[Tomik]

a więc od początku, zmieszaj żywicę w proporcji 100/55 nanieś na woba pędzlem aha najlepiej by było użyć obrotowej suszarki (wtedy efekty będą najlepsze, przynajmniej ja tak robię) pęcherze powietrza napewno będą ale tym sie nie przejmuj przez najbliższą godz lub dwie obserwuj co sie dzieje , w razie poptrzeby przeciągnij pędzlem w celu wyrównania powierzchni będziesz miał na to mnóstwo czasu, żywica zastyga po około 4-5 godz bo do zupełnego wyschnięcia potrzeba ok 2-3 dni ale uwierz mi warto:) aha i przed upływem 48 godz nie dotykaj woba bo zastana na nim linie papilarne i kiepsko to wygląda, nawet jeśli naniesiesz zbyt dużo żywicy z której powstanie zaciek i nie będziesz mógł jej rozciągnąć pędzlem pozwól niech wystygnie następnie bierz papier szlifuj i znowu smaruj zywicą efekty są identyczne jak po użyciu Envi...tyle że ten sposób  jest o wiele wygodniejszy i tańszy:)) 

Użytkownik Tomik edytował ten post 16 kwiecień 2014 - 15:53

[Zelldo]

Obrotowa suszareczka, to już niezbędność Okej, z tego co piszesz to schnie ok. dwóch razy dłużej od envirotexa (czas schnięcia u mnie jednej warstwy to 24h). Ile średnio warstw nakładasz tej żywicy? I jak ma się twardość finalnej powłoki do envirotexa? 

[Tomik]

ja kładę  tylko dwie warstwywięcej nie ma sensu i to w zupełności wystarczy a co do twardości hmmm uwierz mi jest wystarczająco twarda zreszta sprióbuj na pewno sie nie zawiedziesz i daj znać jakie są efekty

[Zelldo]

Jak narazie mam jeszcze sporo zapasu envirotexa, ale na pewno wypróbuję. Więc dzięki za informacje ale powiedz mi jeszcze jak z zapachem? Nie ma jakiś nieprzyjemnych zapaszków?

[Tomik]

to samo jak z enwirotexem jest bezwonna takze śmiało możesz bawić sie tym w domu

[krzychun]

a więc od początku, zmieszaj żywicę w proporcji 100/55 nanieś na woba pędzlem aha najlepiej by było użyć obrotowej suszarki (wtedy efekty będą najlepsze, przynajmniej ja tak robię) pęcherze powietrza napewno będą ale tym sie nie przejmuj przez najbliższą godz lub dwie obserwuj co sie dzieje , w razie poptrzeby przeciągnij pędzlem w celu wyrównania powierzchni będziesz miał na to mnóstwo czasu, żywica zastyga po około 4-5 godz bo do zupełnego wyschnięcia potrzeba ok 2-3 dni ale uwierz mi warto:) aha i przed upływem 48 godz nie dotykaj woba bo zastana na nim linie papilarne i kiepsko to wygląda, nawet jeśli naniesiesz zbyt dużo żywicy z której powstanie zaciek i nie będziesz mógł jej rozciągnąć pędzlem pozwól niech wystygnie następnie bierz papier szlifuj i znowu smaruj zywicą efekty są identyczne jak po użyciu Envi...tyle że ten sposób  jest o wiele wygodniejszy i tańszy:)) 

A co niby jest wygodniejsze niż przy E-texie? Dłuższy czas żelowania (więcej szans na poprzyklejany kurz), większa lepkość (bo zacieki powstają)?. Gdzieś kiedyś czytałem, że ta żywica jest krucha (ta, tzn był link do tej aukcji).

Ja po dwóch średnich opakowanich stwierdzam, że e-tex to jednak nieporozumienie. Jest super do wyrównywania krawędzi po oklejaniu itp, ale jako wykończenie nie. Nie mam jakieś łatwego sposobu na miarodajne sprawdzenie twardości, ale ostatnio robiłem partie w e-texie i hartzlacku. Obie, po osiągnięciu pyłosłuchości trafiły do suszarki na jakieś 12h (około 45 st. C) (E-tex wcześniej obracał się w 25% wilgotności, a Hartzlack po każdej warstwie trafiał na 2-3godziny do 40st.. Po 4. na 12h). Poliuretan dał wyraźnie twardszą warstwę. Druga sprawa, że przy zanurzaniu mamy praktycznie 100% pewności dotyczącej szczelności. Z nanoszeniem pędzlem (E-tex) już nie, zdarzały mi się wtopy.

[Zelldo]

Wiem, wiem.. zapuściłem trochę wątek. Ale nie z powodu lenistwa a bardziej z nadmiaru pracy, bo tworzą się dwa nowe modele A niestety to trochę trwa, a nawet trochę przy długo. Ale myślę, że końcowy efekt będzie całkiem przyjemny. 

 

W sobotę albo niedzielę powinienem już pokazać kilka konkretów Trzymajcie kciuki!

[Zelldo]

Czas opisać co się działo przez ostatnich kilka tygodni. Ogólnie nie było różowo Strasznie siłowałem się z odpowiednim wyważeniem jerka, ciężko było go zmusić do dobrej pracy side to side. Kombinowanie z najróżniejszym umiejscowieniem obciążenia nadal nie przynosiło oczekiwanych rezultatów.

Powoli zaczynały mi siwieć włosy i tutaj z pomocą przyszedł kolega @joker, z którym razem doszliśmy do wniosku, że zastosowanie kształtu V w tym modelu było po prostu kompletnie nieprzemyślane. Więc skorygowałem ten błąd i zacząłem kolejne testy.

Ale niestety, przy tak licznych poprawkach jerk stracił swoją pierwotną symetrię i uznałem, że mądrzej będzie zrobić nowy model niż tkwić bez końca nad tym samym. Niestety, tak to jest jak się zaczyna tworzyć piosenkę zaczynając od choreografii a nie od nut. 

 

Poniżej zdjęcie może z połowy testowych modeli do prób, które niestety czeka utylizacja. 

 

 

Do nowego modelu podszedłem nieco ambitniej niż wcześniej. Jak wspominałem Mikko to dla mnie guru lurebuildingu i przez długi czas biłem się z myślą czy uda mi się wykonać model przynajmniej na połowę jego możliwości.

Inspirowałem się na jednym z jego modeli, chcąc porównać końcowy efekt. Przy takiej ilości detali bardzo łatwo zrobić błąd i nie ukrywam, że było kilka takich przez które musiałem zaczynać rzeźbienie od nowa. Ale po kilku dniach złapałem już pewien rytm i po tygodniu wojaży udało się uzyskać finalny kształt.

 

 

 

Co więcej jestem już po testach, które wyszły o niebo lepiej niż w poprzednim modelu. I praca jerka jest już dla mnie zadowalająca. Zwinne skręty z boku na bok, odskakując czasem nieregularnie i ładnie lusterkujący w opadzie. Pewnie będą jeszcze poprawki, ale chętnie je naniosę po usłyszeniu rad bardziej doświadczonych kolegów. 

 

Dziś powoli zabieram się do malowania i mam nadzieję, że uda się pokazać jerka w pełnej okazałości jeszcze w tym tygodniu.

Użytkownik Zelldo edytował ten post 23 maj 2014 - 19:39

[Dagon]

Ciekawy opis, widać, że przykładasz się nie tylko do detali wizualnych.

[Zelldo]

Nie ma się co oszukiwać. Wabik, który nie pracuje odpowiednio a tylko ładnie wygląda moim zdaniem ma taką samą wartość jak breloczek do kluczy  

[Dagon]

I tak często kończy.

[Tomy]

Zelldo pokazuj to malowanie bo ciekawy jestem.Fajne korpusy myślę że będzie na co popatrzyć 

[joker]

Wygląda lepiej niż poprzednik. Zapodaj później jakiś film jak dasz radę

[Tomik]

wstawiaj filmik bo wszyscy czekają

[Zelldo]

Jak narazie Panowie połowa cukiereczków się żywicuje a druga połowa czeka na malowanie. A co do filmu to postaram się coś nagrać podczas testów całej serii, a takie testy planuję w poniedziałek

 

Tak czy siak powiem, że trochę brakuje mi albo farb albo pomysłów na malowanie, bo coś opornie mi to idzie i nie jestem zbytnio z tego zadowolony. Jak macie jakieś ciekawe pomysły, to będę bardzo wdzięczny za podrzucenie jakiejś inspiracji  

[robimax]

Widzę ze łuska jest dośc głęboko rzeźbiona więc napewno spróbowałbym malowania tak jak pokazuje Mikko na jednym ze swoich ostatnich filmików. Na początek czarny a potem kolor, aero pod małym kontem w stosunku do płasczyzny boku wobka, pewnie widziałes jak to robi, moim zdaniem efekt łuski naprawde fajny no i kombinować z kolorami

[joker]

Jak nie masz pomysłu na malowanie, to polecam zajrzeć na pierwszą stronę własnego wątku. Tam masz świetne malowania do zerżnięcia 

[Zelldo]

Widzę ze łuska jest dośc głęboko rzeźbiona więc napewno spróbowałbym malowania tak jak pokazuje Mikko na jednym ze swoich ostatnich filmików. Na początek czarny a potem kolor, aero pod małym kontem w stosunku do płasczyzny boku wobka, pewnie widziałes jak to robi, moim zdaniem efekt łuski naprawde fajny no i kombinować z kolorami

 

Testowałem to i powiem, że nie są to takie łatwe manewry. Po nałożeniu czarnego koloru bardzo ciężko potem jest pokryć go innym kolorem, aby wciąż to wszystko dobrze wyglądało. Po nałożeniu nałożenie kilku warstw białej farby powierzchnia robi się bardzo chropowata i poza tym nie przywraca już kolejnym kolorom ich pierwotnej barwy. Ogólnie mówiąc mi wychodzi to trochę dupnie. Więc tę technikę narazie pominę póki nie będę miał farb z najwyższej półki i lepszego aero, bo może dzięki temu udałoby się uzyskać ten efekt. 

 

 

Jak nie masz pomysłu na malowanie, to polecam zajrzeć na pierwszą stronę własnego wątku. Tam masz świetne malowania do zerżnięcia 

 

Tak, trochę udoskonalam stare wzorce. Ale wiesz, przydałby się jakaś nowa, ciekawa skórka. Oczywiście też nie chcę, aby każdy jeden model miał po 15 różnych wzorów, bo po 4-5 modelach można byłoby oszaleć  

[robimax]

Tez sie nad tym kryciem zastanawiałem i myślę ze farby dobraej jakosci to podstawa, jakimi farbami póbowałes to robic i nie wyszło?

[Zelldo]

Tez sie nad tym kryciem zastanawiałem i myślę ze farby dobraej jakosci to podstawa, jakimi farbami póbowałes to robic i nie wyszło?

 

Farba czarna - Model Master, natomiast białą testowałem różną - od ponoć najlepszej: mr. base white 1000, po createxa i także MM.

 

Tak czy siak powoli będę przechodził na lakiery samochodowe, które ponoć dobrze dobrane dużo lepiej spisują się od tych modelarskich.