[malcz]

Witam,

 

chciałbym zapytać czy ktoś miał styczność z jeziorem Lönern?

 

Chodzi mi o to Lonern z pojezierza Boras, po lewej stronie od Vattern. Jezioro według informacji na szwedzkich stronach jest dość zasobne w sandacza, nawet odbywają się na nim jakieś miejscowe zawody sandaczowe. Co ciekawe akwen bardzo płytki jak na Szwedzkie realia, max 11metrów a średnia 3m....Co myślicie o takiej wodzie na przełom września i października?

 

Co do twardości dna, Ph, koloru wody - niestety nie mam - na razie - informacji....

 

Wszelkie konstruktywne komentarze - mile widziane

 

Pozdrawiam,

malcz

[krzysiek]

Lönern nie znam, ale co do zasady, o ile normalnie wolałbym jechać na jezioro głębokie niż płytkie, o tyle jesienią wolałbym płytkie niż głębokie. Zdecydowanie łatwiej by było znaleźć rybę, która o tej porze roku rozlezie się i będzie trudniejsza do znalezienia niż na początku lata. Jak na moje preferencje za mała woda i jest za duże ryzyko, że będzie ćwiczona. Na jesieni taka wielkość może być atutem, bo w okolicy wielkich jezior lubi dmuchnąć. Na dwoje babka wróżyła: jesienią, na kameralnej, płytkiej wodzie można fajnie połowić i odpocząć, pod warunkiem, że są ryby i nie ma za dużo ekip.

[jak6b]

Jeziorko z sandaczami ;-)

[jak6b]

?

[budzik]

Witam,

 

chciałbym zapytać czy ktoś miał styczność z jeziorem Lönern?

 

Chodzi mi o to Lonern z pojezierza Boras, po lewej stronie od Vattern. Jezioro według informacji na szwedzkich stronach jest dość zasobne w sandacza, nawet odbywają się na nim jakieś miejscowe zawody sandaczowe. Co ciekawe akwen bardzo płytki jak na Szwedzkie realia, max 11metrów a średnia 3m....Co myślicie o takiej wodzie na przełom września i października?

 

Co do twardości dna, Ph, koloru wody - niestety nie mam - na razie - informacji....

 

Wszelkie konstruktywne komentarze - mile widziane

 

Pozdrawiam,

malcz

hej znam te wodę dosć dobrze pływałem tam mnóstwo razy a moi koledzy z którymi kiedyś pracowałem pływają do dzisiaj. jest tam sporo szczupaka ale wielkością nie powalają 1,5 2,5 kg  największe jakie tam złapalismy miały około 6 max 7kg  i to wszystko przez 6lat raz w porywach 2 razy w tygodniu . sandacza też troche jest ale raczej drobny  zazwyczaj okolice wymiaru (55cm) trafiają sie takie w okolicach 2,5 kg a nasz wewnętrzny rekord to 4,70  jezeli chodzi o najlepsze miejsce to  własnie to o którym wspomniałes 11metrów  jest to dość długi  kamienisty"wał" z jednej strony dosć szybko opadający do 11 metrów a z drugiej do 6  na szczycie są jakieś 2metry