdza na letnich niżówkach. Rafki, przykosy, wypłycenia... Pontonik przez to przemyka jakby nigdy nic...

#16 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 15 lipiec 2008 - 16:40

Pychowka plastik ma nie wiem, czy nie mniejsze zanurzenie...nieraz wydaje sie, ze przemyka nad rafami, gdzie ledwo woda przeplywa...
Kolo...przelozyc przez kolumne silnika... :D

Gumo

#17 OFFLINE   jajakub

jajakub

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1009 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 15 lipiec 2008 - 18:07

No i ta cisza :D
Jak Ci coś walnie o burtę plastiku czy alu to rybki spiep...... z płycizn aż miło
A na pontonie już nie


#18 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 15 lipiec 2008 - 18:10

Z pontonu łowiłem raz ale... zupełnie nie rozumim po co ponton jak można mieć łódkę :mellow: chyba do desantu na plaży :mellow:

#19 OFFLINE   radomado

radomado

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 54 postów

Napisano 15 lipiec 2008 - 18:39

ja ide w to :):D

http://www.etmarine.pl/pontony1%20SPORT%20Special%20edition. html

#20 OFFLINE   luksaj

luksaj

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 144 postów
  • LokalizacjaMielec

Napisano 15 lipiec 2008 - 20:07

I ja uzywam pontonu ze wzglendu na przechowanie po spakowaniu mozna go schowac nawt pod luzkiem a co do pompki uzywam orginalnej noznej jak dla mnie najlepsza za ten czas co elektyczna nadmucha i to nie do konca to ponton mam nadmuchany , mam zodiak cadet 310s z sztywna podloga i pompowany kil z silnikem 13,5 kw 4 storke caly proces montazu to okolo 25 min . Faktycznie czasami by sie przydalo troche wiecej miejsca , no ale bazujac sie na znanej gze tetris daje sie rade , smialo mozna lowic w dwoje stojac bez obaw utraty rownowagi (nie uwzglendnione wieksze sporzycie napoi wyskokowych ;) ), a co do kola ratunkowego znalazlem rozwiazanie (choc tu gdzie mieszkam nie jest wymagane podobnie jak gasnica no ale za niedlugo mysle sie zwodowac na wisle i gnebilo mnie to )w pontonie dorobilem sobie z przodu dodatkowy uchwyt na silnik elektryczny i na echo sonde tak tez przekladajac kolo ratunkowe przes os silnika elektrycznego bede mial pozamiatane . Dodam fotke z wstenpnych parc nad tym uchwytem by wyjasnic o co mi chodzi

Załączone pliki

  • Załączony plik  Dibujo.JPG   37,41 KB   351 Ilość pobrań