Napisano 25 lipiec 2018 - 19:16
Sytuacja bliźniacza do tej z reprezentacją. W większości komentarzy powtarza się sformułowanie: brak zaangażowania. Z kręgów "poinformowanych" dowiedziałem się dziś, że pan właściciel wcale nie dokłada do przedsięwzięcia. Najwyżej mniej zarobi. Pytanie: jeśli ktoś zarabia, to czy mu zależy? Dopóki będą pieniądze nic nie musi się zmieniać. Sponsorzy będą łożyć kasę, bo kibice kupują karnety wypełniając stadion i dopingując ukochaną drużynę. Choć teraz bardziej przychodzą dla Legii, a nie drużyny. Nie jestem kibicem Legii, ale zbudowało mnie: "Legia to my!". Tylko, że od okrzyków ważniejsza jest konsekwencja i zaciśnięcie zębów na dłuższy czas. Bo Mioduscy się zmieniają, piłkarze srali w pieluchy, gdy na Żylecie siedzieli ci sami goście co wczoraj. Wszystko się zmienia oprócz nazwy, kibiców i klubu, który jest dla tych ludzi świętością. Kibice powinni zrozumieć, że bez nich klubu nie będzie i że na to jak będzie funkcjonował to oni mają największy wpływ. Podobnie ma się sprawa z reprezentacją. Dopóki będzie płynęła kasa, dopóty starczy na wypłaty. A poziom? A pies go...Puści się legendę w mediach, zmieni trenera, wygra mecz towarzyski z Irlandią, czy Wyspami Owczymi i wszyscy zapomną. Tchnięta zostanie nadzieja. Tak jak tchnięta zostanie nadzieja gdy Nawałka zostanie trenerem i nowym zbawcą Legii. Nikt nie przypomni sobie jak miesiąc wcześniej dusił telewizor słuchając o niskim pressingu w meczu z Japonią.