Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

A może by tak w październiku lub listopadzie byli chętni na łatwą troć??


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
43 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   SaNdAcZ &#gt;&#lt;----*&#gt;

SaNdAcZ &#gt;&#lt;----*&#gt;

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 380 postów
  • LokalizacjaWarszawa - Miasto Feniksa

Napisano 25 wrzesień 2008 - 09:30

[quote title=kryst napisał(a) dnia Thu, 25 September 2008 05:29
Temat jest mi znany z Laxo w Nas-Bruk.
Odnośnie wypuszczania ryb - Koledzy już zwracali uwagę, że należy być dobrze przygotowanym sprzętowo (mocniejsze zestawy), aby hol był krótki i mniej męczący dla ryb. Myślę, że 30 minutowy hol na finezyjny sprzęt, to tak jak zabranie ryby. Może być dla niej zabójczy. To tylko moja teoria. :D [/quote]

Im dłużysz hol tym wiekszy wysiłek ryby im wiekszy wysiłek tym wiecej wydzielonego kwasu mlekowo im wiecej kwasu mlekowego tym gorzej dla ryby. Generalnie im szybciej wyciagniemy rybe i ja wypuscimy tym lepiej dla niej.

#42 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3493 postów

Napisano 25 wrzesień 2008 - 09:32

Im dłużysz hol tym wiekszy wysiłek ryby im wiekszy wysiłek tym wiecej wydzielonego kwasu mlekowo im wiecej kwasu mlekowego tym gorzej dla ryby. Generalnie im szybciej wyciagniemy rybe i ja wypuscimy tym lepiej dla niej.


Chociaż wyrywania ryb na klatę bym nie polecał :D


#43 OFFLINE   SaNdAcZ &#gt;&#lt;----*&#gt;

SaNdAcZ &#gt;&#lt;----*&#gt;

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 380 postów
  • LokalizacjaWarszawa - Miasto Feniksa

Napisano 25 wrzesień 2008 - 09:35

:lol: no nie koniecznie. Ale zestaw trzeba tak dobierać aby nie holować 2 kilowego szczupaczka 10 minut

#44 OFFLINE   Pumba

Pumba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2538 postów
  • LokalizacjaGdynia / Tobołowo
  • Imię:Łukasz

Napisano 25 wrzesień 2008 - 15:25

Ja często pozwalam rybie na wyhaczenie się. Jeśli nie zależy mi na zdjęciu z nią (najczęściej ze względu na niewielkie rozmiary:) po szybkim holu i dociągnięciu do burty otwieram kabłąk i przynęta sama wypada z pyska. Jeśli ryba jest zacięta w taki sposób, że nie jest w stanie sama się uwolnić robię to w wodzie bez wyciągania jej do łódki. To zapobiega uszkodzeniom mechanicznym podczas manipulacji w łodce, szczególnie przy większych sztukach oraz w jakimś stopniu (niewielkim) zwiększa szansę na przeżycie ryby po złowieniu.





Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych