Rozwalę wam tą dyskusję o wielkości koła przekładni i zębów :-)
Daiwa emblem he he . Mocy w uj a ząbki malutkie i koło przekładni jak pińć złotych.
Przemek, zaraz cię „zjedzą”, że emblem … waży swoje 😉
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 08 sierpień 2024 - 09:55
Rozwalę wam tą dyskusję o wielkości koła przekładni i zębów :-)
Daiwa emblem he he . Mocy w uj a ząbki malutkie i koło przekładni jak pińć złotych.
Napisano 08 sierpień 2024 - 09:59
To moze tak bardziej od praktycznej strony. Skoro łowienie ryb słodkowodnych na modele SW jest overkillem to jaki kolowrotek Shimano waszym zdaniem dźwignie prowadzenie przynęt typu Mepps no 7 lub Giant Killer bez uszczerbku na zdrowiu?
Napisano 08 sierpień 2024 - 11:56
Rozwalę wam tą dyskusję o wielkości koła przekładni i zębów :-)
Daiwa emblem he he . Mocy w uj a ząbki malutkie i koło przekładni jak pińć złotych.
Co rozumiesz pod pojęciem: "Moc"?
Jeśli założymy, że nie ma strat mocy w kołowrotku (oczywiście tak nie jest, ale trudno ilościowo określić bez badań), to moc włożona na wejściu kołowrotka (długość ramienia korbki * siła od ręki*prędkość obrotowa z jaką obracamy korbką) jest równa mocy na wyjściu kołowrotka (prędkość obrotowa rotora * moment obrotowy). Zatem moc na wejściu i na wyjściu jest identyczna. Różnice polegają na momentach obrotowych i prędkościach obrotowych. Iloczyn długości ramienia korbki i siły od ręki daje nam moment obrotowy. Mówiąc o momentach obrotowych i siłach i wynikających z nic mocy poruszamy się w dziale fizyki nazywanym: "Mechaniką". I bardzo ładny wykład z tego działu przedstawił nam kolega @Iluzjonista.
Natomiast "Wytrzymałość materiałów" jest szerszym pojęciem. Jednym ze składowych Wytrzymałości jest Mechanika, ale nie tylko, bo jeszcze należy rozważyć: materiały, rodzaj obróbki, zwłaszcza wykańczającej, sztywność układu, montaż itp.
Może Tobie chodziło o wytrzymałość?
Napisano 08 sierpień 2024 - 12:14
To moze tak bardziej od praktycznej strony. Skoro łowienie ryb słodkowodnych na modele SW jest overkillem to jaki kolowrotek Shimano waszym zdaniem dźwignie prowadzenie przynęt typu Mepps no 7 lub Giant Killer bez uszczerbku na zdrowiu?
Użytkownik kacperek993 edytował ten post 08 sierpień 2024 - 12:15
Napisano 08 sierpień 2024 - 13:02
Moc jaka mnie interesuje to ile siły muszę włożyć żeby zwijać przynętę stawiającą opór. A poczciwy emblem miał tą moc a i był/ jest wytrzymały.Co rozumiesz pod pojęciem: "Moc"?
Jeśli założymy, że nie ma strat mocy w kołowrotku (oczywiście tak nie jest, ale trudno ilościowo określić bez badań), to moc włożona na wejściu kołowrotka (długość ramienia korbki * siła od ręki*prędkość obrotowa z jaką obracamy korbką) jest równa mocy na wyjściu kołowrotka (prędkość obrotowa rotora * moment obrotowy). Zatem moc na wejściu i na wyjściu jest identyczna. Różnice polegają na momentach obrotowych i prędkościach obrotowych. Iloczyn długości ramienia korbki i siły od ręki daje nam moment obrotowy. Mówiąc o momentach obrotowych i siłach i wynikających z nic mocy poruszamy się w dziale fizyki nazywanym: "Mechaniką". I bardzo ładny wykład z tego działu przedstawił nam kolega @Iluzjonista.
Natomiast "Wytrzymałość materiałów" jest szerszym pojęciem. Jednym ze składowych Wytrzymałości jest Mechanika, ale nie tylko, bo jeszcze należy rozważyć: materiały, rodzaj obróbki, zwłaszcza wykańczającej, sztywność układu, montaż itp.
Może Tobie chodziło o wytrzymałość?
Napisano 08 sierpień 2024 - 13:13
Odpowiedź jest prosta, moc w Twoim rozumieniu, to korelacja przełożenia, średnicy szpulki oraz rotora, im wszystkie, wymienione wcześniej, wartości są mniejsze tym moc większa.
Napisano 08 sierpień 2024 - 13:41
Myślę, że właściwie każdy, od rozmiaru 4000 w górę. Nawet taki mało popularny, jak spheros sobie powinien poradzić - wszak dedykowany jest na morze.
Zdaniem jednego z bardziej znanych i renomowanych serwisantów kolowrotkow spinningowych to "nawet" TP 4000 PG dlugo nie pociągnie pod takim obciążeniem. Stąd moje pytanie.
Napisano 08 sierpień 2024 - 14:27
Moc jaka mnie interesuje to ile siły muszę włożyć żeby zwijać przynętę stawiającą opór. A poczciwy emblem miał tą moc a i był/ jest wytrzymały.
Więc te dywagacje na temat wielkości koła i zębów można między bajki włożyć :-)
Bo jak wyżej już @Rybkawoleju napisał to nie sama wielkość koła czy zębów generuje moc.
Proszę nie mieszać tego co napisałem o zębach przekładni do tej dziwnej dyskusji. W moim wpisie nie było niczego o mocy przekładni.
Użytkownik Pluszszcz edytował ten post 08 sierpień 2024 - 14:30
Napisano 08 sierpień 2024 - 14:53
Proszę nie mieszać tego co napisałem o zębach przekładni do tej dziwnej dyskusji. W moim wpisie nie było niczego o mocy przekładni.
Napisano 08 sierpień 2024 - 15:03
Kuba nie do końca tak jest jak piszesz. Moc generowana w kołowrotku jest korelacją: przełożenia przekładni kołowrotka, promienia na jaki nawijana jest linka oraz długości ramienia korbki.
Im mniejsze przełożenie przekładni kołowrotka, tym mniejszą siłę od ręki można przyłożyć do ramienia korbki. Emblemy mają małe przełożenia, stąd potrzebują mniejszej siły od ręki, przy założeniu, że długość ramiona korbki jest w każdym kołowrotku identyczna.
Im mniejsza długość ramienia korbki, tym większą siłę od ręki należy przyłożyć do ramienia korbki.
Przełożenie można policzyć jako stosunek liczby zębów koła do liczby zębów piniona, ale także jako stosunek średnicy koła do średnicy piniona. Z kolei średnica koła lub piniona jest iloczynem liczby zębów i modułu. Moduł koła i piniona musi być identyczny. Moduł, ale nie tylko on, jest wyznacznikiem wytrzymałości koła. Im większa wartość modułu tym większa wytrzymałość koła (piniona) przy tej samej liczbie zębów koła (piniona). Wiedząc, że średnica koła (piniona) jest wyznacznikiem modułu i liczby zębów można powiedzieć, że pośrednio wielkość koła i liczba zębów mają wpływ na pracę kołowrotka, ponieważ trzeba pogodzić moc z wytrzymałością. Nie można o tych dwóch sprawach myśleć oddzielnie.
Napisano 08 sierpień 2024 - 15:03
Nie. Ta dyskusja na temat większej mocy i trwałości PG nad XG czy odwrotnie jest bez sensu.Odpowiedź jest prosta, moc w Twoim rozumieniu, to korelacja przełożenia, średnicy szpulki oraz rotora, im wszystkie, wymienione wcześniej, wartości są mniejsze tym moc większa.
Napisano 08 sierpień 2024 - 15:57
W kołowrotku trzeba pogodzić, oprócz mocy i wytrzymałości, jeszcze jego masę i trwałość.
To co zostało wcześniej zapisane wcześniej ma sens przy założeniu, ze kołowrotek jest idealnie sztywny. A w rzeczywistości tak nie jest. Sztywność, zwłaszcza gniazd pod łożyska, ma istotne znaczenie na trwałość, wytrzymałość i kulturę pracy przekładni. Oczywiście też pochylić głowę trzeba nad luzami.
Masa kołowrotka jest pochodną grubości ścianek korpusu, wymiarów kół, użytych materiałów, wielkości łożysk, rotora, szpuli itd.
Jak widzimy, niektóre parametry wpływają na kilka cech jednocześnie, które chcemy uzyskać (moc, wytrzymałość, trwałość, masa, sztywność).
Zatem nasze odczucia mogą, ba na pewno są subiektywne i trudno dojść do porozumienia .
Zaprojektowanie kołowrotka spełniającego wszystkie wymagania w stopniu optymalnym jest niemożliwe. Gdyby było inaczej, to taki kołowrotek by powstał i pewnie w każdym warsztacie można by było go wykonać .
Wracając do Emblema. Jest on sztywną konstrukcją (to dobrze), trwałą (też dobrze), ale z gorszą kulturą pracy i ciężki. Mnie osobiście to nie przeszkadza i rozumiem, że musi być ciężki, aby zachować te pozytywne cechy.
Ale nie wszyscy to rozumieją i żądają, aby kołowrotek był lekki i jednocześnie można by za pomocą kołowrotka wielkości 1000 wyciągnąć rekina, nie wspominając, że ma służyć kilku pokoleniom .
Użytkownik Banjo edytował ten post 08 sierpień 2024 - 15:58
Napisano 08 sierpień 2024 - 16:04
Napisałem do Daiwy żeby wznowili produkcję Emblema “z dawnych lat” a zaprzestali produkcji bezsensownych młynków MQ z dużą przekładnią - załączyłem link do forum. Ale zanim to zrobią to w razie czego jak ktoś potrzebuje i jest zainteresowany to poniżej linka - jest do kupienia fabrycznie nowy Emblem na olx. Powiem szczerze moje marzenie ze 25 lat temu
https://www.olx.pl/d...7-ID10dcgy.html
Napisano 08 sierpień 2024 - 16:35
Rozumiem, że jesteś pierwszym oczekującym na liście ?
Napisano 08 sierpień 2024 - 16:42
Napisano 08 sierpień 2024 - 16:54
Napisano 12 sierpień 2024 - 15:10
Napisano 12 sierpień 2024 - 22:23
Chyba nigdy nie zajechałem emblema:) ale fakt swoje wytrzymałRozwalę wam tą dyskusję o wielkości koła przekładni i zębów :-)
Daiwa emblem he he . Mocy w uj a ząbki malutkie i koło przekładni jak pińć złotych.
Napisano 12 sierpień 2024 - 22:31
A czemu ograniczasz się do Shimano? Na pewno da radę daiwa saltiga z6000 - niestety nie ma nic za darmo, to prawie kilogram młynka. Używam, polecam, do kupienia na eBay poniżej 1,5tys... 5 lat katowania na sumach wytrzymał bez problemu... Podobno równie dobre są Stelle SW w podobnych rozmiarach z tamtego okresu... Nie testowałem...To moze tak bardziej od praktycznej strony. Skoro łowienie ryb słodkowodnych na modele SW jest overkillem to jaki kolowrotek Shimano waszym zdaniem dźwignie prowadzenie przynęt typu Mepps no 7 lub Giant Killer bez uszczerbku na zdrowiu?
Napisano 13 sierpień 2024 - 08:13
No tak ale to co podajesz jako przykład to duży kołowrotek.
IMG_0091.jpeg 82,3 KB 4 Ilość pobrań
Właśnie tak to widzę i rozumiem, duży może więcej. Przykład - dokładnie te duże morskie stałoszpulowce i multiki bo dopasowane do wielkości ryb, przynęt i sposobu łowienia. A czym jest według mnie trend dużych przekładni i np. koncepcji Daiwy MQ (choć nie tylko, Abu, Van Staal ma też swoje pomysły) to chęć z jednej strony zrobienia wytrzymałego, mocnego kołowrotka z możliwie jak największą przekładnią a z drugiej zamknięcia go w dość małej kompaktowej obudowie gdzie jego rozmiar i waga będzie akceptowalna przez wędkarza. Oni (producenci) robią tak według mnie bo tego oczekuje rynek.
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych