Wczoraj sandaczyk 50cm zrobił mi coś takiego z tym wobkiem:
Na początku myślałem, że po prostu plecionka pękła. Całe szczęście, że zdezorientowana ryba wbiła się na płyciznę i udało mi się ją odkolczykować.
Później powstają historie o potworach z Wisły co łamią woblery