Patent dobry, ale i tak prawdziwych testach na rzece nigdy nie dorówna ile razy miałem sytuacje, kiedy wobler w wannie pracował idealnie, a nad rzeką kręcił koziołki w wodzie itd..
Byłem też dzisiaj na ostatniej (w tym roku) wyprawie na Sękówkę. Pogoda kapitalna, słoneczko, od czasu do czasu bardzo delikatny wiaterek, nad wodą żywego ducha... no po prostu żyć nie umierać. Rybki o tej porze roku już powoli się zmywają, ale mimo to rzeka pożegnała mnie klenikiem i kilkoma naprawdę fajnymi braniami pstrąga Wrócę tam za jakieś 8 miesięcy... Teraz zostaje Ropa, która na jesień także ma swój niepowtarzalny urok
Kilka zdjęć z dzisiejszej wyprawy:
848158_DSC05214.JPG 86,3 KB
5 Ilość pobrań
848159_DSC05215.JPG 116,34 KB
5 Ilość pobrań
848160_DSC05216.JPG 99,75 KB
5 Ilość pobrań
848161_DSC05217.JPG 78,07 KB
5 Ilość pobrań
848162_DSC05220.JPG 101,59 KB
5 Ilość pobrań
848163_DSC05222.JPG 73,21 KB
5 Ilość pobrań
848164_DSC05225.JPG 68,28 KB
5 Ilość pobrań
848165_DSC05227.JPG 85,42 KB
5 Ilość pobrań
848166_DSC05228.JPG 73,53 KB
5 Ilość pobrań
Miałem też małą awarię związaną z moim podstawowym wodno- lądowym środkiem transportu, ale poradziłem z nim sobie w iście wędkarski sposób!
848167_DSC05229.JPG 64,24 KB
5 Ilość pobrań
848168_DSC05231.JPG 56,05 KB
5 Ilość pobrań