Ja praktycznie łowię karpie, na razie małe sukcesy, i nie widzę w tym nic złego ani zabawnego. Nie używam echosond, 20 kg zanęty na dobę jak niektórym się wydaje. Po prostu jadę nad wodę, rozstawiam namiot, wędki są tylko dodatkiem. Kawa przy wschodzie słońca jakoś smakuje inaczej. No i dźwięk budzącego Piiiiiii, też ma swój urok. Podoba mi się ten sposób głównie dlatego że można jechać na parę dni odpocząć na łonie natury. Ale to forum spinningowe, więc do rzeczy.
Wiedzę z postów uzupełniam dowiadywaniem się od miejscowych co nieco, no i oczywiście tematami na forum..
W sumie to może zanotuję wnioski:
Chyba rzeczywiście odpuszczę i sandacza i bolenia na początku,ciężko złapać ( chodzi o poznanie zachowań ryb, jest liczebność w moich pobliskich wodach ).
Skupię się na szczupakach, i jest ich sporo, i nie jest aż tak trudno coś złowić.
Poszperałem na forum i w sumie z tego co zauważyłem najbardziej opłacalne dla młodego wędkarza są blachy i gumy.
Wiem że co chwilę zmieniam zdanie, ale ciężko określić czego chce, bo niczego nie doświadczyłem
Kolory gum znam, bez problemu znalazłem na forum, modele też mniej więcej, blachy to samo.
Plecionka power pro 0,14 standardowo, kołowrotek jakaś używka z giełdy ( myślę nad 'niezniszczalnym' penn slammer ).
KIj też na pewno używany - tutaj chyba coś 10-35 gram, niestety modelu na forum cieszącego się bdb opinią jak wyżej wymieniony kołowrotek nie znalazłem.
Sposób prowadzenia, na jeziora odnalazłem na forum.
Z rzeką ciężko (chodzi o prowadzenie gumy), wiem że jest bardzo dużo kamieni, czy ktoś łowi szczupaki na tym odcinku? Może coś podpowiedzieć?
Kolejną sprawą z jaką borykają się moje myśli to jakich główek używać na Warte i na jeziora?