Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Pierwszy zestaw na spinning


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
80 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   Nissenel

Nissenel

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 101 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Nazwisko:Sebastian

Napisano 20 grudzień 2014 - 22:04

A czy gdybym łowił okonie na początek, kiedyś doświadczenie zdobyte zrobi ze mnie dobrego łowce sandaczy? :D

Chodzi o to, że okoni jest bardzo dużo, łatwo je złowić i będę miał frajde? ;) Podejrzewam też że chodzi o koszty.

A jeśli chodzi o ich łowienie, to boczny trok? Gumy z opadu? Jeśli rzeczywiście ma mi to pomóc to wole zacząć od małych rybek, a później skupić się na trudniejszych technicznie.

 

Chyba najbardziej kręciło by mnie łowienie na obrotówki, może będę mógł liczyć na przyłowy kleni i jazi? :D Czy to raczej nie realne?


Użytkownik Kraken edytował ten post 20 grudzień 2014 - 22:07


#42 OFFLINE   pontonss

pontonss

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 414 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 20 grudzień 2014 - 22:24

Nie wiem ja na Wiśle łowię sandacze a okonie jakoś się nie trafiaja może za mocny sprzęt nie wiem

#43 OFFLINE   Profil_Nieaktywny

Profil_Nieaktywny

    Sparta Rods

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3476 postów
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Borucki

Napisano 20 grudzień 2014 - 22:27

A czy gdybym łowił okonie na początek, kiedyś doświadczenie zdobyte zrobi ze mnie dobrego łowce sandaczy? :D
Chodzi o to, że okoni jest bardzo dużo, łatwo je złowić i będę miał frajde? ;) Podejrzewam też że chodzi o koszty.
A jeśli chodzi o ich łowienie, to boczny trok? Gumy z opadu? Jeśli rzeczywiście ma mi to pomóc to wole zacząć od małych rybek, a później skupić się na trudniejszych technicznie.
 
Chyba najbardziej kręciło by mnie łowienie na obrotówki, może będę mógł liczyć na przyłowy kleni i jazi? :D Czy to raczej nie realne?


Rzeka ma to do siebie że wszystko co na forum jest nierealne tam staje się realne, można złowić okonia, karpia, tolpyge, suma.....wszystko można tylko trzeba tam bywać.......czytać. ...rzekę nie literki.

#44 OFFLINE   Nissenel

Nissenel

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 101 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Nazwisko:Sebastian

Napisano 20 grudzień 2014 - 22:35

Rozumiem, to może na początek Spro passion 730 + Żyłeczka 0,20 + Obrotówki? Myślę że kleń, jaź i okoń chętnie się skuszą, widziałem wędkarzy łowiących blaszkami te ryby nad rzekami i jeziorami. Prowadzenie chyba też nie jest jakieś skomplikowane. Jeszcze musiałbym dobrać kijek, co polecicie?



#45 OFFLINE   Profil_Nieaktywny

Profil_Nieaktywny

    Sparta Rods

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3476 postów
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Borucki

Napisano 20 grudzień 2014 - 22:39

Weź sobie coś uniwersalnego, niekoniecznie tylko pod małe obrotówki, przynęty dostosowuje się do wody i sytuacji ;) szkoda wyskoczyć nad wode z patykiem do 12g i patrzeć jak biją rapy, szkoda też patrzeć jak szaleją klenie czy okonie mając w ręku badyl do 50g ;) przeszukaj sobie forum powolutku i jest masa fajnych tematów gdzie trafisz na odpowiednie informacje.

Pozdrawiam.

#46 Guest_mikolaj_*

Guest_mikolaj_*
  • Guests

Napisano 20 grudzień 2014 - 22:55

Tak jak wyżej, kup sobie coś w miarę uniwersalnego. Połowisz na Warcie wszystko. To bardzo wdzięczna rzeka. Dłubanie okonków sobie odpuść. Bolenie, klenie, sandacze, okonie też są ładne, takie nie do dłubania. Szczupaki również, choć w samym Poznaniu nie za wiele.

Znajdź kogoś, kto Ci pokaże podstawy, jakieś miejscówki i wszystko powinno być dobrze bez zamęczania rybek, które ledwie przestały być ikrą.



#47 OFFLINE   pontonss

pontonss

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 414 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 20 grudzień 2014 - 23:20

Weź sobie ta inazume jest świetna

#48 OFFLINE   kotwitz

kotwitz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2378 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Kamil

Napisano 21 grudzień 2014 - 18:15

A czy gdybym łowił okonie na początek, kiedyś doświadczenie zdobyte zrobi ze mnie dobrego łowce sandaczy? :D

A co tak bardzo fascynuje Cie w sandaczach?



#49 OFFLINE   esoxlucius1

esoxlucius1

    Forumowicz

  • Zbanowani
  • PipPip
  • 419 postów
  • LokalizacjaWschód

Napisano 21 grudzień 2014 - 18:40

Naczytal sie na forum, wszedzie sandacze i sandacze

#50 OFFLINE   MALIN.

MALIN.

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 254 postów
  • LokalizacjaŻyrardów
  • Imię:Mirek

Napisano 21 grudzień 2014 - 19:36

A czy gdybym łowił okonie na początek, kiedyś doświadczenie zdobyte zrobi ze mnie dobrego łowce sandaczy? :D

Chodzi o to, że okoni jest bardzo dużo, łatwo je złowić i będę miał frajde? ;) Podejrzewam też że chodzi o koszty.

A jeśli chodzi o ich łowienie, to boczny trok? Gumy z opadu? Jeśli rzeczywiście ma mi to pomóc to wole zacząć od małych rybek, a później skupić się na trudniejszych technicznie.

 

Chyba najbardziej kręciło by mnie łowienie na obrotówki, może będę mógł liczyć na przyłowy kleni i jazi? :D Czy to raczej nie realne?

Z tymi okoniami stary to nie przesadzaj że tak dużo :huh:  jest ich coraz mniej albo karłowate



#51 OFFLINE   darks86

darks86

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 353 postów

Napisano 21 grudzień 2014 - 23:48

Ludzie, dlaczego się gościa uczepiliście ? Skoro nie jest dzieciakiem, który pierwszy rok spędził wakacje nad wodą, to niech łowi to, co chce. Mnie bawią karpiarze, którzy potrafią spędzić bite 3 dni nad wodą, gdzie na komplet dopuszczalnych zestawów, wiele kg zanęty, wysondowane łowisko itd. trafiają 5-6 ryb. Ale skoro to lubią, to fajnie (byle tylko nie przeginali z ilością zanęty). Poza tym mówi prawdę - okoń, to jedna z najprostszych do złowienia ryb. Są praktycznie w każdym zbiorniku wodnym/cieku, a sztuki 15-20 cm uderzają w każdy rodzaj przynęty. Mnie bawi wieczorne plażowe spinningowanie UL'tem, ale inni wolą 10x rzadziej capnąć suma. Sandacza akurat dopaść obecnie jest równie trudno, co troć/brzanę. W moim regionie chodzą legendy, że ktoś tam kiedyś coś złowił, ale prawdę mówiąc żadnych zdjęć i dowodów nie widziałem.



#52 OFFLINE   pontonss

pontonss

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 414 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 21 grudzień 2014 - 23:55

Są karpiarze i wędkarze niedługo będą mieli urządzenia co same za nich zatną i rybę wyjmą a oni jak się obudzą to porobią sobie zdjęcia, karpirstwo to komedia a nie wędkarstwo, każdy kogo znam ma z nich niezłą bękę.



#53 OFFLINE   jacob1993

jacob1993

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1022 postów
  • LokalizacjaMielec

Napisano 22 grudzień 2014 - 02:09

kup sobie wedke do 20g 240-270 cm dugosci plus zaubera 3000 i oblecisz tym od klenia i okonia na ciezko przez sandacze bolenie po mniejsze szczupaki 

a karpiowanie tez ma swoje uroki chociaz dla mnie to czasami smutna koniecznosc (mozliwosc spotkania z duza ryba ) wiekszosc zarybien to wlasnie karpie 



#54 OFFLINE   pontonss

pontonss

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 414 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 22 grudzień 2014 - 12:21

To fakt można spaść takiego pasibrzucha i później pobawić się z holem.



#55 OFFLINE   Nissenel

Nissenel

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 101 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Nazwisko:Sebastian

Napisano 22 grudzień 2014 - 18:46

Ja praktycznie łowię karpie, na razie małe sukcesy, i nie widzę w tym nic złego ani zabawnego. Nie używam echosond, 20 kg zanęty na dobę jak niektórym się wydaje. Po prostu jadę nad wodę, rozstawiam namiot, wędki są tylko dodatkiem. Kawa przy wschodzie słońca jakoś smakuje inaczej. No i dźwięk budzącego Piiiiiii, też ma swój urok. Podoba mi się ten sposób głównie dlatego że można jechać na parę dni odpocząć na łonie natury. Ale to forum spinningowe, więc do rzeczy.

 

Wiedzę z postów uzupełniam dowiadywaniem się od miejscowych co nieco, no i oczywiście tematami na forum..

 

W sumie to może zanotuję wnioski:

 

Chyba rzeczywiście odpuszczę i sandacza i bolenia na początku,ciężko złapać ( chodzi o poznanie zachowań ryb, jest liczebność w moich pobliskich wodach ).

Skupię się na szczupakach, i jest ich sporo, i nie jest aż tak trudno coś złowić.

Poszperałem na forum i w sumie z tego co zauważyłem najbardziej opłacalne dla młodego wędkarza są blachy i gumy.

Wiem że co chwilę zmieniam zdanie, ale ciężko określić czego chce, bo niczego nie doświadczyłem :D

 

 

Kolory gum znam, bez problemu znalazłem na forum, modele też mniej więcej, blachy to samo.

Plecionka power pro 0,14 standardowo, kołowrotek jakaś używka z giełdy ( myślę nad 'niezniszczalnym' penn slammer ).

KIj też na pewno używany - tutaj chyba coś 10-35 gram, niestety modelu na forum cieszącego się bdb opinią jak wyżej wymieniony kołowrotek nie znalazłem.

 

Sposób prowadzenia, na jeziora odnalazłem na forum.

Z rzeką ciężko (chodzi o prowadzenie gumy), wiem że jest bardzo dużo kamieni, czy ktoś łowi szczupaki na tym odcinku? Może coś podpowiedzieć?

 

Kolejną sprawą z jaką borykają się moje myśli to jakich główek używać na Warte i na jeziora? <_<



#56 Guest_mikolaj_*

Guest_mikolaj_*
  • Guests

Napisano 22 grudzień 2014 - 22:02

Nie mart w się pontonss, pewnie większość karpiarzy ma "niezłą bekę" widząc spinningistów ganiających za okonkiem i trzęsących się, jak złowią rybkę ze 3 kg, która przy łowieniu karpii to.... :)


  • popper lubi to

#57 OFFLINE   Osin

Osin

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 129 postów
  • LokalizacjaWołomin
  • Imię:Łukasz

Napisano 22 grudzień 2014 - 22:27

Kraken odpuść slamera bo on do ciężkiego łowienia, będzie Ci brody kręcił z tak cienkiej linki. Ja polecę jak ma być nie drogo ryobi arktice 3000 i dragona millenium pike 10-35, a jak mniejsze przynety to super fast 5-25

#58 OFFLINE   ictus

ictus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1610 postów
  • LokalizacjaWawa
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:W.

Napisano 22 grudzień 2014 - 23:11

Nie odpuszczaj boleni, to juz nie jest jak 20 lat temu. Na forum jest tyle wiedzy i przynet na bolki, ze spokojnie je polowisz. Bolki czasem trudno przeoczyc wiec nie bedzie problemow z namierzaniem ryb, te ktore wala na powierzchni beda swietnym celem na poczatek. Zamow cos u Tomiego z forum, doloz gumy RH i jazda.

Sandacz tez jest do ogarniecia na rzece wiec skoro chcesz go lowic to low. Metody proste do przyswojenia.

Szczupaka i tak predzej czy pozniej trafisz jako przylow. Rzeczne szczupce to jednak najczesciej nie sa potwory. Za duzym szczupakiem lepiej pochodz na wodzie stojacej. Ja bym tez rzeczne okonie odpuscil na poczatku, chyba ze faktycznie akurat na Warcie rosna na sterydach.

Zamiast Power Pro polecilbym Ci plecke 0.14 Strena. Srednice dobrze wybrales, polowisz na nia bolka, sandacza i nawet klenia. Dla mnie uniwersal na rzeke to 2,75 i 7-25g.(lub 28g) Bolka i sandacza obsluzysz od biedy jedna wedka, ja bym szukal szybkiego kija. Na klenio-jazia to juz nie bedzie optymalna wedka ale jak sie uprzesz to tez polowisz. Do tego jakis klon Zaubera 3000 i mozna lowic.

Użytkownik ictus edytował ten post 22 grudzień 2014 - 23:19

  • Nissenel lubi to

#59 OFFLINE   exkudlaty

exkudlaty

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 47 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Jakub
  • Nazwisko:O.

Napisano 23 grudzień 2014 - 11:09

 

 

Są karpiarze i wędkarze niedługo będą mieli urządzenia co same za nich zatną i rybę wyjmą a oni jak się obudzą to porobią sobie zdjęcia, karpirstwo to komedia a nie wędkarstwo, każdy kogo znam ma z nich niezłą bękę.

Co komediowego jest w karpiarstwie? Taki sam sprzętowy onanizm jak przy spinningu, castingu czy innych metodach połowu. W spiningu masz wędki jaziowe, kleniowe, szczupakowe, okoniowe, do tego każda z nich ma osobny kołowrotek, plecionkę, zestaw przynęt i diabli wiedzą czego jeszcze. Stwierdzenie, że jedni są gorszymi wędkarzami od innych to jakaś abstrakcja. Ja sam lubię wyskoczyć na "komercję" i to nie dla trzech dni siedzenia i 5-6 sztuk. Trafiały się wyjazdy, że nie było czasu zapalić, bo trzeba było lecieć do kija 2 minuty po podwieszeniu "małpki". Zafascynowałem kumpla wędkarstwem po tym jak zabrałem go na komercyjną wodę i trafił pierwsze karpiowe "pistolety" do 3-4 kg. Potem jemu, tak jak i mi przyszła faza na spinning. Gdybym go zabrał w dziki tereny, gdzie cholera wie gdzie ryba siedzi i czy w ogóle jest, to pewnie na koniec dnia bym się dowiedział, że pierniczy taki interes. 

W karpiarstwie jak w każdej innej metodzie masz sprzęt z różnych półek. Ja od lat sobie radzę kongerem za 80 zł i nigdy nie miałem problemu ani z metrowymi jesiotrami ani z karpiami, które ważyły więcej niż 10 kg. Tak samo jak przy spinningu można się obyć bez kija z pracowni i steeza, chociaż niektórzy sobie tego nie wyobrażają.
Fakt faktem, że używanie elektronicznych sygnalizatorów kiedy siedzi się 2 metry od kija trochę mija się z celem, bo wolny bieg robi tyle hałasu, że umarłego mógłby obudzić ale to taka sama otoczka jak spinningowe "przebieranie się za las, żeby ryba nie widziała".

 

 

To ja Ci zycze powodzenia, nie masz zadnego doswiadczenia i chcesz odrazu lowic sandacze w dodatku w rzece. Co to sie porobilo, moze odrazu nastaw sie na 2 metrowe sumy co sie bedziesz rozdrabnial.
Moim zdaniem to jakis lajt i dlubanie okonkow jak na poczatek max o sandaczach zapomnij 

A co złego jest w próbowaniu? Jak kochać, to księżniczki, jak kraść - to miliony. Dłubanie okonków to przyjemna zabawa ale znów powtarza się sytuacja z każdej innej metody. Trafiłeś rybę 1 kg, to trzeba liczyć że następna będzie większa. Mi też zdarzało się ustawić na rybach ze zbyt lekkim sprzętem. Zdarzyło mi się raz że nie byłem w stanie nijak zatrzymać odjeżdżającego karpia i następnym razem byłem mądrzejszy i pojechałem z innym zestawem. Prosta sprawa, trzeba tylko myśleć logicznie. 

 

Kilka osób pisało o stratach. Wiem coś o tym, bo w okolicznych wodach stoi na dnie całkiem sporo moich zabawek. Mówię się trudno, biczuje się dalej.



#60 OFFLINE   Jack__Daniels

Jack__Daniels

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2219 postów
  • LokalizacjaJelenia Góra/Horten

Napisano 23 grudzień 2014 - 12:56

Gdyby to były lata 90' to powiedziałbym żebyś wybrał kija 2,7m i cw 5-25g i kołowrotek z dwiema szpulami o wielkości 3000. Czas idzie do przodu więc doprecyzuję i w zasadzie powtórzę za kolegami. Zauber 3000 + szpula zapasowa (żyłka i plecionka) i Dragon Millenium SuperFast 5-25 i długi na 2,7m. Jak jadę w nieznane mi miejsce i nie wiem czego mam się spodziewać to zabieram podobny zestaw i zawsze mam możliwość połowienia w zasadzie każdej ryby spiningowej. Zanim zaczniesz łowić sandacze czy szczupaki to od dzisiaj mamy przynajmniej 5 miesięcy do kompletowania sprzętu (okresy ochronne). Na giełdzie zdążysz kupić odpowiednie gumy, główki i inne blaszydła, czy obrotówki. Przeczesuj zasoby forum bo istnieje duże prawdopodobieństwo, że znajdują się tu odpowiedzi na pytania, których jeszcze nie zdążyłeś zadać :).

Co do zakupów przynętowych: jakbym musiał od nowa wszystko kupować to gumy byłyby nr 1 ze względu na cenę. Potem obrotówki ze względu na klenie, jazie, okonie i pstrągi. Potem, woblery bo są droższe.

Kolorystyka gum: na każde 5 gum to 3 z nich mają kolory naturalne (biały, perła, niebieskawe, ogólnie takie rybie kolory :) ) i 2 fantazyjne (jakieś zielone czy czerwone oczojeby).

Pozdrawiam i życzę udanych zakupów.


  • darks86 i Nissenel lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych