Dobra, kolejny model powoli ożywa.
Napracowałem się troszkę, bo licząc same godziny przy dłubaniu, to stówka spokojnie pękła. Więc to jakieś 3-4 tygodnie od surowego klocka po wykonanie form testowych a potem głównych. Ale cóż, myślę, że wyszło całkiem zacnie
Jak widzicie na razie brak mu kolorków, ale pierwsze próby malowania i wyważania planuję na przyszły tydzień.
W finalnym etapie powinien mieć około 60-65 gramów w wersji wolnotonącej. Sam korpus mierzy 13cm z twisterem około 16 cm.
Pracę przewiduję na typową gliderową, chociaż takich fajnych i zwinnych odjazdów jak przy poprzednim jerku pewnie nie uda się wykonać z racji na kompletnie inny, bardziej oporowy kształt.
Teraz na chwilę odrywam się od większych jerków i aktualnie skupiam się nad zaprojektowanymi już dwoma modelami pod klenie i pstrągi oraz kilku znajomych za wielkiej wody wierci mi dziurę w brzuchu o jakiegoś crankbaita pod bassy. Ale zobaczymy na co czas pozwoli. Jak na razie cieszę się z tego co udało mi się zrobić, bo czuję progres