Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Marsz żałobny Chopina czyli potargowa stypa


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
25 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   Tomy

Tomy

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15989 postów

Napisano 04 luty 2009 - 21:03

A tam.Najważniejsze jest to że nasza kiełbasa to wszystkich przegoniła.

#22 OFFLINE   Taps

Taps

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1190 postów
  • LokalizacjaKraina Wiecznych Łowów
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:Osiński

Napisano 05 luty 2009 - 01:38

Będąc kilka razy na targach mam trochę inne spostrzeżenia.
Duże polskie firmy przestały się wystawiać z kilku powodów:
Ze względu na oszczędności.Takie targi to jest spory wydatek.
Wystarczy policzyć cenę metra kwadratowego razy 100.
Bo taką powierzchnię zabierały stoiska Kongera,Dragona,Normark...
Doliczyć przygotowanie,transport,hotele pracowników itd.Pewnie jest to koszt 20-40tys.
Te firmy organizują prezentację dla swoich klientów.Są to 2-3 dniowe pokazy
gdzie spokojnie bez tłoku i pośpiechu można wszystko omówić i pokazać.
Jest czas na odpowiedzi,przeanalizowanie cenników i normalną biznesową dyskusję.
Takie pokazy są zaadresowane dla sklepów i hurtowni,które danym sprzętem handlują.
A sprzedaje się to co jest w sklepach,a nie w katalogu.
W pierwszy dzień dla handlowców jest pewnie z 80% ludzi nie związanych z branżą wędkarską,
które znacznie utrudniają prezentację sprzętu,rozmowy itd.Zresztą jakie warunki są do rozmów
na hali targowej,beznadziejne.Jeszcze dodając ze przykładowo przyjdzie 4 klientów naraz
do danego dystrybutora.W następne dni już jest taki młynże dyskusje nie mają sensu.
Nie wiem jak to wygląda teraz,ale targi w Poznaniu czy w Warszawie były organizowane
w tym samym czasie co w Moskwie.A przecież wiele polskich firm istnieje tylko ze względu
na handel z rynkami wschodnimi.
Pewnie jest jeszcze wiele innych czynników,które decydują o wycofaniu się z targów.
Które są najistotniejsze, nie wiem. Ale też mogę się trochę mylić.Znam zaledwie kilka faktów,
reszta to tylko moje domysły.

#23 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 05 luty 2009 - 08:00

Taps@ twoje uwagi i spostrzeżenia potargowe są jak najbardziej poprawne i słuszne. W dzisiejszych czasach, formie i terminie to po prostu firmom się nie opłaca. Taka impreza nie przekłada się na wymierne korzyści finansowe.
Do tego jest jak napisałeś wiele innych czynników, które powodują, iż firmy wolą indywidualne prezentacje i pokazy u siebie lub terenie.
Należy również zaznaczyć, że nie ma to nic wspólnego z t.z. olewaniem wędkarzy jak zostało napisane w jednym z postów. Indywidualny wędkarz jest odbiorcą końcowm, a nie bezpośrednim takiej oferty. Ona jest skierowana do hurtowników i większych sklepów. Duże firmy nie zajmują się sprzedażą detaliczną.
Co innego małe warsztaty rzemieślnicze budujące wędki, kołowrotki czy świdczący usługi wędkarskie już bezpośrednio wędkarzom. I takie podmioty były na targach.
Dlatego bym nie intonował marsza żałobnego nad nowymi propozycjami rynkowymi. Wiem, że jest ich wiele, są bardzo ciekawe i warte zakupu. Będzie je widać w sklepach. Pewne nowości z zakresu kiji spiningowych i castingowych postaram się pokazać nad Kwisą podczas zbliżającego się w tym miesiącu zlotu pstrągowego.
Zapraszam do zapisywania się na zlot!!!

pozdrawiam :D

#24 OFFLINE   kryst

kryst

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2028 postów

Napisano 05 luty 2009 - 09:21

@Taps i @Thymallus,

Koledzy, nie zgadzam się z Wami całkowicie. Chyba umknęło Wam po co organizuje się targi w ogóle, po co otwiera się podwoje targowe dla ludzi z branży, po co otwiera się podwoje dla zwykłych ludzi. W zeszłym roku miałem szansę być na targach (dwie różne imprezy organizowane w tym samym czasie, choć w innej, nieodległej lokalizacji) w Paryżu (całkowicie inna branża). I co? Znalazłem tam potentatów i rzemieślników obok siebie. Też się zastanawiałem, dlaczego wystawcy z Chin, Indii, Tajwanu, Tajlandii dołączyli do wystawców z Europy i USA, po co zapłacili za przejazd, hotele, diety? I oni wszyscy byli tam
Żeby istnieć w branży

Cóż. Nasze duże firmy wędkarskie wybrały inny model istnienia na rynku. A dostepność ich oferty w sklepach będzie taka, jak zwykle - nie ma, bo: jesteśmy przed sezonem, w trakcie sezonu, po sezonie.
Życzę im dobrze, ale będę pamiętał, że pokazali zwykłym wędkarzom 4 litery (pożyczone z wypowiedzi Janusza).




#25 OFFLINE   Bujo

Bujo

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4446 postów

Napisano 05 luty 2009 - 10:56

Witam,

@kryst- widze ze mnie uprzedziles swoim postem :D

Targi w Osace czy ICAST maja zdecydowanie drozsze powierzchnie wystawowe a chetnych chyba nie brakuje a i najwieksi potentaci jakos sie wystawiaja.

Kalkulacja kosztow- jest bardzo prosta- po co pokazywac ludziom buble, wedki tworzone z grafitow o module 300 mln psi, wszystkie nano technologie uzyte do ich produkcji itd? Lepiej przeciez zamiescic reklame w znanym miesieczniku wedkarskim, cyknac kolorowe zdjecia, najlepiej z jakims okazem, umeczonym w trakcie profesjonalnej sesji. Lepiej dziala na klienta, nieprawdaz? Marketingowcow maja przeciez dobrych skoro potrafia wmowic ludziom ze jest to naprawde produkt najwyzszej klasy i 500-1500zl za wedke to i tak za malo. Oczywiscie przeciez blank kosztowal cale 20-30 dolcow.

@Taps- kupuje sie i tak co jest w sklepach- moze i na jakims pipidowku tak ale nie w normalnym swiecie, przy dostepie do internetu.

Wedkarstwo castingowe wyzszych lotow nikogo zbytnio nie interesuje- sprzedaje sie tego za malo wiec szkoda zawracac sobie glowe. Pare kijkow do znanych jerkow, zrobionych w technologi ''papierowej'', multik za 120-150 zl w detalu i dziadostwo przenosi sie nawet na casting, wspolczuje tylko nabywcom takiego czegos.

Ja mam tylko nadzieje ze takie podejscie do klienta przyniesie skutki jakich nalezalo by oczekiwac za podejscie ''wielkich'' naszego rynku do swoich badz co badz klientow.

Pozdrawiam,

Bujo

#26 OFFLINE   czaro73

czaro73

    Forumowicz

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPip
  • 362 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Czaro

Napisano 07 luty 2009 - 23:10

a moim skromnym zdaniem, jako początkującego, a w zasadzie chcącego zacząć bawić się tym, to;
- brak shimano i daiwy :( - nie pomacałem multików, a wiadomo jak jest w sklepach
- pierwszy raz miałem okazję porzucać :mellow:
- to, że wystawiali się prawdziwi rzemieślnicy, to B), i od nich tak naprawdę można czerpać wiedzę odnośnie wędek - autopsja ( a tak niewiele brakowało żebym kupił kijek w sklepie )
- to, że mogłem się z Wami spotkać, poznać i porozmawiać :D

Myślę, że fajnie by było, by kolejne targi odbywały się nad wodą, firmy wystawiające miałyby tam swoich firmowych miotaczy, którzy prezentowali by sprzęt w realu.
Z pewnością słabe firmy, sprzedające super-chruper za 50 PLN, nie wychylały by się, ale to też by coś mi mówiło.
W zeszłym roku szukałem odległościówki ... stoisko Daiwy - poczułem się tam tak, jak bym się tam przypadkowo znalazł i musiałbym zaraz przeprosić, że miałem czelność zapytać się o cokolwiek - porażka.
Sam pracuję jako PH i takie podejście jest dla mnie nie do przyjęcia.

Pozdr




Użytkownicy przeglądający ten temat: 6

0 użytkowników, 6 gości, 0 anonimowych