W poniedziałek jestem w firmie, więc mogę go zabrać ze sobą.
Najlepszy kołowrotek muchowy - subiektywny ranking użytkowników
#461 OFFLINE
Napisano 01 styczeń 2016 - 20:07
#462 OFFLINE
Napisano 01 styczeń 2016 - 21:03
Ja Hatche codziennie noszę do roboty. Ich terkotka działa na mnie kojąco jak mnie ktoś zagotuje.W poniedziałek jestem w firmie, więc mogę go zabrać ze sobą.
- bassy, Jozi, Andrzej Stanek i 1 inna osoba lubią to
#463 OFFLINE
Napisano 02 styczeń 2016 - 00:49
Użytkownik ictus edytował ten post 02 styczeń 2016 - 01:06
#464 OFFLINE
Napisano 02 styczeń 2016 - 07:29
Takiego velocity mam w roz. 1,5..... I to prawda są lekkie...wg mnie bardzo dobrze pasują do cięższych linek I lub S
A Nauti....raczej bez szaleństw myślę o FWX 5/6 raczej pod #6...
Paweł...ładny komplet❕
FWX będzie za mały do linek #6, ja używam go do sznura i kija #4 i jest ok.
- maciekg lubi to
#465 OFFLINE
Napisano 03 styczeń 2016 - 20:01
http://mobile.johnno...reels-4753.html,
http://mobile.johnno...reels-2487.html
#466 OFFLINE
Napisano 03 styczeń 2016 - 21:04
Jak zwykle, gdy są wyprzedaże ja nie mam kasy, gdy będę ją miał będzie po wyprzedażach. Szkoda, bo tak Invictus jsk i Plus od dawna są w kręgu mojego zainteresowania. Jeśli coś dotrwa do ok. połowy lutego (w co wątpię) pewnie kupię.Wiem że na forum jest kilku miłośników kołowrotków z segmentu high end. Tu einarssony w okazyjnych cenach, jakby ktoś miał ochotę na kilka
http://mobile.johnno...reels-4753.html,
http://mobile.johnno...reels-2487.html
Użytkownik robert.bednarczyk edytował ten post 03 styczeń 2016 - 21:05
#467 OFFLINE
#468 OFFLINE
Napisano 03 luty 2016 - 23:19
mam takiego II, strasznie hałasuje prawda? Już myślałem, żeby u kumpla co w metalu pracuje zamówić terkotkę z czegoś innego... amelinium, albo miedź? Który metal będzie "delikatniej" terkotał?
#469 OFFLINE
Napisano 04 luty 2016 - 17:51
Teethar masz rację, do cichych to on nie należy, no ale nie wszystko można mieć
#470 OFFLINE
Napisano 04 luty 2016 - 19:27
Kolego teethar, jak już wymienisz ten trójkątny, hałasujący kamień na wykonany z aluminium lub miedzi, tego oryginała chętnie odkupię.
Ja lubię hałas,,,i głośne terkotanie
#471 OFFLINE
Napisano 05 luty 2016 - 09:15
Ja tam lubię terkotanie mojego Orvisa a jak chcesz mieć cicho to przekręć sobie ząb na bok i już cisza.
#472 OFFLINE
Napisano 05 luty 2016 - 22:40
sierżant, a czemu chcesz go odkupić? Twój po latach ucichł? Czy się zużył w inny sposób? pzdr
#473 OFFLINE
Napisano 06 luty 2016 - 13:35
Ach, to był żart, nie sądzę, żebyś chciał spieprzyć taki fajny kołowrotek.
Chodzi mi o co innego. Ten kamień, zwany przez niektórych ząbkiem, to najtrudniejszy do wykonania element kołowrotka.
Musi być twardy, bardzo twardy.
W średnio wyposażonym warsztacie, posiadając precyzyjną tokarkę i frezarkę z podzielnicą, można wykonać kręcioła muchowego o parametrach lepszych, niż wyroby rynkowe, i z lepszych materiałów, np. ze stopów tytanu. Wiem, bo przed laty próbowałem swoich sił w tego typu produkcji.
Niestety, nie wyszło nic z tego, wykonanie bardzo pracochłonne, przy kilkunastu sztukach wyrobu finalnego zysk nieopłacalny, a wysokiej ceny raczej nikt nie zapłaci.
Kilogram stopu tytanu, sprzedawanego w wałkach, kosztuje około 100 złotych.
Projekt? Żaden problem, kilka godzin nad kartką papieru, ołówek,cyrkiel i linijka. Wystarczy.
Zatem w warunkach warsztatowych wykonamy kołowrotek, ale kamienia o wysokiej twardości nie. Oczywiście duże fabryki nie mają z tym problemu, są nawet specjalne maszyny do obróbki bardzo twardych materiałów, ale nikt nie przyjmie zlecenia na kilkanaście sztuk.
A dlaczego "ząbek" musi być twardy? Zastanówmy się wspólnie. Kamień przeskakuje po kółku zębatym, mającym kilkadziesiąt ząbków. Na każdy obrót szpuli przypada kilkadziesiąt kliknięć. Kamień miękki szybko ulegnie zużyciu, po każdym wędkowaniu musiałby być wymieniany.
Próbowałem je robić z porządnej stali, zahartowanej do wysokości 62 HRC, i nadal były zbyt miękkie.
Teraz bym użył, tak doświadczalnie, jakiegoś tworzywa sztucznego, może nylonu, wydaje się właściwy, ale pewności nie mam.
Drugim trudnym do wykonanie elementem jest sprężyna, dociskająca rzeczony kamień do kółka zębatego.
Na tym tle wykonanie kołowrotka z hamulczykiem ciernym wydaje się banalnie proste.
I dlatego nic kolego nie kombinuj, i ciesz się z posiadania wspaniałego klasyka!
- Paweł Bugajski i teethar lubią to
#474 OFFLINE
Napisano 06 luty 2016 - 14:09
mam takiego II, strasznie hałasuje prawda? Już myślałem, żeby u kumpla co w metalu pracuje zamówić terkotkę z czegoś innego... amelinium, albo miedź? Który metal będzie "delikatniej" terkotał?
Można na sprężynkę założyć rurkę termokurczliwą(jeśli jest tolerancja)troche wytłumi terkotanie.
Marian.
#475 OFFLINE
Napisano 06 luty 2016 - 18:39
Próbowałeś, Marian, z tą rurką?
#476 OFFLINE
Napisano 06 luty 2016 - 19:27
Tak.Miałem kiedyś kołowrotek z terkotką .Na sprężynkę nałożyłem rurkę i podgrzałem .Zaciśnięta "wytłumiła " dzwięk terkotki.Warunek musi być luz między spręrzynką a korpusem kołowrotka -żeby nie "haczyło".Nie pamiętam nazwy kołowrotka.To było ...naście lat temu .Pierwsze rurki "zdobyłem" w połowie lat 80-tych.Bardzo dobre (niełamliwe)były z nich antetki do spławików- po podgrzaniu i skórczeniu.To na marginesie.
Marian.
#477 OFFLINE
Napisano 06 luty 2016 - 20:46
Nieporozumienie. Ty, Marian, napisałeś o sprężynce, a ja miałem na myśli kamień. Źle przeczytałem po prostu.
Oczywiście masz rację.
Co do sprężynek...
Wykonanie sprężynki przez kogoś nie znającego dobrze obróbki cieplnej jest wyzwaniem nie do pokonania.
Za miękka nie spełni swojej roli, za twarda będzie pękać. W ogóle hartowanie stali jest wielką sztuką, z którą nie radzą sobie nawet profesjonalne firmy produkujące noże, zlecając na zewnątrz hartowanie głowni. Ci nie zdradzą tajemnic nagrzewania, wymrażania, odpuszczania. Nie dziwota, to kosztowne procesy.
W miarę przyzwoite sprężynki robiłem z takich damskich wsuwek do włosów, dawały jakoś radę, ale były okrutnie szpetne.
Nie dla estety!
Użytkownik sierżant edytował ten post 06 luty 2016 - 21:02
#478 OFFLINE
Napisano 07 luty 2016 - 12:29
Ciekawe dywagacje!
Klasyki faktycznie hałasują, zwróćcie jednak uwagę, ze po założeniu backingu i linki dźwięk staje się łagodniejszy.
System ząbka i kółka zębatego jest strasznie leciwy, większość kołowrotków Hardy'ego, także tych produkowanych dla innych - np Orvis;a - nadal jest tak zbudowanych.
Perfect, Marquis, Sunbeam,Ultralite i wiele innych, niezależnie od sposobu regulacji docisku ząbka do zębatki opiera się na tym pomyśle. Przyznać jednak trzeba, że firma ma też w ofercie kołowrotki o hamulcach ciernych nadając im dawne nazwy uzupełnione literkami.
Klasykoterkoty - cóż, albo się to lubi albo nie, istotnym jest aby przed kupnem wiedzieć, że tak właśnie jest.Stąd istotnym jest by katalogowe zdjęcia kołowrotka zawierały także ujęcie po zdjęciu szpuli.
Muszę przyznać, że stopniowo skłaniam się ku konstrukcjom o hamulcach ciernych, szczególnie tych oddających linkę z cichutkim, miękkim terkotem, wręcz sykiem, a będących bezgłośnymi przy jej zwijaniu.
To jednak rzadkość, jedynym, który w moim arsenale spełnia w 100% to oczekiwanie jest Nautilus NV.
Rozmawiajmy - w dziale baitcasting koledzy poświęcili kilkadziesiąt stron jednemu modelowi multiplikatora
#479 OFFLINE
Napisano 07 luty 2016 - 13:16
W kołowrotkach postawiłem na nowoczesność, dając się uwieść dyskretnej melodii terkotki kołowrotków Hatch.
Oczywiście, jak słusznie zauważył Paweł Bugajski, nie należy ostatecznie oceniać natężenia dźwięku kołowrotka na pusto, bo backing i linka zdecydowanie to wszystko tłumią.
- Paweł Bugajski lubi to
#480 OFFLINE
Napisano 07 luty 2016 - 14:50
Ciekawe dywagacje!
Klasyki faktycznie hałasują, zwróćcie jednak uwagę, ze po założeniu backingu i linki dźwięk staje się łagodniejszy.
System ząbka i kółka zębatego jest strasznie leciwy, większość kołowrotków Hardy'ego, także tych produkowanych dla innych - np Orvis;a - nadal jest tak zbudowanych.
Perfect, Marquis, Sunbeam,Ultralite i wiele innych, niezależnie od sposobu regulacji docisku ząbka do zębatki opiera się na tym pomyśle. Przyznać jednak trzeba, że firma ma też w ofercie kołowrotki o hamulcach ciernych nadając im dawne nazwy uzupełnione literkami.
Klasykoterkoty - cóż, albo się to lubi albo nie, istotnym jest aby przed kupnem wiedzieć, że tak właśnie jest.Stąd istotnym jest by katalogowe zdjęcia kołowrotka zawierały także ujęcie po zdjęciu szpuli.
Muszę przyznać, że stopniowo skłaniam się ku konstrukcjom o hamulcach ciernych, szczególnie tych oddających linkę z cichutkim, miękkim terkotem, wręcz sykiem, a będących bezgłośnymi przy jej zwijaniu.
To jednak rzadkość, jedynym, który w moim arsenale spełnia w 100% to oczekiwanie jest Nautilus NV.
Rozmawiajmy - w dziale baitcasting koledzy poświęcili kilkadziesiąt stron jednemu modelowi multiplikatora
Jestem w posiadaniu takiego kołowrotka -przy zwijaniu linki cisza,odwijanie linki -delikatna terkotka.
No i wygląd ...prawie LOOP.
Marian.
Załączone pliki
- Paweł Bugajski i teethar lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 6
0 użytkowników, 6 gości, 0 anonimowych