Witam,
generalnie staram się unikać próśb o pomoc, do wszystkiego wolę dochodzić sam, ale niestety - w tym jednym temacie popadam w desperację
Spinninguję już kilkanaście ładnych lat, w ostatnich sezonach spędzam nad wodą ok 100 dni (niestety praca nie pozwala na więcej) łowię w miarę regularnie całkiem przyzwoite bolki, szczupaki, sandacze, latem klenie, natomiast od jakiegoś czasu przymierzałem się do celowego łowienia wiosennych kleni i przede wszystkim jazi, które do tej pory bywały najwyżej przyłowem.. niestety - cała zeszłoroczna wiosna i ponad 20 tegorocznych wyjazdów pokazało, że mimo przeczytania setek artykułów i opisów tego, gdzie szukać i jak łowić wiosenne jazie, narazie mnie to przerasta. Nie wynika to na pewno z ich braku w moich wodach - łowię zarówno na warszawskiej wiśle jak i narwii czy wkrze - i regularnie widuję łowione tam jazie.
Będę wdzięczny za każdą poradę - może jak już uda się przełamać, pójdzie z górki