Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

wyjątki


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
25 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   pablom

pablom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2024 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 01 luty 2009 - 21:36

Choler, wątek się zrobił o karpiach i leszczach :lol:

Chodziło mi bardziej o przedstawienie sytuacji w których wiedzieliście co i jak, a całe doświadczenie i wiedzę na temat danego gatunku szlak trafiał.

Ostatnio miałem tak z pstrągami. Zupełnie nas olewały, były w łowisku, przynętę ignorowały - można było rzucać do u...nej śmierci a i tak miały ją w okolicach płetwy odbytowej <_< a jak się wstało to. ... chlup i już go nie ma. Ale wtedy niezły mrozek był - tak sobie to przynajmniej tłumaczę :mellow:
Kiedyś łowiłem na troka i klenie jak i szczupaki bardziej były zainteresowane oliwką niż samą przynętą. Nie pomagało założenie kotwiczki do obciążenia - od razu zbierało się syf z dna.
O sumach co lubią moje zestawy jaziowe nie będę wspominał, bo to dość częsta przypadłość.


#22 OFFLINE   Włóczykij

Włóczykij

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1252 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 02 luty 2009 - 06:15

Jeśli patrzeć na to od tej strony to w zeszłym roku miałem jedną taką sytuację kiedy Bolki totalnie mnie olały w miejscu w którym złowienie pierwszego było zawsze kwestią 10-15 min i trafienia z przynętą(nie były zbyt wybredne).
Ale tym razem nie pomagała zmiana przynęt, kierunek ani prędkość prowadzenia.
Po 6 godzinach na wodzie, już nieco zrezygnowany pmyślałem że sprawdze ile jest prawdy w opowieściach o tym że dla bolenia nie ma za szybko prowadzonej przynęty?
Przybrałem odpowiednią nieco przygarbioną pozycję, zarzuciłem i zwijałem tak szybko jak sie tylko dało żeby siła odśrodkowa nie rozerwała rotora ;) i ŁUP! jest pierwszy. kilka rzutów dalej drugi, trzeci, czwarty...
Dodam że zwijałem tak że wobler trasę ok 40m pokonywał w czasie ok 2-3s :unsure:

#23 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 998 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 02 luty 2009 - 10:32

Chodziło mi bardziej o przedstawienie sytuacji w których wiedzieliście co i jak, a całe doświadczenie i wiedzę na temat danego gatunku szlak trafiał.




Pablom- tak jest często i dlatego łowienie ryb wciąż mnie bawi.

Moja zabawna sytuacja. Łowiłem na Drwęcy, po jakiś 2 godzinach machania woblerami, założyłem karlinkę. Pierwszy rzut i podczas prowadzenia po łuku przytrzymanie! Ryba odjeżdża na 50-60 m z prądem i staje. Potem kilkanaście minut przeciągania liny. Ryba trzyma się uparcie dna i krąży w jednym płytkim i kamienistym miejscu. Rozebrałem się (lipiec) i wlazłem do wody. Doszedłem do ryby. Oczywiście brzana za płetwę grzbietową, jest jedno ale- blacha była 4-5 m od ryby. Plecionka zaplątała się w ostry promień płetwy grzbietowej. Gdyby się przetarła opowiadałbym o olbrzymiej troci. Typowy fuks.

Największe dziwo jakie widziałem to złowiona na blachę w Drwęcy prawidłowo zapięta flądra.


#24 OFFLINE   pablom

pablom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2024 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 02 luty 2009 - 10:59

Mysha, masz całkowitą racje.
Swoją drogą, co do ciekawych holi, wspaniała jazda jest z bobrem <_<

#25 OFFLINE   tornado

tornado

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1703 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk

Napisano 02 luty 2009 - 11:19

Było to na Karpiowym Pucharze Polski parę lat w stecz w Mietkowie pewien gostek wywiózł swoje zestawy ponad 300m od brzegu i drinkując oddalił się na dosć znaczną odległość gdy w tym momęcie rybitwa pochwyciła jego kólkę i zaczęła fruwać z zestawem i 100g ołowiem nad wodą, niczym koledzy się z oriętowali o co chodzi wyciągneła cały zapas jego żyłki.Zabawa się zaczeła aby ją sprowadzić na brzeg i odchaczyć nie robiąc jej demolki w dziobie, wszystko się skończyło szczęśliwie dla pticy a właściciel zestawu miał przechlapane u kolegów tak z niego łacha darli że wytrzeźwiał momentalnie :lol:

#26 OFFLINE   BartekP

BartekP

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 435 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 02 luty 2009 - 11:19

Mi w horneta 3 walnął mały lipień. Słyszałem o przypadkach łowienia liepieni na obrotowki ale na woblery nie. Drugą ciekawa sytuacją która mnie spotkała było branie duużej głowatki na najmniejszą blaszke 6gr Przychoćki przy okazji pstrągowania:)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych