Szwecja 2009
#1 OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2009 - 22:50
W połowie maja ruszamy z kolegami na szczupłego. Kierunek Gamleby.
Przeczytałem większość relacji z wypraw na portalu i mam pytanie dotyczące... ubioru. Czy zabierać z sobą kombinezon pływający, czy też wystarczy jakiś wędkarski komplet oddychający (kurtka + spodnie). Myślałem o zestwie z Garffa, Bratex. Co doradzicie?
szawli
#2 OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2009 - 22:55
#3 OFFLINE
Napisano 24 styczeń 2009 - 13:54
http://www.wundergro...ions/10385.html
która raportuje pogodę dla niemal wszystkich lotnisk na świecie, wraz z historią. Wybierz coś w pobliżu Gamleby, a potem sprawdź jaka była pogoda w analogicznych okresach (np. tygodniach) w minionych 5-10 latach.
Przybliżona sytuacja, związana z otwartością terenu jest taka - tak jak w Polsce, tylko miesiąc wcześniej i w szczerym polu. Ja kupiłem w Szwecji dwuczęściowy kombinezon pływający. Zaczynam o świcie full ubrany, potem zdejmuję kurtkę, a w południe często i spodnie, aby ok. 14-15 znów stopniowo się ubierać. Jest oczywiste, że zawsze możesz się rozebrać, ale trzeba mieć w co się ubrać, bo np. przy 6 stopniach i umiarkowanym wietrze 15 km/godz. bez osłony jest po paru godzinach zajebiście zimno (łódka też się porusza 12-15km/godź.). Jak wiosłujesz - lepiej, jeśli tylko wibrujesz z silnikiem - gorzej.
#4 OFFLINE
Napisano 26 styczeń 2009 - 20:46
W sumie to brakuje nam jednego do wyjazdu mamy trzy osoby.
Jeśli ktoś był chętny to zapraszam.
#5 OFFLINE
Napisano 26 styczeń 2009 - 21:20
Pozdrawiam
Remek
#6 OFFLINE
Napisano 27 styczeń 2009 - 10:08
Ja zawsze lekko czyli bez kombinezonu - koszulka termiczna, zwykła bawełna, polar, windstoper i goretex. W zależności od pogody zdejmuję jakąś warstwę. Ale wiele osób tylko kombinezony.
Pozdrawiam
Remek
Potwierdzam, dodam jeszcze, że bardzo dobrze sprawdziły mi się spodnie gotatexowe na szelkach.
#7 OFFLINE
Napisano 27 styczeń 2009 - 13:47
Zapomnij.Myślałem o zestwie z Garffa, Bratex. Co doradzicie?
#8 OFFLINE
Napisano 27 styczeń 2009 - 19:36
Myślałem o zestwie z Garffa, Bratex. Co doradzicie?
[/quote]
Zapomnij.
[/quote]
W ub.r. kupiłem spodnie Bergsona o wodoodporności 12000 za 200 zł (przecena o 50%), do tego kurtka, również Bergsona (12000), kosztowała jednak ok. 600 zł. Ale było warto
#9 OFFLINE
Napisano 28 styczeń 2009 - 19:46
szawli
#10 OFFLINE
Napisano 02 luty 2009 - 14:51
Ja zawsze lekko czyli bez kombinezonu - koszulka termiczna, zwykła bawełna, polar, windstoper i goretex.
Żadne ubranie nas nie ogrzeje, co najwyżej może zatrzymać wydzielane przez nas ciepło. Razem z ciepłem wydzielamy też pot w postaci pary wodnej+ mikroelementy np.sole. Jak duże są to ilości
zależy od fizjologi każdego z nas, oraz od naszej aktywności fizycznej. Największa odczuwalność niskiej temp. przez nasze ciało ma miejsce gdy jest ono mokre. Po to własnie jest pot, organizm reaguje na podwyższona temp. ciała chłodząc je potem. Dlatego też ubranie na nowoczesną cebulę uważam za najwłaściwsze. Wszystkie warstwy syntetyczne mają za zadanie oddalić i odprowadzić na zewnątrz pot w postaci pary wodnej. Warunek zadziałania tego systemu jest jeden: żadnego torowania pary podczas transportu. Pory w membranie oddychającej nie odprowadzą na zewnątrz kropli potu, ale cząsteczkę pary wodnej jak najbardziej.
Reasumując: ubierając bawełnianą koszulkę na bieliznę termoaktywną hamujesz transport pary skraplając ją na bawełnie i powodujesz namoknięcie pierwszej warstwy.
Pozdrawiam!
#11 OFFLINE
Napisano 02 luty 2009 - 22:37
Bardzo ciekawa, zasadniczo słuszna teoria i już teraz niemal powszechnie znana (każdy sprzedawca to nadaje). Mam parę zastrzeżeń:
1) najbardziej zewnętrzna warstwa kurtek goretexowych to zwykle poliamid (nylon), cienki, mechanicznie niezbyt odporny. Kiedy jest zimno, ta warstwa też jest zimna i para skrapla się na niej. A może nie? Nie wiem ... W kurtkach wojskowych różnych armii używa się jednak mieszanki poliamidowo-bawełnianej, specjalnie gęsto tkanej, która jest bardzo odporna na przetarcie i rozerwanie (np. amerykańska M65). Nie widuję ubrań wojskowych na wzór tych, które zapełniają sklepy górskie. Z kolei znane mi USa lub brytyjskie goretexowe kurtki wojskowe nie mają kieszeni, ani podszewki, to właściwie goretex sklejony z grubosplecionym poliamidem
2) wełna, nawet wilgotna, dalej grzeje. Latem jest chłodna, zimą ciepła. Nie uszkodzi jej iskra z ogniska. Wolę wełnę, choć długo schnie w porównaniu z polarem. W tym roku widziałem komplety bielizny z wełny merynosów
3) gruba bawełna (heavy, np. Fruit of the Loom) daje mi komfort lepszy, niż te topowe bielizny z włókien sztucznych
Uwaga - nie wymądrzam się, po prostu sam nie wiem ... Mówię o swoich spostrzeżeniach i odczuciach i trochę, ż nie są one w 100% zgodne z obowiązującym standardem. A zdanie koleżeństwa cięzko doświadczonego?
#12 OFFLINE
Napisano 03 luty 2009 - 16:46
Cardinal C4
Ta gruba tkanina to tzw. 3in1 czyli podszewka, membrana i tkanina wierzchnia zgrzane razem. Są takie w sklepach górskich. Polecam je sam takiej używam. Jest dużo bardziej odporna na urazy mechaniczne, podszewka - siatka nie wyciera membrany podczas ruchów, Tkanina wierzchnia nie nasiąka w takim stopniu wodą jak w innych modelach. Pisałem w poprzednim post'cie o wielkości kropli wody i wielkości cząsteczki pary, tak że przemoczona tkanina wierzchnia nie ma dużego znaczenia dla oddychalności, jedynie dla komfortu. Dlatego stosuje sie co jakiś czas impregnacje. Polecam sprey'e i szczoteczkę, płyn dolewany do prania raczej nie. Merynosa sprawdzałem jako skarpety. Rewelacja!
W neoprenowej skarpecie oddychających śpiochów, stopa idealnie sucha zewnętrzna warstwa skarpety merynosa mokra (neopren jest jak guma.
Myślę, że ubiór to sprawa każdego z nas, ja ze względu na aktywność ruchową w czasie wędkowania uwielbiam nowoczesną cebulę.
Warto pamiętać, że każda membrana oddychająca nawet nieużywana z czasem traci swoje właściwości. Dlatego warto kupować modele nowe!
dedykowane na nowy sezon. Często te z wyprzedaży czy przecen leją już po kilku miesiącach. Co do mokrego ciepłego swetra z wełny - nie dziękuje!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych