Dzięki staroniom organizacji pozarządowych udało się osiągnąć kompromis w sprawie gruntownej konserwacji 6-cio km odcinka Bobru. Smuci tylko fakt, że chyba PZW znów przespało sprawę lub nie brało w niej udziału. A szkoda, bo jak widać przyrodnicy są coraz bardziej skuteczni w swoich działaniach stopujących bezsensowną degradację rzek pod przykrywką działań przeciwpowodziowych.
http://www.wroclaw.r...=3059&Itemid=81