W obronie okazów ryb drapieżnych!
#61 OFFLINE
Posted 04 December 2008 - 19:52
#62 OFFLINE
Posted 04 December 2008 - 20:18
Wysoka swiadomosc w spoleczenstwie ze ryby gina a w szczegolnosci okazy .
Tak jak zrobiono z dorszem i wegorzem w Szwecji.
Nikt juz prawie nie sprzedaje ani nie serwuje tych ryb.
Tv, radjo, internet ,wszyscy trabia ze trzeba to ratowac i cos sie rusza.Papier i podpis nie zawsze wystarczy z tym trzeba isc dalej zeby ktos (nie tylko wedkarz )zrozumial ze taka ryba to okaz ktory nalezy wyposcic .
Dobrze ze MATAS ´niesie przeslanie po necie a noz ,nadzieja jest z nami .
Panie Robercie Taszarek niskie uklony .
z powazaniem Termos SGK (obroncy okazow w Szwecji)
#63 OFFLINE
Posted 04 December 2008 - 23:43
Polecam relacje z ze znanych zawodów ogólnopolskich http://www.tvostrow.pl/index.php?option=com_content&task =view&id=493&Itemid=21 Jest waga, jest zaszlachtowana ryba, a na forum mamy jednego kolegę który się zaklinała, że zawody były na żywej rybie Według mojej wiedzy problem zabijani ryb na zawodach nie został rozwiązany. To, że na słownie kilku imprezach wypuszcza się ryby niczego nie zmienia. Tu na tym forum wielokrotnie opowiadano jak po pierwszych próbach z wypuszczaniem ryb zrezygnowano z tego. Ponad to nie łapie jak to jest, funkcjonuje jednocześnie kilka regulaminów? Na własne oczy widziałem kilka imprez w tym roku i tradycyjnie stała waga. ??? Nie mam zamiaru popierać wniosku bo szkoda pary na z góry przegrane inicjatywy i szkoda rozbudzać nadzieje w młodych ludziach bo to po nich nie spłynie jak woda ... Ja to przerabiałem na własnej skórze. Pan Grabowski całe życie wydawał rozkazy i demokracja w PZW mu w tym kompletnie nie przeszkadza, powiem więcej, nawet sankcjonuje jego widzi mi się. Ja rozumiem, że jest Pan młodym człowiekiem który musi kilka razy huknąć głową w mur zanim zrozumie co jest grane. Nie będę się tu rozwodził bo napisałem za dużo na ten temat. Radzę skierować ten wniosek do ministerstwa rolnictwa i oprócz podpisów uzyskać pozytywną opinię naukowców. Ustawa o rybołówstwie jest nadrzędna nad RAPR wiec w razie sukcesu nie trzeba będzie kruszyć betonu tyko się go ominie. W polityce liczy się skutek a nie chęci.
Pozdrawiam.
RH
Czytając ten wątek, przyznam @Robertowi rację...i w pełni go popieram - w ZG PZW wniosek na pewno przepadnie bez echa, SZANSE są tylko przez Ministerstwo... Nie chce mi się wierzyć aby STARA GWARDIA PZW coś takiego zaakceptowała...Dla nich to za duża strata będzie, pozwolić na coś takiego...
#64 OFFLINE
Posted 04 December 2008 - 23:45
#65 OFFLINE
Posted 05 December 2008 - 00:43
Czy to da jakiś efekt- nie wiem, ale warto spróbować po drodze do ministerstwa. Tu się zgadzam, że ustawa byłaby skutecznym biczem na PZW.
Zadumałem się też na chwilę i wyobraziłem sobie jak to w przyszłości po wprowadzeniu górnych wymiarów ochronnych na zawodach wędkarskich Catch&Eat w Pcimiu Dolnym Twardo-głowi będą sobie radzić:Panie ,tera to nie dość że małe trza naciągać to i dużym nozykiem ogon przycinać
#66 OFFLINE
Posted 05 December 2008 - 09:07
inicjatywa godna poparcia!
szkoda tylko, ze nie widac tutaj koordynacji i wspolpracy z np. akcja ratuj szczupaka, albo innymi podobnymi inicjatwami
No właśnie !!
mam pytanie do autorów pomysłu, czy macie jakiś plan co dalej z pomysłem wprowadzenia górnych wymiarów ochronnych ryb drapieżnych? Czy macie jakąś strategię działania na moment, kiedy już w PZW odblokuja serwer po trzymaniu tysięcy mejli, po publikacjach w WW i WŚ? Bo jeśli niema żadnego planu to pan Grabowki znowu pokaże
pozd JW
#67 OFFLINE
Posted 05 December 2008 - 13:10
Pomysł oczywiście piękny i ja wspólnie z całym zapleczem ARS dołożymy wszelkich starań aby udało się go wprowadzić w życie. Gdyby się udało, udałoby się coś, co nie wyszło nam w przypadku szczupaka. Może teraz pora jest odpowiedniejsza. Może te kilka lat promowania C&R w prasie, w sieci i nad wodami w końcu przyniesie jakiś skutek. Życzę tego wszystkim prawdziwym wędkarzom.
Mam jednak spore obawy, czy tych prawdziwych wędkarzy wystarczy aby przegłosować tego typu zmianę. Bo niestety znając realia PZW (na tyle na ile miałem z nimi stycznośc) boję się, że oni wogóle nie rozumieją idei uwalniania złowionych ryb. W większości są to osoby wychowane w innym systemie, który nakazywał zjedzenie wszystkiego co się złowi, bo zwrócenie wolności jest gestem nie etycznym. BO czerpanie radości z holu (męczenie stwora) tylko po to, aby za chwilę go wypuścić etyczne nie jest. Jedynym uzasadnieniem takiego czynu może pozostawać chęć ochrony populacji oraz zwiększenie rozmiarów łowionych ryb.
Pozdrawiam i trzymam kciuki.
#68 OFFLINE
Posted 05 December 2008 - 14:13
Zapewniam Was ,że nie jest to akcja robiona na hura i ciąg dalszy jest już przygotowany.Nie o wszystkim mogę pisać publicznie aby czegoś nie popsuć.Najważniejsze jest teraz masowe poparcie tej sprawy. Staram się też dotrzeć do szerokiej opinii publicznej ale jeszcze za wcześnie aby o tym mówić
Zacytuje wypowiedz @Roberta -Dobre chęci tu nic nie pomogą tu trzeba kalkulować i twardo grać aby coś uzyskać
Pozdrawiam, Yukon
#69 OFFLINE
Posted 05 December 2008 - 15:15
#70 OFFLINE
Posted 05 December 2008 - 23:01
#71 OFFLINE
Posted 05 December 2008 - 23:22
Odpowiedzmy sobie na kilka prostych pytań:
1) kto potrafi spędzać godziny i dni nad naszymi mało rybnymi wodami w oczekiwaniu na jedno branie?
2)kto potrafi jechać w najgorszą pogodę wiele kilometrów na tajne łowisko w nadziei że okaże się ono naszym Edenem
3) kto potrafi w upały przedzierać się przez chaszcze, brnąć po pachy w śniegu,ryzykować kąpiel na pierwszym lodzie,przetrzymać całodzienną ulewę na łodzi
4) kto potrafi wysupłać ostatni grosz na nową przynętę, odkładać cały rok na zagraniczną wyprawę,poświęcać urlop kosztem rodziny...
itp, itd...
Jeśli odpowiedź na tkie pytania brzmi JA, to nikt mi nie wmówi,że nam ,Braci Wędkarskiej brakuje cierpliwości, wytrwałości, siły, determinacji, uporu, energi,poświęcenia.
Czym jest zatem dla nas beton PZW: ...fraszkÄ…, igraszkÄ…, zabawkÄ… blaszanÄ…...
#72 OFFLINE
Posted 06 December 2008 - 18:32
...Ja popieram pozytywne zmiany przepisów ale każdy kto ma stały kontakt z naszymi wodami wie, że problem tkwi w egzekucji prawa. Gdyby tylko wyegzekwować to co jest, to wszyscy by odczuli wyraźna poprawę...
Mam podobne odczucia jak Robert. Cieszę się że są ludzie, którzy angażują się różne działania, które mają na celu poprawę sytuacji w naszych wodach. Niestety zmiana przepisów w RAPR nie jest równoznaczna ze zmianą postępowania wędkarzy i to jest chyba największym problemem.
#73 OFFLINE
Posted 06 December 2008 - 18:43
...Ja popieram pozytywne zmiany przepisów ale każdy kto ma stały kontakt z naszymi wodami wie, że problem tkwi w egzekucji prawa. Gdyby tylko wyegzekwować to co jest, to wszyscy by odczuli wyraźna poprawę...
[/quote]
Mam podobne odczucia jak Robert. Cieszę się że są ludzie, którzy angażują się różne działania, które mają na celu poprawę sytuacji w naszych wodach. Niestety zmiana przepisów w RAPR nie jest równoznaczna ze zmianą postępowania wędkarzy i to jest chyba największym problemem.
[/quote]
Panowie, chyba wszyscy się pod tym podpiszą, z tym że jest jedno ale. Mianowicie, część osób zabiera okazy tylko dlatego że regulamin na to zezwala. jeśli ta petycja by przeszła i dzięki niej wróci nawet 10 szt do wody rocznie toi tak jest to więcej niż 0. A podpisanie nic nie kosztuje
#74 OFFLINE
Posted 06 December 2008 - 19:41
#75 OFFLINE
Posted 06 December 2008 - 19:54
#76 OFFLINE
Posted 08 December 2008 - 12:38
#77 OFFLINE
Posted 08 December 2008 - 13:52
Do tych, którzy mają odmienne zdanie na tego typu akcje ale dobro naszych łowisk nie jest mu obojętne mały apel: działaj tak jak uważasz za stosowne, ale nie przeszkadzaj również innym działać tak jak mogą, potrafią i uważają za słuszne. Inicjatywa Roberta Taszarka w niczym nie może zaskodzić, więc jeśli nawet nie wierzysz w jej sukces - stań z boku i nie przeszkadaj.
Pozdrawiam
Tomek
PS
Maila do ZGPZW już wysłałem do czego zachęcam wszystkich zainteresowanych bogactwem naszych wód.
#78 OFFLINE
Posted 08 December 2008 - 14:59
2. petycja jest firmowana przez osobę kojarzoną ze sportem wędkarskim który do wyniszczenia naszych wód przyłożył rękę organizując i propagując imprezy polegające na wybijaniu ryb na czas. Środowisko które też wykazuje duża odporność na krytykę i reformy. Do tego należy dodać skutki finansowe tej zabawy dla PZW.
3. egzekucja prawa powoduje, że nawet najlepsze ustawy i regulaminy są martwe. Jeśli gdzieś w Polsce są rybne wody to są dzięki ochronie a nie pompowaniu do wody ryb i pozostawianiu ich na pastwę złodziei. To pokazuje którędy droga.
4. aby chronić okazy należy wpierw je mieć i to w ilościach stanowiących dla środowiska realna wartość.
#79 OFFLINE
Posted 08 December 2008 - 15:35
Yukon cieszę się, że to akurat Ty zaangażowałeś się jesteś osobą poważaną i myślę, że Twój głos jest mocny i będzie wysłuchany.
#80 Guest__*
Posted 08 December 2008 - 18:27
.
Edited by J_J, 26 June 2014 - 16:57.