Coraz mniej ryb na Mazurach
#61 OFFLINE
Napisano 12 styczeń 2015 - 13:01
#62 OFFLINE
Napisano 12 styczeń 2015 - 13:36
Kto dzisiaj używa tetrowych pieluch? Królują Pampersy i ich klony, a te są znacznie droższe. Tak więc jezioro wychodzi jeszcze taniej.
#63 OFFLINE
Napisano 12 styczeń 2015 - 13:42
Łańskie jak Łańskie ale tuz obok jest małe jeziorko połączone małą strugą z Łańskim. Jeziorko jest otoczone lasem i nie ma tam dojazdu bo wszędzie zakazy i czujny leśniczy. A rybki całkiem ładne
wszystkie pozostałe to zdaje się część Rezerwatu Las Warmiński. Nieodłączna część.
Chyba ,że masz na myśli to nieduże przy cyplu - ono się chyba już nie łapie w ramy rezerwatu.
#64 OFFLINE
Napisano 12 styczeń 2015 - 14:13
To jeziorko miejscowi zwą Wujek byłem tam 2 razy ale za ho.... nie mogę tego znaleźć na mapie wiem tylko że jest ok. 3 km od Starej Kaletki.
#65 OFFLINE
Napisano 12 styczeń 2015 - 14:14
O PZW na Warmii czy Mazurach można generalnie zapomnieć (Moja i Kuby - Guciolucky rozmowa z aktualnym prezesem Okregu PZW Olsztyn skutecznie mnie o tym przekonała) ale dla łowców jeziorowych być może idzie lepsze. Gospodarstwo Rybacko Wędkarskie Olsztyn, zadeklarowało oficjalnie (już jakiś czas temu) na stronach www oraz w wykazie wód kilkanaście jezior przeznaczonych wyłącznie do wędkowania. Wynika z tego że odłowów komercyjnych na tych wodach nie będzie. Jak deklaruje dzierżawca odbywać się będą wyłącznie odłowy kontrolne. Co ciekawe, GRW Olsztyn zachęca wędkarzy do "monitorowania" działań, uczestnictwa w odłowach, zarybieniach. Jest to moim zdaniem dobry krok na przód. Cieszy mnie to że GRW Olsztyn widzi potencjał do komercyjnego wykorzystania wód w sposób którego oczekują wędkarze. Szczerze gratuluję otwartości i chęci zmian.
Czy zmiany będą powodem do zadowolenia dla wędkarzy? czy w wykazanych jako wędkarskie wodach będzie więcej ryb? Będą lepsze wyniki? Czas pokaże.
http://grolsztyn.pl/...wedkarskie-grwo
Pozdrawiam!
- hlehle i staszek lubią to
#66 OFFLINE
Napisano 12 styczeń 2015 - 14:24
To jeziorko miejscowi zwą Wujek byłem tam 2 razy ale za ho.... nie mogę tego znaleźć na mapie wiem tylko że jest ok. 3 km od Starej Kaletki.
https://goo.gl/maps/3WEpl ? jeśli nie to, to pozostałe są rezerwatem i nie wolno wędkować.
#67 OFFLINE
Napisano 12 styczeń 2015 - 14:25
Sławku napisałbyś jak wyglądała Wasza rozmowa z prezesem OO ?
#68 OFFLINE
Napisano 12 styczeń 2015 - 15:13
Sławku napisałbyś jak wyglądała Wasza rozmowa z prezesem OO ?
Oczywiście. Udaliśmy się do prezesa z propozycją ustanowienia obrębu z czasowym zakazem (nazwijmy to po imieniu odłowów) w miejscu grupowania się klenia na rzece Łyna od jazu piętrzącego przy ulicy prostej w Olsztynie do mostu Smętka w dół rzeki. W okresie kilku tygodni mniej więcej od marca, kleń przemieszcza się z zimowiska (rozlewisk, połączenia rzeki Łyny i rzeki Wadąg) w górę rzeki w poszukiwaniu dogodnych stanowisk. Jaz piętrzący na moście przy ul. Prostej skutecznie uniemożliwia rybom dalsze przemieszczanie się w górę rzeki a co za tym idzie nienaturalnemu czasowemu ich grupowaniu w bezpośredniej okolicy jazu.
Z obserwacji wynika że część ryb w zależności od upodobań z rozlewisk połączenia Łyny i Wadąga idzie w górę rzeki Łyny a część populacji w górę rzeki Wadąg.
Około wiosny roku 2012 rzeka Wadąg w związku z obserwowanym przez wędkarzy zanieczyszczeniem przestała być dobrym domem klenia w związku z czym większa część populacji przemieszczała się w górę rzeki Łyny aż do w/w jazu.
Z tak pięknych okoliczności przyrody trwale korzystała pewna grupa "wędkarzy" odławiając po kilkanaście - kilkadziesiąt sporych sztuk w ciągu dnia na osobę.
Jak łatwo się domyśleć w rzece Wadąg przez okres ("zanieczyszczenia") populacja klenia stała się mocno ograniczona w rzece Łynie do jazu również poprzez nadmierną działalność "wędkarzy". W związku z sytuacją w roku 2012 i 2013 populacja klenia w tym rejonie widocznie zmalała co było obserwowane i sygnalizowane przez wędkarzy.
Parafrazując P. Prezesa jednym zdaniem.
"Panie, kleni w Łynie jest tyle że aż na gęsto, tam (tam = dolny bieg rzeki Wadąg w roku 2013) to Panie łowią takie klenie po 70cm... nie ma sensu tworzyć żadnych obrębów ochronnych (czy/lub miejsc tarłowych) obarczonych zakazem łowienia."
Tak to zapamiętałem. Dodam, że prezes nie jest wędkarzem, osobiście nie łowi ryb. Być może dlatego nie dotykają go i nie rozumie problemów wędkarzy. Dodam również że nigdy nie słyszałem o 70cm kleniach z tamtego rejonu. Pan prezes tą wieścią jak asem z rękawa i utrącił mi wszelkie logiczne argumenty
Kolejnym bardzo poważnym problemem jest brak świadomości upływającego czasu i brak świadomości dynamicznych i destrukcyjnych zmian w ekosystemie tych odcinków rzek. Na koniec prezes wspomniał o lipieniach z odcinka rzeki Łyny w dół od Elektrowni w okolicy ul. Leśnej poniżej połączenia Łyny i Wadąga.
Ostatnie doniesienia o lipieniu z tego miejsca przypadają na połowę lat 90-tych.
Taki mamy klimat.
Pozdrawiam.
#69 OFFLINE
Napisano 12 styczeń 2015 - 15:29
https://goo.gl/maps/3WEpl ? jeśli nie to, to pozostałe są rezerwatem i nie wolno wędkować.
Jak tam byłem to wydawało mi się bardziej okrągłe, ale jak patrzę na zdjęcia to chyba to jest to nawet jest wpadający strumyk. Łapałem tam ładne liny i płocie.
#70 OFFLINE
Napisano 12 styczeń 2015 - 15:38
Taki mamy klimat.
Czyli klimat jak w mazowieckim. W zarządzie brak wędkarzy, a jedynie sami "biznesmeni".
Może powinniście pójść w kierunku wyznaczonym przez Toruń, czyli skrzyknąć się w kołach i pogonić niektórych panów ze stołeczków?
W mniejszym okręgu łatwiej to zorganizować niż takim molochu jak OM, a i ludzie jakby bardziej skorzy do działania.
#71 OFFLINE
Napisano 12 styczeń 2015 - 16:17
O PZW na Warmii czy Mazurach można generalnie zapomnieć (Moja i Kuby - Guciolucky rozmowa z aktualnym prezesem Okregu PZW Olsztyn skutecznie mnie o tym przekonała) ale dla łowców jeziorowych być może idzie lepsze. Gospodarstwo Rybacko Wędkarskie Olsztyn, zadeklarowało oficjalnie (już jakiś czas temu) na stronach www oraz w wykazie wód kilkanaście jezior przeznaczonych wyłącznie do wędkowania. Wynika z tego że odłowów komercyjnych na tych wodach nie będzie. Jak deklaruje dzierżawca odbywać się będą wyłącznie odłowy kontrolne. Co ciekawe, GRW Olsztyn zachęca wędkarzy do "monitorowania" działań, uczestnictwa w odłowach, zarybieniach. Jest to moim zdaniem dobry krok na przód. Cieszy mnie to że GRW Olsztyn widzi potencjał do komercyjnego wykorzystania wód w sposób którego oczekują wędkarze. Szczerze gratuluję otwartości i chęci zmian.
Czy zmiany będą powodem do zadowolenia dla wędkarzy? czy w wykazanych jako wędkarskie wodach będzie więcej ryb? Będą lepsze wyniki? Czas pokaże.
http://grolsztyn.pl/...wedkarskie-grwo
Pozdrawiam!
GRWO można powiedzieć, że jest "monopolistą" wód na Warmii, to wszystko jest szyte grubą nicią. Mieszkając na Warmii byłem na bieżąco co tam się dzieje, Powstało stowarzyszenie gdzie sporo działałem z chłopakami ganianie kłusoli, zbieranie sieci, jak i różne tarła.
http://www.naszdadaj.pl/
- staszek lubi to
#72 OFFLINE
Napisano 12 styczeń 2015 - 16:22
W sumie doszedłem do wniosku że jeśli nie jestem w stanie w sposób i środkami mi dostępnymi bez wojen i walk zmienić czegokolwiek w stowarzyszeniu w którym biorę udział na dłuższą metę konkurencja w postaci bardziej ogarniętych dzierżawców wód rozwiąże problem niemal samoistnie. W mojej najbliższej okolicy kolegów wędkarzy 4 na 5 deklaruje, że nie zamierza opłacać składek na rok 2015 (ja również). Eskalacja problemu zaczyna na prawdę ludziom przeszkadzać i pzw przestaje być koniecznością. Czasy są takie, że ludzie nauczyli się i potrafią liczyć własne ciężko zarobione pieniądze a nawet przeliczać je na wymierną przyjemność z wędkowania. Jeśli ilość wydanych pieniędzy nie pokrywa się z oczekiwaniami wędkarzy ci po prostu przestają uczestniczyć w procederze. Naturalna i zupełnie oczywista reakcja. Jedynym powodem dla którego wędkarze wciąż uczestniczą w tym cyrku jest chęć i miłość do łowienia w rzekach.
Gdyby PZW w jakiś sposób utraciło rzeki, byłby to rychły i szybki koniec.
Model dawno już przestarzały w swej koncepcji "weźmiemy się i zrobicie" czyli stowarzyszenia w którym głównym wkładem ma być własna praca a składki są jedynie traktowane jako dodatkowy środek umożliwiający działanie nie sprawdza się. Model działania związku nie koresponduje z aktualnym wymuszonym stylem życia gdzie prawie nikt nie znajduje czasu na wędkowanie a jeszcze mniej jest go na wspólne społeczne działanie. Nie możemy zatem tłumaczyć i usprawiedliwiać aktualnego stanu rzeczy brakiem czasu na działanie i aktywne "członkowanie". Nie widzę powodu dla którego miałbym w sobie wzbudzać poczucie winy. Jak wielu nie mam czasu na obrady w kołach, walne zjazdy i zgromadzenia, debaty i postulaty.
Wybieram rozwiązanie najprostsze, autobus zwany PZW się zatrzymał a ja wysiadam
Pozdrawiam.
#73 OFFLINE
Napisano 12 styczeń 2015 - 16:26
Masz gdzie wysiąść. W mojej okolicy wszystkie wody są pod "opieką" PZW
- K-Pon lubi to
#74 OFFLINE
Napisano 12 styczeń 2015 - 20:15
GRWO można powiedzieć, że jest "monopolistą" wód na Warmii, to wszystko jest szyte grubą nicią. Mieszkając na Warmii byłem na bieżąco co tam się dzieje, Powstało stowarzyszenie gdzie sporo działałem z chłopakami ganianie kłusoli, zbieranie sieci, jak i różne tarła.
http://www.naszdadaj.pl/
Potwierdzam.
W tamtym roku na Dadaju okoni 35+ /nawet powyżej 40+/ nałowiłem się co niemiara . I najważniejsze- w ciągu 2 tygodni miałem 3 lub 4 kontrole .Widać że Stowarzyszenie Dadaj dobrze działa. Choć także na wodzie spotkałem się z sieciami oznaczonymi butelkami jako boje.......
#75 OFFLINE
Napisano 12 styczeń 2015 - 20:36
Byłbym wdzięczny za aktualne info o wspomnianym wcześniej jeziorze Łańskim. Planuję tam wyjazd w tym roku. Akwen ogromny oczywiście czyszczony siatką ale ze względu na rozmiar wody mam nadzieję, że rybie udaje się przetrwać w przyzwoitej ilości.
Alfilo wydaje mi się, że piszesz o jeziorze Ustrych. Jeżeli tak to jest tam rezerwat i połów ryb chyba jest zabroniony. O ile myślimy o tym samym akwenie?
Zachęciły mnie te wpisy o jeziorze Dadaj:)
Użytkownik luk_80 edytował ten post 12 styczeń 2015 - 20:49
#76 OFFLINE
Napisano 12 styczeń 2015 - 21:11
Mój znajomy prowadzi ośrodek wypoczynkowy nad z jednym z jezior i dogadał się załatwił, że w okolicach ośrodka, a jest to koniec jeziorka rybacy nie łowią i naprawdę nie łowią. Dotrzymują obietnicy, aż dziw bierze i rybka odbudowała się w 2 lata. Dużo jednak zależy od chęci i podejścia takiego zwykłego ludzkiego.
Miło słyszeć że na Dadaju też coś się ruszyło, po parę lat temu też jeziorko straszyło pustkami.
#77 OFFLINE
Napisano 12 styczeń 2015 - 22:03
Dadaj na naszym terenie w tej chwili to super woda.
Mieliśmy tam parę razy zawody - jeszcze chimerycznie, jeszcze różnie, ale populacja się odbudowuje. Na korzyść jeziora dodatkowo wpłynęła kanalizacja okolicznych miejscowości i zdecydowana poprawa jakości wody.
Sandacza coraz mniej, ale ogólny rybostan wraca na naprawdę właściwe tory. Może jeszcze bardziej restrykcyjne limity i będzie fajnie
Można połowić fajne okonie, ale padło też kilka metrowych esoxów.
Luk, co do Łańska - łowię tam okazjonalnie, ponieważ mam uraz do gospodarstwa rybackiego szwaderki (świadomie z małych liter). Niestety jadą grubo i wyjechali sporo ryby. Można trafić jeszcze okonia czy szczupaka, ale nie jest łatwo. Inaczej - jest trudniej niż gdzie indziej. Zdaje się, że od 2014 została zniesiona strefa "rządowa" i teraz każdy łowi gdzie chce, na jednym zezwoleniu i dokąd prądu w aku starczy na silniku .
Nadal można tam złowić rybę i dają się złowić fajne sztuki, tylko że odbywa się to po prostu rzadko. Miałem w zeszłym roku taką sytuację, że rybacy zdjęli z górki sieci, a jak odpłynęli to trafiliśmy tam z kolegą (dwie godziny od momentu zdjęcia sieci) fajne oxy (powyżej 30 cm). Złowiliśmy prawie 30 sztuk, padał deszcz, rybacy spłynęli dopiero, ale one żarły.
To drapieżne. Jak ktoś lubi białoryb, to niezmiennie są duże leszcze i piękne płocie. Jak jeszcze łowiłem inne ryby niż drapieżniki, to płocie około kilo były częstym połowem: 6 ziarenek kukurydzy na haczyk i ze 4-5 szt na jednym wypadzie można trafić.
W razie czego - zapraszam na prv - coś tam podpowiem.
Co do jeziorka, o którym pisze Alfio - myślę jednak, że to nie Ustrych a jednak to oczko, co je na mapie pokazałem - też tam łowiłem i w zasadzie wszystko się zgadza.
- luk_80 lubi to
#78 OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2015 - 00:48
Gdyby to był Ustrych można by było tylko żebrać o pozwolenie od Konserwatora Przyrody
#79 OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2015 - 07:58
#80 OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2015 - 08:53
W knajpach sprzedane przez rybaków po cichu........
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych