No tak, teraz rozumiem....
Najlepszy kołowrotek muchowy - subiektywny ranking użytkowników
#721 OFFLINE
Napisano 24 październik 2016 - 21:11
- Paweł Bugajski lubi to
#722 OFFLINE
Napisano 26 październik 2016 - 20:39
Kontynuując wątek klasyków, chciałbym Kolegom zaprezentować niezwykle oryginalny kołowrotek, który nie bez przyczyny nosi nazwę ORYGINAL. Chodzi o Danielsona, który co prawda nie jest typowym kołowrotkiem klasycznym, jednak bardzo blisko tej grupy można go usytuować.
Danielsson Oryginal 01 - 1.jpg 84,17 KB 9 Ilość pobrań Danielsson Oryginal 02 - 1.jpg 78,63 KB 9 Ilość pobrań Danielsson 03.jpg 58,46 KB 9 Ilość pobrań
Bardzo udana konstrukcja i ciekawe rozwiązanie.
- Paweł Bugajski, Andrzej Stanek i krokop lubią to
#723 OFFLINE
Napisano 26 październik 2016 - 20:44
Moje poszły w świat, ciekaw jestem kiedy Twoje spakują manatki...
#724 OFFLINE
Napisano 26 październik 2016 - 21:04
A czemuż to, ach czemuż?
#725 OFFLINE
Napisano 27 październik 2016 - 08:57
. Chodzi o Danielsona, który co prawda nie jest typowym kołowrotkiem klasycznym, jednak bardzo blisko tej grupy można go usytuować.
Bardzo udana konstrukcja i ciekawe rozwiązanie.
Marszale, Mariuszu drogi.Jeśli jakiś kołowrotek NIE jest klasycznym to wlaśnie ten.
Innowacyjność tej konstrukcji nadal robi wrażenie, ale ...mój szczupakowy Daniel też już kręci sie dla kogoś z Was.
- sierżant lubi to
#726 OFFLINE
Napisano 27 październik 2016 - 09:11
Masz rację Paweł, ten kołowrotek nie ma wyglądu ani wymiaru klasyka. Bardzo nietypowe rozwiązania w nim zastosowane są zdecydowanie daleko od klasyki. W ferworze walki z klawiaturą umknęło mi włożenie klasyczności w cudzysłów. Chodziło mi o taką "danielsonowską" klasyczność, trochę przewrotnie.
#727 OFFLINE
Napisano 27 październik 2016 - 12:36
A czemuż to, ach czemuż?
Dla przekory... Często zmieniam, szukam, smakuję. Miałem trzy wielkości: Midge, Dry Fly i 3W. Fajne jak ktoś lubi, czas było ruszyć dalej.
3W.jpg 67,25 KB 9 Ilość pobrań
- Paweł Bugajski, Pavko, robert.bednarczyk i 1 inna osoba lubią to
#728 OFFLINE
Napisano 27 październik 2016 - 14:31
Wszyscy piszą o kołowrotkach z najwyższej półki, postanowiłem więc wkleić parę fotek (trochę słabe te fotki ) młynka z przeciwnego bieguna
Mocno budżetowy Robinson WA tu w rozmiarze 4/5, wykonany z aluminium (nie z jednego kawałka, ale zawsze), zaskakująco precyzyjny hamulec (35 "klików" miedzy skrajnymi położeniami). Występuje też na rynku pod nazwą Amunson Extra. Koszt zakupu ok 90 zł
Kupiłem go jako używany w komplecie z wędziskiem Robinsona Aquarius 9' #4/5,
zarówno kołowrotek jak i kijek mogę z czystym sumieniem polecić początkującym kolegom
20161027_145253.jpg 60,2 KB 9 Ilość pobrań
20161027_145345.jpg 48,66 KB 9 Ilość pobrań
20161027_145438.jpg 42,86 KB 8 Ilość pobrań
20161027_145725.jpg 55,13 KB 9 Ilość pobrań
20161027_145756.jpg 61,73 KB 9 Ilość pobrań
i w wersji Amunson
Amunson_EXTRA.jpg 37,08 KB 10 Ilość pobrań
.
- Paweł Bugajski, krokop, marian-56 i 3 innych osób lubią to
#729 OFFLINE
Napisano 27 październik 2016 - 19:51
A ja nie mogę polecić tego kołowrotka .
Lata temu miałem takie dwa, obydwa miały martwe pole działania hamulca (część obrotu odbywała się bez działania hamulca). Ponadto kołowrotek podczas wybierania linki się rozbiegał i powstawało na kołowrotku kongo. Mam dalej ten kręcioł, jedynie szpuli brakuje. Jakby komuś był potrzebny to wyślę .
#730 OFFLINE
Napisano 27 październik 2016 - 20:47
No cóż, zapewne trudno oczekiwać powtarzalności parametrów w takim budżetowym kołowrotku, u mnie wspomnianych problemów nie ma, chociaż przy wybieraniu linki trzeba uważać, szczególnie przy luźnym hamulcu. Z drugiej jednak strony uważam, że właśnie takie kołowrotki są godne polecenia początkującym. Bo jak inaczej nauczyć się radzenia sobie z ograniczeniami ze strony sprzętu, poza tym dopiero po takiej "szkole" będzie w przybliżeniu wiadomo czego oczekiwać od kołowrotka. Będziemy też mogli w pełni docenić walory użytkowe sprzętów z najwyższej półki jak już staniemy się ich posiadaczami.
- Pluszszcz lubi to
#731 OFFLINE
Napisano 27 październik 2016 - 20:58
Z tych tanich kołowrotków, które kiedyś miałem całkiem przyzwoity był Okuma Airframe, co prawda wykonany z plastiku ale hamulec działał dobrze, nawet po zmoczeniu. Generalnie Okuma robi całkiem fajne kołowrotki w dobrej cenie, kolega używa SLV i nie ma problemów, a inny znajomy ma w rezerwie Okuma Vashion, który nawet całkiem przyzwoicie wygląda.
Zauważyłem niedawno taką wadę Lamsona Konica - żyłka potrafi się przecisnąć pomiędzy ramą, a szpulą. Ale to dotyczy jedynie łowienia na żyłkę.
#732 OFFLINE
Napisano 27 październik 2016 - 21:18
Dla przekory... Często zmieniam, szukam, smakuję. Miałem trzy wielkości: Midge, Dry Fly i 3W. Fajne jak ktoś lubi, czas było ruszyć dalej.
No Panie Andrzeju, toś mi pan "śrubkę dokręcił" tym Danielsson'em, (pewnie zasługa umiejętnego ujęcia) !!! Chyba wiem na co zacznę odkładać zaskórniaki
#733 OFFLINE
Napisano 27 październik 2016 - 21:25
No Panie Andrzeju, toś mi pan "śrubkę dokręcił" tym Danielsson'em, (pewnie zasługa umiejętnego ujęcia) !!! Chyba wiem na co zacznę odkładać zaskórniaki
Jak mówił Marek Aureliusz - ...wszystko co widzimy jest punktem widzenia nie prawdą...
- Pavko lubi to
#734 OFFLINE
Napisano 27 październik 2016 - 21:39
Fakt, jak Pan Andrzej zrobi fotki to nawet kiepskie przedmioty nabierają blasku, a co dopiero takie "cacuszka".
z drugiej strony jak patrzę na ten kołowrotek to nachodzą mnie motoryzacyjne skojarzenia, konkretnie Mazda RX 7 czy 8 mi po głowie kołacze, a właściwie jej silnik ...
#735 OFFLINE
Napisano 27 październik 2016 - 23:43
Witam.
To ja też pociągnę część wątku dla początkujacych ... Rozważałem zakup Okumy SLV na początek przygody z muchą. I zrezygnowałem ostatecznie z powodu zbyt dużego odstawania pokrętła hamulca od korpusu - pomiędzy nimi jest spora szpara w którą "niechcący" może się wplątać i zerwać / uszkodzić żyłka lub linka.
Dobrym kręćkiem na start może też być Dragon FX - użytkuję osobiście (dosyć intensywnie) dwa mniejsze modele. I gdyby nie to że stałem się szybko zagorzałym fanem kaseciaków, to kontynuował bym zakup kolejnych szpul do reszty linek i kolejnego - większego modelu właśnie.
Przede wszystkim podoba mi się w nim mała średnica kręćków w przeciwieństwie do ogólnego trendu jaki teraz panuje wśród niemal wszystkich producentów. Bo spotkać nowe modele 3/4 i 5/6 kręćków poniżej 85 mm to sztuka jest w tej chwili ... Koromysła robią takie że do kół młyńskich stają się coraz bardziej podobne ...
Kilka innych firm zachodnich też ma go w swojej ofercie pod własnymi nazwami.
Pozdrawiam.
Załączone pliki
Użytkownik Forest-Natura edytował ten post 27 październik 2016 - 23:49
- Pisarz.......ewski Piotr lubi to
#736 OFFLINE
Napisano 28 październik 2016 - 06:44
A ja nie mogę polecić tego kołowrotka .
... Ponadto kołowrotek podczas wybierania linki się rozbiegał i powstawało na kołowrotku kongo.
A wystarczyło założyć oring i już nie byłoby problemu. Wiele ówczesnych firm ma tak rozwiązany ten problem "wolnego biegu".
#737 OFFLINE
Napisano 05 listopad 2016 - 14:00
Ciąg dalszy o klasycznych kołowrotkach.
Oto nowy klasyczny Hardy Marquis 2017 edition.
Hardy Marquis LWT #6 01 - 1.jpg 50,58 KB 7 Ilość pobrań Hardy Marquis LWT #6 02 - 1.jpg 50,72 KB 7 Ilość pobrań
Hardy Marquis LWT #6 03 - 1.jpg 55,69 KB 7 Ilość pobrań Hardy Marquis LWT #6 04 - 1.jpg 53,24 KB 6 Ilość pobrań
Patrząc na model od sprzed ponad 30 lat i ten nowy, na pierwszy rzut oka widać wielkie podobieństwo, rzekłbym kontynuację. Jednak pewne różnice są. Po pierwsze ten starszy jest pełnoramowy, nowy już nie. Nowy waży dokładnie 120 g (na pusto) i jest odrobinę lżejszy od starszego brata. Szpula w starszym jest od wewnętrznej strony pełna, w nowym ażurowa. Starszy ma tę gładką, dokręcaną na dolnej części korpusu nakładkę stalową (wypolerowaną), która tak podobała się Robertowi. W nowym kołowrotku gładka jest ta część korpusu, ale czy trwała - zobaczymy za 30 lat. Terkotka dość mocna i konkretna. Powiedziałbym, że w Duchess jest subtelne klikanie a w Marquisie konkretne terkotanie. Jak napisałem wyżej, szpule obydwu kołowrotków można zamieniać, co dobrze świadczy o zacnej stajni Hardy Bros. Obydwie szpule mają na brzegu wyraźny rant pozwalający na hamowanie obrotu palcem w przypadku odjazdu większej ryby. Rant ten jest wypukły na zewnątrz, a w środek starszego wchodzi rama korpusu a w nowym część górna i dolna korpusu. Wymaga to precyzyjnego wykonania szpuli i korpusu, bo każda krzywizna lub zwichrowanie będzie powodować obcieranie szpuli.
Prosta budowa obydwu przy precyzyjnym wykonaniu pozwoliła otrzymać kołowrotek bezawaryjny, raczej niezawodny i przy tym piękny (dla mnie). Tradycja w nim głęboka, co mnie bardzo przypadło do gustu.
Kołowrotek jest już w sprzedaży w GB, mnie udało się kupić w jednym ze sklepĻw w północnej Walii po świetnej cenie.
- Paweł Bugajski, Pluszszcz, Pisarz.......ewski Piotr i 3 innych osób lubią to
#738 OFFLINE
Napisano 05 listopad 2016 - 18:37
- Marszal, robert.bednarczyk i sierżant lubią to
#739 OFFLINE
Napisano 05 listopad 2016 - 22:27
- Paweł Bugajski lubi to
#740 OFFLINE
Napisano 05 listopad 2016 - 22:45
Z ciekawości wynalazłem ten młynek na stronie Adama, faktycznie cenowo wychodzi atrakcyjnie - 1290zł.
Na allegro są też FWX za ~ 1000zł. Również ciekawa oferta.
Robert, to teraz już nie ma ucieczki przed nową wędką .
- robert.bednarczyk lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych